Jak co miesiąc, tak i dzisiaj zapraszam na podsumowanie mojego majowego czytelnictwa. Przyznam, że pod względem jakości, fabuły i merytorycznego odbioru książek był to naprawdę udany miesiąc. Nie trafiłam na żaden chłam marnujący czas. Oby w czerwcu przypisało mi równie duże szczęście. :)
Według przeprowadzonych obliczeń w maju przeczytałam 7 książek (jednej brakuje na zdjęciu, bo czytałam w postaci e-booka). Dało to łącznie 2218 stron - trochę mniej niż w kwietniu, ale dalej powyżej 2 tys., więc trzymam poziom.
Co czytałam?
→ Cofnąć czas Samanthy Young (recenzja) było moim pierwszym spotkaniem z autorką i z pewnością nie ostatnim;
→ Powódź Pawła Fleszara (recenzja) - jedyna książka w maju przeczytana w formie e-booka, stąd też brak na zbiorczym zdjęciu;
→ otrzymane od Poradni K: Złodziejaszki Katherine Rundell (recenzja) to świetna dziecięca młodzieżówka (o ile można tak napisać) oraz Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów (recenzja) - niesamowita historia na faktach i chyba najlepsza książka maja (a przynajmniej w moim zestawieniu);
→ spotkałam się ze Stefanem Dardą i jego Czarnym Wygonem. Słoneczna Dolina (recenzja);
→ miałam okazję przeczytać pierwszy tom Kłamcy Jakuba Ćwieka (recenzja) - Loki oczarował mnie do tego stopnia, że niebawem sięgnę po kolejne części;
a także
→ otrzymane od Poradni K: Złodziejaszki Katherine Rundell (recenzja) to świetna dziecięca młodzieżówka (o ile można tak napisać) oraz Unorthodox. Jak porzuciłam świat ortodoksyjnych Żydów (recenzja) - niesamowita historia na faktach i chyba najlepsza książka maja (a przynajmniej w moim zestawieniu);
→ spotkałam się ze Stefanem Dardą i jego Czarnym Wygonem. Słoneczna Dolina (recenzja);
→ miałam okazję przeczytać pierwszy tom Kłamcy Jakuba Ćwieka (recenzja) - Loki oczarował mnie do tego stopnia, że niebawem sięgnę po kolejne części;
a także
→ Blaze Richarda Bachmana (czy raczej Stephena Kinga, jeśli ktoś nie wie; co jest zabawne, na okładce widnieje pod prawdziwym nazwiskiem, choć w rzeczywistości podpisał się pseudonimem) - w każdym razie tutaj zamierzam stworzyć coś więcej niż pojedynczą recenzję. :)
Oczywiście, w maju również mieliśmy okazję porozmawiać w V odsłonie Serii Dyskusyjnej Trochę o Bookstagramie, oraz dowiedzieliśmy się co nieco więcej o Wydawnictwie Białe Pióro w cyklu Wydawnictwa na Czynniki Pierwsze. W tym miejscu pragnę Wam najserdeczniej podziękować za ogromny odzew pod postami i za czynny udział!
Kto przegapił to zapraszam:
→ Trochę o Bookstagramie
→ Wydawnictwa na Czynniki Pierwsze: Białe Pióro
Swoją drogą, jeśli macie ciekawe pomysły na tematy dyskusji, to śmiało piszcie propozycje! Obgadamy wszystko, to mogę obiecać!
W ogóle zdałam sobie również sprawę, że w podsumowaniu kwietnia zapomniałam wspomnieć o nowo założonym (teraz już lekko starym) INSTAGRAMIE - chętnych zapraszam tutaj i zachęcam do obserwowania. :)
Żadnej z tych książek nie miałam okazji czytać ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam, bo ja się bawiłam naprawdę przednio. :)
UsuńGratuluję udanego miesiąca czytelniczego i oby w kolejnym było co najmniej równie dobrze pod tym względem. :)
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję. :)
UsuńZ tego, co widzę, maj był u Ciebie udany zarówno pod względem ilości, jak i jakości czytanych książek. :) Super. Życzę równie udanego czerwca.
OdpowiedzUsuńNie-dziękuję, co by nie zapeszyć. :)
UsuńSuper, że maj był dla Ciebie udany pod względem czytelniczym, oby kolejny miesiąc był jeszcze lepszy ;).
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńNie czytałam jeszcze żadnej z tych książek. Ja w maju przeczytałam 1 książkę ;p
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej coś, więc się liczy! To i tak więcej niż statystyczny Polak :PP
UsuńEj, siedem książek to naprawdę konkretny wynik! Już idę na Instagrama zaglądnąć :)
OdpowiedzUsuńPodaj swój nick, to zaglądnę na Twój. :)
UsuńGratuluję wyniku czytelniczego. Mnie udało się przeczytać 8 książek. Czytałam Powódź i bardzo mi się podobała. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję i Tobie też gratulacje się wielkie należą! :)
Usuńwynik. Gratuluję. Ja z twojej listy książek przeczytałam tylko Powódź.
OdpowiedzUsuńZaczumytanego i spokojnego czerwca ci życzę.
Książki jak narkotyk
Widzę, że większość Pomistrzowian przeczytała tylko "Powódź" z listy. :)
UsuńKsiążki Samanthy Young bardzo lubię chociaz tej konkretnej nie czytałam. W planach na przyszłość mam książki Dardy
OdpowiedzUsuńPo Dardę i Young bankowo też sięgnę, wszak trzeba dokończyć serie. :)
UsuńGratuluję samych udanych pozycji!! Ja też mam w tym roku niesamowite szczęście i jak na razie nie spotkałam książki, do której powiedziałabym "Hej, zmarnowałaś mój czas!", więc jestem arcyzadowolona. ;)
OdpowiedzUsuńOby w czerwcu było podobnie, chociaż aktualnie czytam książkę, która jest typową średniawką. Może jednak coś się zmieni, bo jestem dopiero w 1/4 :)
UsuńZaczęłam od "Papierowego maga" (swoją drogą - debiutu :D) i jest świetnie. W sumie miałam taką nadzieję, więc jestem ogromnie zadowolona z magicznej odmiany od klimatów słowiańskich i zmiennokształtnych w fantastyce. Kolejne będzie "Statystycznie rzecz biorąc", więc nie ma bata, to będzie genialny czerwiec! :D
UsuńNie wiem co czytasz (choć jestem ciekawa ;)), ale życzę Ci, żeby się odmieniło na lepsze, pełniejsze napięcia i zaskoczenia!
Widzę, że masz same fantastyczne różnorodności, jeszcze tylko klimatów nordyckich i wampirów brakuje. :P Zapisuję sobie "Papierowego maga", bo naprawdę wydaje się świetny (aż wyszukałam opis na LC XD). Dlaczego wątki magiczne są takie świetne...! Czytam teraz też debiut (ostatnio ich u mnie sporo, co dziwne) "Czarne koty" i jestem lekko za połową aktualnie. Powiem Ci: rozkręciło się! No, i autor widać, że też się wyrabia z każdą stroną! Zresztą, niedługo recenzja, to zobaczysz. :)
UsuńWątki magiczne są świetne, gorąco się z tym zgadzam! :D "Czarne koty"? To brzmi... Intrygująco. :D Dobrze, super, że się rozkręciło! Czekam na recenzję! ;)
UsuńMagia to życie. :P A recenzja opublikowana, więc zapraszam.
UsuńBardzo lubię obyczajówkę w wydaniu Samanthy Young. Miałaś całkiem zaczytany maj:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Prawda, był zaczytany, choć nieco mniej niż kwiecień. Ale postanawiam poprawę! :)
UsuńŁaddny wynik i udany miesiąc :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
Usuń:)
UsuńMam w planach Cofnąć czas Samanthy Young. Jakiś czas temu czytałam inną książkę tej autorki i niestety nie przypadła mi do gustu. Może czas spróbować ponownie, bo przecież nie warto kogoś przekreślać po jednej historii.
OdpowiedzUsuńA co czytałaś? Też jestem z takiego samego założenia, żeby nie przekreślać autora po jednej nieudanej powieści. Trzeba dać szansę. :)
UsuńU mnie w maju przeczytane 6 książek ale żadna nie pokrywa się z Twoimi :)
OdpowiedzUsuńWażne, że wynik świetny! Udane były te książki? :)
UsuńBardzo dobry wynik, brawo :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńA oglądałaś serial "Unortodox"? Zastanawiam się, jak się ma do książki.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie, ale się przymierzam. Widziałam jednak zwiastun i na pewno w paru momentach odbiega od książki. Jak jest w całości? Tego nie wiem. Trzeba się przekonać. :)
UsuńNie czytałam żadnej z wymienionych przez Ciebie książek, niemniej cieszę się, że Cię nie zawiodły :D
OdpowiedzUsuńJak tak będzie zawsze, to będzie idealnie. :P
UsuńPiękny miesiąc :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWow! Widzę, że maj upłynął Ci pod dobrymi książkami :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Szkoda, że tak nie ma zawsze. :P
UsuńPiękny wynik, jak porównuję z moją jedną jedyna książeczką przez cały maj to aż mnie zazdrość zżera xD Do Unorthodox się przymierzam i bardzo bym chciała ale trochę się boję. Jestem w czytelniczym dołku i mam przeczucie, że mogę nie podołać. Ale mimo wszystko chyba spróbuję. Skoro mówisz, że to chyba najlepsza Twoja książka w maju to nie mam wyjścia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :) A ta książeczka, o której wspominasz, to pewnie ze 2 tys. stron miała. :P Co do "Unorthodox" to myślę, że się nie zawiedziesz, szczególnie jeśli gustujesz w podobnych klimatach. No, i chcesz poznać inną zamkniętą na świat kulturę. Dołkiem się nie przejmuj, bo całkowicie rozumiem. To zło dopada każdego człowieka, wierz mi. A już szczególnie gdy ma chwilę wolnego i mógłby nadgonić. :D
UsuńPowódź również czytalam. Jestem ciekawa co wymyślisz o Blaze
OdpowiedzUsuńJuż niedługo się przekonasz, choć nie jest to nic wielkiego. :)
UsuńZnam jedynie Powódź, ciekawa lektura, zwłaszcza że akcja w moim Krakowie :)
OdpowiedzUsuńSkoro jesteś zadowolona z wyniku - oby tak dalej :) Życzę jeszcze lepszych a przede wszystkim trzymających poziom książek.
Instagrama obserwuję, czyli chyba na bieżąco :D
"Powódź" naprawdę była ciekawa, choć momentami brakowało mi rozwinięcia. Przeczytałabym ją jako nieco dłuższą powieść. :) Nie-dziękuję, żeby nie zapeszyć i oby czerwiec okazał się bardziej zaczytany. Na IG staram się dodawać równocześnie jak na blogu, więc z pewnością jesteś na bieżąco. :)
UsuńNa pewno wezmę się za Dardę - jestem szalenie ciekawa, czy przypadnie mi do gustu. Mam taką szczerą nadzieję, bo z Twojej recenzji wynika, że powinno być dobrze :)
OdpowiedzUsuń"Blaze" wciąż czeka na swoją kolej... Nakupiłam kiedyś tych książek z kolekcji Mistrza i tak stoją. Na Kinga po prostu muszę mieć odpowiedni nastrój.
Piękny miesiąc za Tobą. Serdecznie gratuluję <3
Wiem, widziałam, że kupiłaś całą serię. Pierwsza część Słonecznej Doliny była świetna, ale nie wiem, jak reszta, przyznam szczerze. No, i ciekawa jestem, jak Ci się spodoba. Czekam na recenzję! :) Mam identycznie z Kingiem. Mam całą półkę na regale z jego książkami, a przeczytałam dopiero trzy. Mój chłopak z kolei pożera je dosłownie na raz. Ciągle tylko King, King i King i od trzech miesięcy nie czyta nic innego. :)
UsuńDziękuję! <3
Czytałam tylko książkę Samanthy Young. Uwielbiam jej powieści.
OdpowiedzUsuń"Cofnąć czas" bardzo mi się podobała, ciekawa jestem jej innych książek. :)
Usuń