PREMIERA 26.10.2022
Ta, która stała się słońcem to pierwszy tom dylogii Świetlisty cesarz autorstwa Shelley Parker-Chan, australijsko-azjatyckiej pisarki, zwyciężczyni wielu nagród i aktywistki walczącej o prawa człowieka. Nie zamierzam ukrywać, że książkę przeczytałam prawie miesiąc temu, jednak po lekturze okrutnie ciężko było mi zebrać kompetentne myśli, które pomogłyby w napisaniu rzetelnej recenzji. Kluczyłam, wahałam się, aż ostatecznie każdorazowo poddawałam.
Aktualnie stwierdziłam, że nawet za następny miesiąc nie uda mi się opowiedzieć wam o książce tak, jakbym tego chciała, tak, by oddać wszystkie jej walory, by choć trochę przybliżyć tę zawiłą, wciągającą i bez reszty upajającą opowieść. Dlatego postanowiłam dłużej nie zwlekać.
Ta, która stała się słońcem opowiada historię Dziewczyny, która musi stać się własnym bratem, by przeżyć. Podszywając się pod Zhu Chongbę, cudem dostaje miejsce w klasztorze Wuhuang, gdzie przez kilka lat pobiera nauki. Jako nowicjusz zawiera przyjaźnie, ale też pozyskuje wrogów, co w przyszłości przysporzy Zhu wiele kłopotów. A jednak Dziewczyna zrobi wszystko, żeby mieć, co zjeść, i aby stawić czoła przeznaczeniu.
Bo jak nikt na świecie pragnie osiągnąć wielkość!
Dziewczyna, grając rolę brata, splata koleje losu dwójki ludzi. Bierze udział w bitwach między Mongołami a Czerwonymi Turbanami. Polityka i strategia wojenna wydają się niczym w porównaniu z miłosnymi rozterkami, które potrafią uderzyć silniej niż gniew bogów...
Ta, która stała się słońcem Shelley Parker-Chan to książka, która rozbudza wyobraźnię. Historia daje nadzieję, by w odpowiednim momencie ją zdeptać, zgładzić i sprawić, że czytelnik czuje się sponiewierany. Autorka wykreowała świeży, fantastyczny świat, a do bohaterów czuje się jednocześnie miłość i nienawiść. Innymi słowy: Ta, która stała się słońcem jest książką pełną sprzeczności.
Dawno podczas czytania książki nie czułam się równie niepewnie. Nie potrafiłam nijak przewidzieć dalszej fabuły, a decyzje podejmowane przez bohaterów wielokrotnie wzbudzały zaskoczenie. Swoją drogą, największą zaletą pierwszego tomu Świetlistego cesarza byli właśnie charakterni, niejednoznaczni bohaterowie. Zhu, czy raczej Dziewczyna, niejednokrotnie udowadniała, że ani płeć, ani seksualność, ani pociąg fizyczny do kobiety czy mężczyzny nie ma większego znaczenia. Liczy się wyłącznie to, co sobą reprezentujesz i jakim człowiekiem jesteś. Autorka ukazała, że wielkość może osiągnąć każdy, nawet, a może zwłaszcza, osoba wychodząca poza przyjęte ramy.
Ta, która stała się słońcem nie należy do opowieści na jeden dzień. Nie. Książkę czyta się wolno, niemalże delektując się każdym słowiem, spijając je ze stron jak z ust kochanka. Jak więc możecie się spodziewać, książkę zdecydowanie wam polecę. To innowatorska historia, od której ciężko się oderwać i która ma o wiele więcej do zaoferowania niż zwykła fantasy.
7,5/10
Ta, która stała się słońcem
Shelley Parker-Chan
Wydawnictwo Fabryka Słów
Lublin-Warszawa 2022
Stron: 532
→ tom 2
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu