Recenzja [90] - Uciekaj, kobieto, jeśli ci życie miłe


Po dosłownym pochłonięciu części pierwszej Tir Alain, czyli Filarów Świata (kliknij, żeby przejść do recenzji), byłabym głupia, nie sięgając od razu po Światło i Cienie. Wyznam we wstępie, że i tym razem Anne Bishop wywarła na mnie ogromne wrażenie, pozwalając zupełnie wsiąknąć w magiczną krainę oraz poznać wspaniale wykreowanych bohaterów. 

Jeśli chcecie poznać więcej szczegółów, przez które nie mogłam spać po nocach, to zapraszam do dalszej recenzji. :)

Światło i Cienie rozpoczynają się stricte po wydarzeniach mających miejsce w pierwszej części. Lyrrze udaje się wreszcie odnaleźć Aidena, z którym postanawia wyruszyć w podróż po Sylvalanie w celu namawiania kolejnych klanów Fae do zejścia do świata ludzi i bronienia ciągle wyrzynanych wiedźm. Jako Bard i Muza próbują posłać pieśni do jak najodleglejszych zakątków, żeby ludzie dowiedzieli się, kim w rzeczywistości są Czarne Płaszcze. Trudo jednak jest szerzyć prawdę, skoro Tropicielka i Światły, główni rządzący Fae, niemal ostatecznie wypędzają ich z Tir Alainn, a ich słowa zamieniają w kłamstwa.

W międzyczasie czytelnicy poznają zachodnie krainy i zamieszkujące tam klany Fae, rodziny wiedźm czy wioski ludzi. Liam to młody baron, który po śmierci ojca dopiero co przejął władzę nad Willowsbrook. Mieszka w posiadłości wraz z matką i młodszą siostrą. Podczas spokojnego popołudnia przy herbacie dowiaduje się prawdy o podłości ojca oraz faktu posiadania przyrodniej siostry będącej wiedźmą. Czy Liam mimo uprzedzeń będzie potrafił zaakceptować nowego członka rodziny? Co ze zbliżającą się naradą baronów i mającym mieć wówczas miejsce głosowaniu dotyczącym losów kobiet całego kraju?

Ashk czuje w kościach, że źle się dzieje. Wpływy Czarnych Płaszczy docierają na zachód, wobec czego Pani Lasu będzie zmuszona do podjęcia odpowiednich kroków...

Światło i Cienie są idealną kontynuacją serii. Ilość pojawiających się wątków nie pozwala oderwać się od książki choćby na sekundę. Zwłaszcza, że autorka idealnie dawkuje pozyskiwanie przez czytelnika informacji, jedne wątki zakańczając, zaś inne coraz mocniej mutując i ostatecznie ich rozwiązanie przenosząc na trzeci tom (mam nadzieję). W drugim tomie akcja goni akcję i akcją popędza - głównie, ponieważ czasami pojawiają się fragmenty pełne spokoju, humoru czy wzruszeń. Światło i Cienie bogate są więc w szereg przeróżnych emocji nagminnie towarzyszących czytaniu.

Warto wspomnieć o realistycznie wykreowanych bohaterach, bez których historia byłaby doprawdy nijaka. Anne Bishop rewelacyjnie potrafi wzbudzić sympatię, a także sprawić, że nienawiść rośnie z każdym kolejnym słowem - wszystko zależy o tego, z czyjej perspektywy aktualnie poznajemy bieg wydarzeń. 

Doskonałym smaczkiem powieści było pokazanie, że mimo iż postawi się kobiety na najniższym piedestale, one i tak znajdą w sobie siłę, by wygrać. Autorka pokazuje, jak wyglądałby świat rządzony przez mężczyzn, gdzie "słabsza płeć" nie miałaby prawa głosu. Głosu? Co ja mówię! Nie miałaby prawa nawet żyć po swojemu! W książce kobiety muszą nosić specjalne popręgi na twarz, które mają za zadanie nauczyć je niewinności oraz pokory. Nie mają prawa czytać książek (chyba że mężczyzna wybierze im odpowiednie tytuły), chodzić do szkoły (mogą jedynie ukończyć dwie lub trzy podstawowe klasy, by umieć liczyć wydatki domostwa - za zgodą mężczyzny, oczywiście) czy pracować inaczej niż prowadząc dom, rodząc dzieci i zaspakajając seksualnie potrzeby mężów/kochanków. 

Podsumowując, Światło i Cienie to przepełniona magią powieść, obok której nie warto przechodzić obojętnie. Trzymająca w napięciu historia z niesamowicie wykreowanymi bohaterami i rzetelnie stworzonym światem. Polecam z całego serca tę przepiękną opowieść o walce z nieprawymi rządami, szerzeniu nadziei i ciężkich dążeniach kobiet, by móc żyć zgodnie z własnym życzeniem. Z racji tego, że Światło i Cienie są bezpośrednią kontynuacją, radzę najpierw zapoznać się z pierwszą częścią, czyli wspomnianymi we wstępie Filarami Świata

10/10

Światło i Cienie
Anne Bishop
Wydawnictwo Initium
Kraków 2020
Stron: 544


Filary Świata ↔️ część trzecia



37 komentarzy:

  1. Fajnie, że książka aż tak bardzo przypadłą ci do gustu, ja niestety niezbyt przepadam za tą autorką - moim zdaniem za dużo u niej romansu, a za mało fantastyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba zależy od serii. W niektórych faktycznie (zwłaszcza Czarne Kamienie) przeważa romans nad fantasy, ale w Tir Alainn głównie mamy do czynienia z fantastyką. :)

      Usuń
  2. Miło czytać, że książka tak bardzo Ci się podobała kochana, jednak nie jest to mój gatunek czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, szkoda, bo książka jest naprawdę fenomenalna. :)

      Usuń
  3. Ekstra, że trzyma w napięciu. To mnie bowiem bardzo zachęca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fakt - świetnie, że trzyma w napięciu. Coś z Autorki "wieki" temu czytałem, ale nie mogę sobie przypomnieć co :) Lub - po prostu widziałem w bibliotece - kiedy był wolny dostęp do regałów - jej książki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Książki tej autorki mam w planach - jednak w tych bardziej odległych, bo jak na razie sięgam po powieści, na których bardziej mi zależy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale naprawdę warto przeczytać tę serię, więc nie pomijaj jej. :)

      Usuń
  6. Zaciekawiłaś mnie ta recenzją ^^ rozejrze się za nią;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że ta książka, aż tak ci się spodobała. Ja dalej twórczość autorki mam przed sobą.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  8. Co za opinia :) Ja nie czytałam niczego tej autorki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To żałuj, bo pisze naprawdę rewelacyjnie. :)

      Usuń
  9. interesujacy mnie temat.. poszukam jej w wersji elektronicznej. pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a i pierwsza czesc to Filary Swiata?

      Usuń
    2. znalazlam juz odpowiedz :D przepraszam za niedoczytanie D:

      Usuń
    3. Nie ma sprawy. :) I koniecznie daj znać, czy Ci się podobało!

      Usuń
  10. Muszę się w końcu zapoznać z piórek Autorki. Jeszcze nie miałam okazji nic przeczytać ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! I radzę zacząć albo od Tir Alainn, albo od serii Inni. :)

      Usuń
  11. Moja kuzynka jest wielką fanką tej autorki. Ma chyba wszystkie jej książki dostępne w Polsce, dlatego muszę się do niej uśmiechnąć i pożyczyć jakąś powieść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autorka potrafi świetnie wciągać w historię i tworzy naprawdę doskonałych bohaterów (takich z krwi i kości), więc naprawdę warto się zaznajomić i z serią, i z resztą książek Bishop. :)

      Usuń
  12. Znam tyle fantastyki, a jakoś mi totalnie nie po drodze z tą pisarką jest. XD Chce coś kiedyś przeczytać, bo opinie zbiera raczej dobre i warto wiedzieć, o co chodzi, ale cały czas inne rzeczy mi się pojawiają na półkach. Martwię się jedynie, że te książki będą dla mnie zbyt młodzieżowe albo zbyt masowo pisane, bo to niestety też bywa. :C

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zwlekaj, bo naprawdę omija Cię wiele dobrego. Książki autorki z pewnością nie są zbyt młodzieżowe - a przynajmniej nie te, które czytałam. Raczej powiedziałabym, że skierowane są ku dorosłym. :)

      Usuń
  13. uuu chcę:D poszukać na internetach ebooka:) będę czytać w mpk:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zaciekawilas mnie tą recenzją Ew, choć za fantastyka raczej nie przepadam, chyba że jest to fatastyka naukowa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto robić wyjątki, zwłaszcza dla takich perełek. :)

      Usuń
  15. Nie czytałam, ale tytuł zapisuję do listy, dziękuję za recenzję📖📚🤗
    Pozdrawiam cieplutko😃🌼

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech Ci lista lekką będzie i żebyś szybko dotarła do książek Bishop. :)

      Usuń
  16. Miło jest trafić na książkę, która tak ładnie wpisuje się w nasz gust! Świetnie :) Ja szczerze mówiąc, o autorce tylko słyszałam, ale jeszcze nie miałam okazji bliższego poznania. Zobaczymy, może kiedyś. Nie mówię nie, ale to tylko dlatego, że dałaś soczystą 10 na 10 możliwych punktów.

    OdpowiedzUsuń