Lekko spóźniona przychodzę z kolejnym podsumowaniem mojego czytelniczego miesiąca. Tym razem przyszła kolej na grudzień.
Przyznam, że jak pierwsza połowa grudnia była naprawdę świetna w odniesieniu do ilości przeczytanych książek, tak w drugiej kompletnie poległam. Przedświąteczne zakupy, potem przygotowania, aż same Święta, potem parę dni w pracy i znów Sylwester to zaledwie garstka spraw pochłaniających mój czas. W rzeczywistości do książek usiadłam dopiero wczoraj, a do bloga - dzisiaj. Mam nadzieję, że u Was ostatnie dni grudnia prezentowały się spokojniej? :)
Zgodnie z obliczeniami udało mi się pochłonąć 8 książek. Były raczej cienkie, co w ogólnym rachunku dało 2393 stron. Trochę słabo, bo o 1458 stron mniej niż w listopadzie, but who's counting? :)
Co czytałam?
➝ Dorwałam trzeci tom serii o Enoli Holmes, czyli Sprawę złowieszczych bukietów (recenzja) Nancy Springer
➝ zagłębiłam się w przepiękną powieść dla młodszych, poznając świat Ikaboga od J.K.Rowling (recenzja)
➝ wyruszyłam na Polowanie na potwory wraz z Poradnikiem dla babysitterek Joe Ballarini (recenzja wkrótce)
➝ poznałam historię dziewcząt Macieja Adamczyka w jego Mokrych rzęsach dziewcząt
➝ dowiedziałam się co nieco o wierze i aniołach z Talii pełnej Jokerów Marka Pietrachowicza (recenzja wkrótce)
➝ wsiąkłam w historię pełną brutalności, porwań i pedofilów Mariusza Kaniosa, czyli Uczynkiem i zaniedbaniem (recenzja niebawem)
a przede wszystkim
➝ zanurzyłam się w przepiękny świat wykreowany przez Anne Bishop, dosłownie pochłaniając pierwszą część Tir Alainn, czyli Filary Świata (recenzja), a później drugą - Światło i Cienie (recenzja na dniach).
W grudniu na Pomistrzowsku pojawiło się Rozdanie mikołajkowe (kliknij, żeby przejść do postu). Bardzo dziękuję za tak duże zainteresowanie zarówno tutaj, jak i na Instagramie, gratuluję zwyciężczyni i liczę, że następny konkurs zostanie przyjęty z równie dużym entuzjazmem. :)
Kliknij w zdjęcie, żeby przejść do postu |
Poza rozdaniem mogliście przeczytać mini-wywiad z Adrianem Bednarkiem w drugiej odsłonie cyklu Autorskie 10 minut. Swoją drogą, zapraszam na specjalnie utworzoną stronę (kliknij tutaj), gdzie będziecie mogli zadawać pytania autorom!
Kliknij w banner, żeby przejść do postu |
Bardzo podoba mi się ta seria "Autorskie 10 minut". Świetny pomysł. Mój grudzień i listopad wypadły czytelniczo tak sobie, ale mam nadzieję, że 2021 rok będzie pod tym względem lepszy.
OdpowiedzUsuńZapraszam więc do postu, w którym można zadawać pytania autorom! :)
UsuńW grudniu jak zwykle było mniej czasu na czytanie, będę nadrabiać w styczniu. Gratuluję udanego miesiąca!
OdpowiedzUsuńCzyli identycznie co ja. :)
UsuńŚwietne podsumowanie. U mnie trochę gorzej, bo czytam Vademeca i Repetytoria. Ale w styczniu zamierzam nadrobić. Też pochłonęły mnie święta. Ale zamierzam sięgnąć i po nieco lżejsze tytuły. Wszystkiego Najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńTo ciężki orzech sobie wybrałeś, muszę przyznać. A po jakie tytuły zamierzasz sięgnąć w styczniu? :)
UsuńJa będę niebawem zabierała się za nową książkę Adriana. Zaczytanego nowego roku!
OdpowiedzUsuńSuper! Już czekam na Twoją recenzję, bo zwieńczenia trylogii jestem niesamowicie ciekawa. :)
UsuńGratuluję udanego czytelniczego miesiąca i życzę zaczytanego roku. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję i, oczywiście, wzajemnie. :)
UsuńDlaczego spóźniona? U mnie też dzisiaj podsumowanie grudnia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku, mimo zabiegania jest zacny!
U mnie 11 książek, ale po Twoich słowach sądząc miałam mniej zabiegania w drugiej połowie, choć w święta i tuż przed nimi nie czytałam.
Szczęśliwego!
Bo zwykle podsumowanie miesiąca publikowałam ostatniego dnia lub pierwszego kolejnego. :) Dziękuję, chociaż troszkę pluję sobie w brodę, że pod koniec się bardziej nie spięłam.
UsuńZaczytanego 2021! W grudniu udało mi się przeczytać 8 książek :)
OdpowiedzUsuńGratulację i dziękuję. :)
UsuńU mnie w grudniu słabo, bo tylko trzy książki a styczeń też jakoś za dobrze nie zapowiada się pod tym względem gdyż czekają mnie egzaminy i siedzę w książkach tylko nie tych w których bym chciała :D
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku!
Pozdrawiam :)
Ach, rozumiem. Pamiętam, jak na studiach też musiałam siedzieć nosem w nudnych podręcznikach, gdzie te ciekawe wręcz mnie nawoływały. :P Dziękuję.
UsuńDopiero 3 grudnia, więc nie jesteś spóźniona. Wszak nie samymi książkami człowiek żyje 😉 Ładnie wygląda Twój grudzień 😊
OdpowiedzUsuńCóż, racja, ale ostatni rok był u mnie bardzo szalony, jeśli chodzi o czytanie. Chyba pobiłam swe wszelkie rekordy. ;)
UsuńMój grudzień pomimo świąt praktycznie nie istniał. Miałam ważniejsze sprawy na głowie. Styczeń również się taki zapowiada, ale mam nadzieję, że w lutym będę miała więcej wolnego. Ciekawe książki przeczytałaś w grudniu. Kilka z nich sama planuję przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A które konkretnie planujesz? :) Całkowicie rozumiem, ale - jak wyżej wspomniała Iza - nie tylko książkami człowiek żyje. Mam nadzieję, że i w styczniu znajdziesz chwilę wytchnienia. :)
UsuńGratuluje osiągnięć :) Oby kolejny rok przyniósł kolejne sukcesy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie!
UsuńGratuluję udanego miesiąca. Dzięki za życzenia.
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńNawzajem!
UsuńSuper, że tyle się u Ciebie działo :)
OdpowiedzUsuńNiby tak, ale jestem troszkę zmęczona. Potrzebuję chwili odsapnięcia chyba. :)
UsuńGratuluję grudnia 👍❤❤❤
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńKsiążkę Nancy Springer najchętniej bym przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńTo radzę zacząć od pierwszej części, czyli od "Sprawy zaginionego markiza". :)
UsuńI u mnie grudzień nie był zbyt zaczytanym czasem - nie miałam czasu na spokojne lektury. W styczniu nadrobię...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku! Pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Trzymam więc kciuki, żeby udało Ci się nadrobić w styczniu!
UsuńU mnie grudzień to czytelnicza bajka, przeczytałam 14 książek, ale liczbę zawdzięczam tylko i wyłącznie chorej nodze i przymusie leżenia w łóżku.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem "Talii pełnej Jokerów" - będę czekać na recenzję :)
Dobrego, zdrowego Roku życzę!
Wow, wielkie gratulacje. Podziwiam. 14 książek to liczba nieosiągalna dla mnie w miesiącu. Już niedługo dam znać, jak się podobało. :)
UsuńWidzę, że grudzień ci upłynął naprawdę interesująco i różnorako.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia w tym Nowym Roku i jeszcze więcej przeczytanych książek.
To prawda, było różnorodnie. :) Szczęśliwego. :)
UsuńPo pania Rowling chetnie siegne
OdpowiedzUsuńKoniecznie - polecam. :)
UsuńJak to mówią, lepiej późno niż wcale ;). Super, że grudzień mimo wszystko okazał się dla Ciebie całkiem zaczytany - 8 książek to fajny wynik.
OdpowiedzUsuńNie znam żadnej z przeczytanych przez Ciebie książek, ale dwie mam w planach - "Enolę..." (muszę wreszcie przeczytać pierwszy tom!) i "Filary świata" (to niekoniecznie moje klimaty czytelnicze, ale Twoja recenzja mnie bardzo zachęciła).
Zaczytanego stycznia Ci życzę i wszystkiego dobrego w nowym roku ;)
Och, "Filary świata" to była cudowna, literacka podróż. Jedna z lepszych serii Bishop, choć pozostałe też uwielbiam. :) W sumie nie jest źle. Dobrze, że udało mi się nadrobić na poczatku grudnia. W styczniu zamierzam się mniej opierdzielać i zacząć pobijać rekordy. :P
Usuń