Recenzja [87] - Żelki, skarpetki, piersiówka

 

Według definicji słownika języka polskiego damą nazywa się kobietę wytworną, kobietę należącą do wyższego stanu. Pierwszą osobą, która przychodzi na myśl w przytoczonym kontekście, jest właśnie Beata Tyszkiewicz - polska aktorka filmowa i telewizyjna, działająca w latach 1956-2018. Starsi pewnie pamiętają ją z takich filmów jak Zemsta (1956, reż. Bohdziewicz), w której grała Klarę, czy Lalka (1968, reż. Has), gdzie wcieliła się w rolę Izabeli Łęckiej. Młodsi z kolei mogą kojarzyć postać pani Beaty z popularnym niegdyś programem emitowanym na TVN, Taniec z gwiazdami, kiedy to zasiadała w czteroosobowym jury. Myślę, że niezbyt się pomylę, twierdząc, że Beata Tyszkiewicz jest całkowitym odzwierciedleniem własnych słów znanych obu tym grupom:

Dama? Powinna pić, palić, przeklinać. I naturalnie oglądać się za mężczyznami

Anna Augustyn-Protas postanowiła mocniej zagłębić się w ten temat, co poskutkowało napisaniem książki Beata Tyszkiewicz. Portret damy. Autorka jednak już na samym wstępie zaznacza, że nie będzie to typowa biografia (wszak parędziesiąt lat powstała już autobiografia Tyszkiewcz), ale przedstawienie oraz utrwalenie obrazu stworzonego przez najbliższych. 

Innymi słowy, książka jest zbiorem wywiadów przeprowadzonych z dziennikarzami, znajomymi, przyjaciółmi i współpracownikami Beaty. Czytelnik poznaje więc wspomnienia z pierwszej ręki m.in. Krzysztofa Zanussiego, Daniela Olbrychskiego, Iwony Pavlović, Janusza Majewskiego, Krystyny Gucewicz, Juliusza Machulskiego, i wielu, wielu innych. Dotyczą one nie tylko pierwszego spotkania z Beatą czy wrażenia, jakie na nich wywarła ta piękna, inteligentna kobieta z wybornym poczuciem humoru. Dostaje się również całą paletę emocji oraz uczuć, które w połączeniu z zabawnymi i wzruszającymi opowieściami tworzą przepiękny portret prawdziwej damy. 

Autorka pomiędzy wywiady wplata również garstkę historii, omawiając dzieciństwo w pałacach czy dorastanie w jednym pokoju wraz z matką i bratem. W książce pokazanych jest wiele sprzeczności, jakie ostatecznie uformowały specyficzny, znany aktualnie obraz Beaty Tyszkiewicz. Pomiędzy stronami można też znaleźć kilkanaście przepięknych fotografii, często z zasobów prywatnych, oraz multum cytatów podkreślających indywidualny charakter aktorki czy jej wysublimowany humor, i płynącą z nich mądrość życiową. 

Sentencja, która sprawdziła się w moim życiu: "Nie wierz w nic, co napisane i powiedziane, wierz w połowę tego, co zobaczysz, a tak naprawdę wierz tylko w siebie".

Warto wspomnieć, że książka została ślicznie wydana, ma elegancką okładkę i delikatnie zdobione wnętrze. 

Beata Tyszkiewicz. Portret damy to bardzo przyjemna lektura z wnikliwymi wnioskami, intersującymi wspomnieniami oraz zabawnymi momentami. Czytelnik wsiąka w snutą opowieść, zachwycając się życiem i charakterem Beaty, marząc, by poznać tę kobietę osobiście. Anna Augustyn-Protas stworzyła pewnego rodzaju hołd dla twórczości aktorki, zbierając jej przyjaciół w jednym miejscu. 

Serdecznie polecam i to nie tylko stricte fanom Beaty. Portret damy jest książką, która uczy poprzez przedstawienie doświadczenia zdobytego przez innych, dodatkowo przekazując wiele ważnych wartości życiowych. Na stronach książki utrwalono kobietę pełną sprzeczności, damę i niedamę, bowiem kto w swojej torebce trzyma żelki, skarpetki i piersiówkę? Zdradzę, że Beatę Tyszkiewicz warto poznać w obu tych obliczach. 

7,5/10

Beata Tyszkiewicz. Portret damy
Anna Augustyn-Protas
Wydawnictwo Burda Książki
Warszawa 2020
Stron: 240


38 komentarzy:

  1. Wierz tylko w siebie - świetne przesłanie, idealne dla każdej kobiety!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Najważniejsze to, żeby wierzyć w siebie. A reszta się jakoś ułoży. :)

      Usuń
  2. Świetna recenzja Ew. Bardzo lubię panią Beatę. Pozdrawiam w niedzielne już popołudnie, po długim spacerze z maseczką rano ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na pewno jestem ciekawa wspomnień aktorki. Są bowiem bezcenne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Nie ma drugiej takiej jak Beata Tyszkiewicz. :)

      Usuń
  4. Pani Beata to prawdziwa dama. Chętnie zapoznam się bliżej z tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jaka ciekawa dama! Same przeciwności. :)

      Usuń
  5. Pani Beata Tyszkiewicz to wyjątkowa i nietuzinkowa postać. Mam do niej ogromną sympatię. A książkę wrzucam na listę czytelniczych zachciewajek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. To jedna z moich ulubionych polskich aktorek starej daty, że tak napiszę. Jej specyficzny i inteligentny humor przemówił do mnie, jak tylko go usłyszałam. :)

      Usuń
  6. Na dłuższą chwilę zawiesiłam się na okładce - Tyszkiewicz kojarzę już jako starszą, elegancko wyglądającą damę i zupełnie nie potrafiłam jej sobie wyobrazić jako młodą dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam identycznie, bo też nie znałam pani Tyszkiewicz z tej strony. W ogóle okładka jest przepiękna. Taka delikatna, stonowana, elegancka. Idealna do treści. :)

      Usuń
  7. Ciekawią mnie wspomnienia aktorki, choć przyznam, że rzadko sięgam po tego typu książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto, bo można się wiele nauczyć poprzez doświadczenie innych. I wiele dowiedzieć. :)

      Usuń
  8. Jestem szczerze zainteresowana lekturą tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  9. Dopiero po pierwszym cytacie zorientowałam się, kto to. Nigdy nie zastanawiałam się nad życiem tej kobiety. Raczej nie sięgnę po książkę, bo nie przepadam za biografiami, nawet tymi nietypowymi. Nie czuję też potrzeby dowiedzenia się czegoś więcej o tej osobistości.

    Pozdrawiam,
    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, szkoda, bo życie pani Beaty Tyszkiewicz nudą nie wiało, przez co lektura jest niesamowicie intrygująca. :)

      Usuń
  10. Ta książka jest dla mnie szczególnie interesująca, ponieważ jest zbiorem wywiadów przeprowadzonych z perspektywami kilku dziennikarzy. Dziękuję za informację. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie moje klimaty. Tym razem odpuszczę sobie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię panią Tyszkiewicz, ale raczej nie na tyle, żeby sięgać po jej biografię.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie przepadam za czytaniem biografii znanych osób, ale dla powyższej pozycji zrobię wyjątek, ponieważ bardzo cenię sobie panią Beatę. To wyjątkowa kobieta o nietuzinkowym podejściu do życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie. Poza tym jest mega inteligentną babeczką i bardzo zabawną, skromną, a jednocześnie potrafiącą pocisnąć, że tak użyję kolokwializmu. :)

      Usuń
  14. Nie jestem miłośniczką biografii, więc póki co nie planuję sięgać po tę książkę. Jednak być może zrobię to w dalszej przyszłości z uwagi na sympatię do pani Beaty Tyszkiewicz. Teraz zaś skupiam się na takich książkach, które mieszczą się w kręgu moich czytelniczych upodobań. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Sama też tak mam, ale czasami lubię sięgnąć po czyjąś biografię. Zazwyczaj robię to naprawdę sporadycznie, np. ostatnią czytałam równo rok temu. O Elvisie Presleyu, jak coś. :)

      Usuń
  15. Z wielką ciekawością sięgnę po tę publikację!

    OdpowiedzUsuń