Wśród XIX-wiecznego Londynu i wydarzeń dotyczących walk o emancypację kobiet żyje sobie Enola Holmes - dziewczyna u progu dorosłości, która za wszelką cenę nie zamierza zachowywać się jak na prawdziwą damę przystało. Po zniknięciu matki oraz oficjalnym przejęciu opieki przez braci Enola ucieka do stolicy. Tam wplątuje się w szereg przeróżnych akcji, często niebezpiecznych, udając kogo popadnie, tym samym myląc Sherlocka, sławetnego detektywa, podążającego śladem siostry.
Powyższe słowa to zaledwie wstęp do problemów dopadających Enolę. Niedawno miałam przyjemność poznać (i Wam przedstawić) dwa pierwsze tomy serii o siostrze Sherlocka Holmesa. Po Sprawie zaginionego markiza (kliknij, żeby przejść do recenzji) oraz Sprawie leworęcznej lady (kliknij, żeby przejść do recenzji) wreszcie przyszedł czas na część trzecią, czyli Sprawę złowieszczych bukietów.
Historia rozpoczyna się niejasnym prologiem, w którym dowiadujemy się o sprytnym spisku i wynikłych z jego powodu kłopotach. Pan Kippersalt trafia do szpitala psychiatrycznego, co nie wydawałoby się aż tak zastanawiające, gdyby ze wszelkich sił nie starał się przekonywać personel o zaistniałej pomyłce. Rodzi się więc pytanie, czy mężczyzna zgodnie z założeniem jest chory umysłowo, czy rzeczywiście między papiery wkradł się błąd?
Oczywiście, Enola nie byłaby sobą, gdyby nie zwęszyła sprawy. Sęk w tym, że szybko musi przyjąć nową tożsamość, ponieważ zarówno Siostra Uliczna (zakonnica) jak i Ivy Meshle, czyli postacie używane do tej pory, najprawdopodobniej zostały spalone. Enola boi się, że Sherlock złapał jej trop i jedynie kwestią czasu jest, nim razem z Mycroftem zamkną siostrę w specjalnej szkole dla młodych panien. A nie ma przecież niczego gorszego od uczenia się, jak stać się przykładną żoną.
W międzyczasie dochodzi do porwania Johna Watsona, a kluczem do wyjaśnienia zagadki dziwnym trafem okazują się przesyłane żonie doktora bukiety. Dokładne znaczenie rodzajów kwiatów to dziedzina, którą żaden mężczyzna nigdy się nie interesował, więc jedyna nadzieja tli się w Enoli. Ale czy bracia Holmes będą potrafili odrzucić uprzedzenia w stosunku do słabszej płci i pozwolić siostrze pozostać sobą? Co z Watsonem? Kim jest pan Kippersalt i przede wszystkim, czy Enoli uda się wreszcie skontaktować z matką?
Nie będę ukrywać, że Sprawa złowieszczych bukietów to do tej pory najlepsza książka serii, bowiem dostaje się tu wszystko, za co uwielbia się Enolę. Tajemniczą sprawę przesiąkniętą nienawiścią oraz zemstą i zakluczoną do tego stopnia, że jedynie błyskotliwy umysł dałby radę podołać. Nieporadność i dziecinność, którymi emanuje bohaterka, ale także powoli rosnącą samoświadomość występującą jedynie u młodych kobiet. Śledzi się również losy Sherlocka i Mycrofta, braci owianych sławą, którzy jak na złość nie potrafią złapać upartej czternastolatki, co zakrawa o mocno ironiczny wątek.
Nancy Springer genialnie wykreowała bohaterów, ich do bólu realistyczne sylwetki umieszczając na brudnych, zakurzonych uliczkach Londynu rodem z XIX wieku. Kiedy czytelnik podąża za Enolą, mijając kolejne alejki, budynki czy targi, może w zupełności zatracić się w klimacie. Prawie czuć smród wydobywający się z Tamizy (albo wychodków). :)
Warto wspomnieć o dynamicznej fabule, której każdy wątek niepostrzeżenie się ze sobą splata: zdanie wypowiedziane parędziesiąt stron wcześniej, odgrywa nagle ogromną rolę w głównej historii. Za to piękne prowadzenie przemyślanej narracji należą się gratulacje autorce. Podobnie jak za umieszczenie nierealnych przygód nastolatki w samym środku walk ludzi o wolność czy lepiej płatną pracę, będące pierwszymi próbami strajkowania.
W książce mężczyźni mocno irytują - nie wiem, czy zabieg ten został specjalnie naszkicowany, czy to moja wybujała wyobraźnia nieco znów zaszalała. Niemniej, fragmenty pełne drwin mężczyzn z głupoty/irracjonalności/nieużyteczności/ciasnoty fizycznej oraz psychicznej, etc. kobiet, doprowadzały do nerwowego przygryzania paznokci i paru obelg słownych. W ramach pocieszenia dodam, że Enola bardzo skutecznie radzi sobie z braćmi, nie raz, nie dwa, dając im do myślenia, czy słabszą płeć rzeczywiście należy traktować jako tą słabą.
Sprawa złowieszczych bukietów powinna znaleźć się na liście książek, które trzeba przeczytać, u każdego szanującego się amatora powieści detektywistycznych (podobnie zresztą jak reszta serii). W trzeciej części Enoli Holmes wymyślne tajemnice przeplatają się z wydarzeniami mogącymi mieć miejsce w rzeczywistości, co idealnie podsyca ciekawość podczas lektury i skutecznie buduje napięcie. Sprawa złowieszczych bukietów to gonitwa obrazów, pełna najróżniejszych emocji, skłaniająca do myślenia lektura dla młodzieży i dorosłych. Mogę zagwarantować, że nie zawodzi. Polecam. :)
8,5/10
Sprawa złowieszczych bukietówNancy SpringerWydawnictwo Poradnia KWarszawa 2020Stron: 200
Sprawa leworęcznej lady ↔ Sprawa osobliwego wachlarza
Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu
Seria wciąż przede mną, ale w końcu uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNiebawem wychodzi polskie tłumaczenie czwartego tomu, więc radzę się pośpieszyć. :P
UsuńBardzo lubię tęserię? :)
OdpowiedzUsuńWidzę zakładkę na insta? Skąd? :)
Czekaj, co? Jaką zakładkę na insta? :)
UsuńZakładka w książce od Media rodzina ;)
UsuńMówisz o "Ikabogu"? Jeśli tak, to zakładkę mam od @lunar.books. Dziewczyna robi naprawdę dobrą robotę. Ta tutaj, w książce Enoli, też jest od niej. :)
UsuńŚliczna <3
UsuńWidzę, że muszę koniecznie nadrobić drugi tom, by sięgnąć po najlepszą część.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Koniecznie. W ogóle liczę, że tendencja będzie cały czas wzrostowa i kolejne tomy dosłownie powalą na kolana. :)
UsuńCałkiem fajnie prezentuje się ta seria. Mam ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Myślę, że Ci się spodoba. :)
UsuńJa polecę siostrzenicy 😉
OdpowiedzUsuńBędzie zachwycona. :)
UsuńSeria wciąż przede mną, ale sięgnę - bo kocham wiktoriańskie klimaty. Pozdrawiam Ew !
OdpowiedzUsuńAch, raczej post - wiktoriańskie, bo mamy już XX wiek. Ale czuję się zaintrygowany :)
UsuńPowinno być XIX-wieczny Londyn, więc epoka wiktoriańska. Wkradła się literówka, której nie zauważyłam. :)
UsuńNie czytam zbyt często takich książek, więc dla mnie byłoby to coś nowego. Chętnie spróbuję. 😊
OdpowiedzUsuńZ pewnością się nie zawiedziesz, ale radzę zacząć od tomu pierwszego. :)
UsuńJa spasuję, gdyż wolę powieści osadzone w bardziej współczesnych realiach.
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńNo nie, nadal mnie Enola nie przekonuje. Chyba przez ten film Netfliksa ;)
OdpowiedzUsuńDlatego warto czasami najpierw przeczytać książkę, a dopiero później obejrzeć film. Też wiele razy się tak przejechałam, że po ekranizacji sobie darowałam. :)
UsuńAle w drugą stronę też to czasem działa - wczoraj skończyłam Tiny Pretty Things i było tak kosmicznie absurdalne, że ja chcę książkę na już ;)
UsuńNie słyszałam wcześniej o tym filmie/serialu. Zobaczę, co polecasz. :)
UsuńLubię całą serię z przygodami Enoli, więc i za ten tytuł się wezmę już wkrótce.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Twojej opinii!
UsuńChętnie przeczytam tę książkę - no i nie wiedziałam, że to cała seria, a nie pojedyncza powieść!
OdpowiedzUsuńW takim razie cieszę się, że dowiedziałaś się dzięki mnie. Z pewnością nie będziesz zawiedziona. :)
UsuńLubìę Sherlocka, więc i Enola przypadnie mi do gustu, jak mniemam:)
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że Ci się spodoba. :)
UsuńNo nie, muszę tę Enolę w końcu przeczytać, bo mnie kusi i kusi ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj, przeczyta, a potem daj znać, jak Ci się podobało. :)
UsuńZ wielką ciekawością sięgnę po te tytuły!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :)
UsuńNamawiała, namawiała i namówiła. Teraz będę polować na tę serię :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
Usuń