Recenzja [33] - Wśród upiorów i morderców


Słoneczna Dolina to pierwszy tom sagi Czarny Wygon autorstwa Stefana Dardy. W przeciwieństwie do dość radosnego tytułu (wszak słowo słoneczny kojarzy się ze szczęściem) otrzymujemy kawał dobrego horroru. Najlepszą recenzją będzie, jeśli powiem, że nocą zaraz po przeczytaniu książki miałam urojenia w postaci małej dziewczynki w czerwonej sukieneczce stojącej tuż za moimi plecami. Uciekłam pod kołdrę szybciej niż ludzie wbiegający do Lidla po crocsy. 

Zainteresowani? To zapraszam! :)

Historia opowiadana jest z dwóch perspektyw. Pierwsza dotyczy poniekąd głównego bohatera, Witolda Uchmanna, pięćdziesięcioletniego dziennikarza z Warszawy, który po otrzymaniu dziwnego e-maila jedzie na spotkanie aż do Guciowa (wioska w pobliżu Zwierzyńca) z Krzysztofem Piaseckim. Piasecki wciska mu w dłonie brulion opisujący losy przyjaciela, każe na siebie uważać, bo podobno grozi mu niebezpieczeństwo, po czym odjeżdża z miejsca spotkania. Z początku Witold nie podchodzi zbyt entuzjastycznie do sprawy, ale kiedy zaczyna czytać brulion, powoli zmienia zdanie. 

I tu otrzymujemy drugą perspektywę. Mieszkańcy nieistniejącej/zapomnianej Starzyzny walczą z klątwą, która po pewnych sekretnych i tragicznych wydarzeniach ogarnęła całą wioskę. Trześniowski, sołtys, w Wielki Piątek postanawia przejść się po okolicy, wbrew panującym regułom. Wtedy też wpada w lesie na młodego chłopaka, który wygląda i gada, jakby był z innego świata. Rafał Gielmuda, bo tak mu na imię, zamierzał jedynie odpocząć przed dalszą drogą, przespać się w samochodzie na poboczu, by nie zasnąć w trakcie jazdy i nie spowodować wypadku. Rafał nawet nie zdaje sobie sprawy, w jakie szambo wpadł. Nocą po Starzyźnie chodzą upiory - ich jedynym celem jest nakłonienie kolejnych mieszkańców do samobójstwa.

A w międzyczasie spotykamy się z prawie dwumetrowym karkiem siejącym postrach wśród okolicznych wiosek oraz z głowami psów wlatującymi przez okna...

Słoneczna Dolina to powieść, która przeplata ze sobą tajemnicę z dużą dozą grozy. Autor świetnie operuje językiem, co w niektórych momentach wywołuje dreszcze i gęsią skórkę. W książce spotykamy się z brutalnymi wydarzeniami, ze śmiercią, z upiorami, mordercami czy małą dziewczynką z gołymi białkami bez tęczówek - dość przerażającą, by wystraszyć dwudziestopięciolatkę (tak, mowa o mnie). 

Ponad trzy czwarte książki trwałam w niepewności, nie mogąc doczekać się zakończenia. Marzyłam, by poznać prawdę, by móc zespolić większość wątków w całość. Ostatnie fragmenty to była istna magia - lepszej końcówki nie mogłam przewidzieć. I choć niektóre wątki faktycznie zostały wyjaśnione, tak inne zrodziły tylko więcej pytań, na które odpowiedzi zamierzam odnaleźć w drugim tomie. 

Narracja płynęła niespiesznie, co uważam za ogromny plus, bo wprowadzała fenomenalny klimat. W chwilach grozy przyśpieszała, a kolejne zdania po prostu pożerałam wzrokiem. Serio. Już dawno książka nie wciągnęła mnie tak mocno w swoją fabułę. Poza emocjonalnością Słonecznej Doliny świetnie zaprezentowali się również bohaterowie. Mieszkańcy Starzyzny żyli w latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku, a ich codzienność została przedstawiona naprawdę wiarygodnie. Szczególnie gwara i typowe dla tamtych czasów słowa finezyjnie urozmaicały książkę i dodawały dużo smaczku. 

Czarny Wygon. Słoneczna Dolina polecam osobom uwielbiającym bawić się emocjami, bo można tu odnaleźć strach, ciekawość, niepokojącą niepewność, wzruszenie, smutek, a chwilami i niewielkie  szczęście. Jeśli lubicie spójną fabułę, oryginalny temat, trochę brutalności i tajemnice zapomnianych wiosek, to książka jest dla Was. Tylko uważajcie! Bo jak wpadniecie w wir wydarzeń, ciężko będzie się wydostać!

9/10

Czarny Wygon. Słoneczna Dolina
Stefan Darda
Wydawnictwo Videograf
Chorzów 2017
Stron: 272

→ Czarny Wygon. Starzyzna


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu

43 komentarze:

  1. Zaskoczyłaś mnie. Polski dobry horror? To jest coś co zdecydowanie muszę przeczytać:)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Polski dobry horror to żaden oksymoron. Coś takiego naprawdę istnieje. Nie mogę się już doczekać kolejnych części. :)

      Usuń
  2. Brakuje mi ostatnio naprawdę dobrych horrorów, co wywołują choćby taki dreszczyk. Ciekawe czy i mnie zdoła przestraszyć :D Myślę, że mogę dać mu szansę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Daj szansę, tylko nie czytaj w nocy. Albo czytaj, tylko potem, żeby nie było, że nie ostrzegałam. :P

      Usuń
  3. Brzmi naprawdę intrygująco, to coś zdecydowanie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie znam jeszcze twórczości Dardy. Chciałam to zmienić, ale lista książek, które chcę przeczytać jest tak długa, że chyba do grobowej deski nie zdążę, a ciągle rośnie... ;) No i z moją awersją do polskich autorów... Trochę to potrwa. Ale może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, tak, zapomniałam o Twojej awersji do polskich autorów. Ale zrobię Ci listę i jeśli kiedykolwiek zmienisz zdanie, polecę Ci tylko tych najlepszych. ;)

      Usuń
  5. Był czas, że czytałam horrory i powieści grozy, ale jakoś minął...może kiedyś ponownie wrócę do tych gatunków, teraz raczej szukam czegoś lekkiego .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale przynajmniej jak najdzie Cię ochota na powieść grozy, będziesz wiedziała, że Dardę warto poznać. ;)

      Usuń
  6. Przerażająca okładka. Książka chyba raczej na ten czas nie dla mnie 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. No cóż ja mogę powiedzieć... Książka wręcz idealna dla mnie !! Dziwne, ze do tej pory nie słyszałam o tej serii. Jest co nadrabiać .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i będę czekać na Twoją opinię. Czuje, że Ci się spodoba! ;)

      Usuń
  8. Lubię się bać podczas czytania książek, więc to coś idealnego dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś miałam jedno nie całkiem udane spotkanie z tym autorem, ale to było bardzo dawno temu i chętnie sięgnęłabym po coś nowszego. Starzyzna – podoba mi się taka nazwa wioski. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co czytałaś? Pamiętasz tytuł? Myślę też, że warto dać autorowi drugą szansę. ;)

      Usuń
  10. Czuję się zaintrygowana. Lubię takie klimatyczne horrory. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze! Horrory to cudowny gatunek, a już szczególnie te potrafiące przestraszyć. :)

      Usuń
  11. Niestety nie lubię się bać, ale sądzę, że wiele osób ucieszy ta propozycja. Sama okładka już mnie przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, to prawda. Okładka jest dość przerażająca - idzie idealnie w parze z gatunkiem. ;)

      Usuń
  12. Zdecydowanie uwielbiam książki, które lawirują emocjami. Takie zawsze na długo pozostają w pamięci. O tej powieści jeszcze nie słyszałam, ale zapisuję na swoje liście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapisz sobie tytuł, zdecydowanie, tylko uważaj, bo można się przestraszyć. :)

      Usuń
  13. Lubię jak emocje targaja mnie podczas czytania więc może zapoznaj się kiedyś z ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Stefan Darda tworzy naprawdę świetne powieści grozy, dlatego bardzo chętnie zapoznam się z powyższym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory to moje pierwsze spotkanie z Dardą, ale wiem, że z pewnością nie ostatnie. :)

      Usuń
  15. Okładka przyciąga i jest straszna :D

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To horror, więc na okładce nikt nie doda kwiatów. :P

      Usuń
  16. Nie pozostaje nic innego tylko przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale właściwie nic dziwnego, bo to nie moje klimaty czytelnicze ;). Nie czytuję bowiem horrorów, bo nie lubię się bać XD. Nie lubię też brutalności w książkach, więc tym bardziej "Słoneczna dolina" dla mnie odpada...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, bo nie każdy przecież czyta wszystko. To byłoby dziwne właściwie, gdyby każdy człowiek na świecie przeczytał tę samą książkę... Oh, wiat. Pewnie ponad połowa ludzi zna Harry'ego Pottera, ale to i tak za malo. :P

      Usuń
  18. Czytałam tylko jedną książkę tego autora, ale po tę serię też sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  19. No cóż, tutaj mówię pass, bo horrorów jako jedynych nie czytuję. Momentami życie dostarcza mi takich horrorów, że więcej już nie potrzebuję. :D
    Mówiąc zupełnie serio - nie czytuję horrorów, bo łatwo zostają ze mną na dłużej, a mam skłonności do koszmarów sennych. Wystarczą mi kryminały i thrillery. ;)
    Ale ogromnie się cieszę, że polski autor napisał tak dobrą książkę, to się ceni. Jednak trawa może być i u nas zielona. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie bardziej na psychę siadają thrillery, a szczególnie te psychologiczne. Mam później jakieś takie skotłowane myśli, czuję się niepewnie. A po horrorach boję się tylko raz, zwykle podczas czytania lub patrzenia w lustro w łazience w nocy przy zgaszonym świetle. :P

      Usuń
    2. O to nie, mnie jakoś bardziej czepiają się te straszliwe horrory. :D
      Taaak, ja po obejrzeniu "Halloween 20 lat później" (błąd młodości...) przez dłuuuugi czas bałam się wiszących na kablu żarówek. :P

      Usuń
  20. Zawsze chciałam spróbować z horrorami, ale miałam ku temu mało okazji. Jeżeli już udało mi się sięgnąć po ten gatunek, to wybierałam raczej coś lekkiego i mało strasznego. Poza tym do horrorów długo nie mogłam się przekonac, bo prawie zawsze okazywalo się, że nie mają one żadnej logicznej fabuły i tylko chcą nas nastraszyć, a ja czegoś takiego nie lubię. Jednak Twoja recenzja bardzo mnie zaciekawiła i być może dam szansę tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszą część serii polecam, nie wiem, jak reszta, bo jeszcze nie zdążyłam przeczytać. Ogólnie Darda ciągle siedzi w horrorach, że tak napisze, więc myślę, że akurat u niego można znaleźć zarówno strach i interesującą fabułę. ;)

      Usuń
  21. Dzisiaj kurier przyniósł mi cykl Dardy i już nie mogę się doczekać, kiedy się do niego dobiorę. Jestem szalenie ciekawa, tym bardziej że będzie to moje pierwsze spotkanie z prozą autora :)

    OdpowiedzUsuń