Poznacie czy to Płocia, czy Dorcia? :P |
Jak co miesiąc, zapraszam na szybkie podsumowanie mojego czytelniczego lipca. Dacie wiarę, że minęło pół roku od założenia Pomistrzowsku? Ale ten czas leci! Tu pięćdziesiąta recenzja, tam półrocze - szok i niedowierzanie. ;) No, ale nie przyszłam tutaj, by zarażać melancholią, ale by pokrótce przedstawić parę statystyk.
W lipcu udało mi się przeczytać 6 książek, co łącznie dało 2518 stron. Zgodnie z tym, co mówi kalkulator, to o 196 stron mniej niż w czerwcu. Zamierzam nadrobić te utracone kartki w sierpniu, dlatego trzymajcie kciuki.
Co czytałam? Same różności!
→ dokończyłam serię Truly Devious autorstwa Maureen Johnson, czyli drugi tom (Znikający stopień - recenzja) oraz trzeci i zarazem ostatni (Ręka na ścianie - recenzja). Pragnę zaznaczyć, że Ręka... dostała ocenę 10/10, co automatycznie sprawiło, że stała się najlepszą książką lipca!
→ wpadłam na kolejny świetny horror Stefana Dardy, czyli Jedną krew - recenzja
→ poznałam pióro Adriana Bednarka w jego Inspiracji - recenzja
→ nareszcie sięgnęłam po książkę Roberta J. Szmidta Zgasić słońce. Szpony smoka - recenzja, w której to Piłsudski został zestawiony ze smokami
oraz
→ śledziłam losy Figurantki Anieli Wilk w romansie sensacyjnym - recenzja.
Jeśli chodzi o posty okołoksiążkowe, to pojawiły się zaledwie trzy. Jedna zapowiedź, jedno rozdanie i jeden odcinek Wydawnictw na czynniki pierwsze - klikajcie tutaj, jeśli chcecie sprawdzić, co to za niszowe wydawnictwo.
Jak wiecie, w lipcu zmieniłam pracę. Pojawiło się wiele nowych rzeczy do zrobienia, do nauki, więc człowiek jednak trochę stresu zjadł. Musiałam więc troszeczkę odstawić na boczek Pomistrzowsku (ale tylko troszeczkę), dlatego w sierpniu zamierzam nadrobić. Dopiero parę dni minęło, a mi kupka wstydu zmniejszyła się aż o dwie pozycje, więc może coś z tego będzie! Trzymajcie kciuki. ;)
Gratuluję pierwszej małej blogowej rocznicy. U mnie miesiąc minął przyjemnie całkiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Oby kolejna była już większa. :)
UsuńJa również gratuluję blogowej rocznicy. Ja teraz głównie historycznie, dziś zaliczyłem bibliotekę. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńJuż nie pamiętam, kiedy ostatnio czytałam historyczną książkę. Chyba trzeba nadrobić. :) Dzięki!
UsuńGratuluję. :) Czas szybko leci. Powodzenia w dalszym blogowaniu. Przyjemności, satysfakcji, sukcesów. :) W nowej pracy również!
OdpowiedzUsuńGratuluje tak świetnego wyniku :) ja niestety w lipcu nie przeczytałam żadnej książki ... aż wstyd
UsuńCzas gna niczym szalony, czasami się aż boję. :) Dzięki!
UsuńNie przejmuj się, Agato, w sierpniu nadrobisz!
UsuńMnie lipiec zleciał bardzo szybko. Nawet nie wiem kiedy. Udany miesiąc za Tobą.
OdpowiedzUsuńNawet, nawet, to prawda. :)
UsuńU mnie jedna książka więcej, ale liczba przeczytanych stron niewiele większa. Skoro w sierpień weszłaś z przytupem, nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Ci zaczytanego miesiąca i czekać na kolejne interesujące posty :)
OdpowiedzUsuńW takim razie gratulacje, bo wiem, ile trzeba zachodu, by przeczytać więcej książek. Dziękuję bardzo! :)
UsuńGratuluję! 🤗 Z twojego stosiku czytałam tylko "Inspirację" 😁 Zaczytanego sierpnia!
OdpowiedzUsuńI jak Ci się podobało? :)
UsuńGratuluję mini rocznicy :) Gratuluję też wyniku i trzymam kciuki zgodnie z życzeniem, by w sierpniu były lepsze :)
OdpowiedzUsuńU mnie lipiec mega zaczytany, oby tak dalej :)
pozdrawiam!
U Ciebie każdy miesiąc jest zaczytany, więc to Tobie należą się ogromne gratulacje. :) W ogóle w sierpniu planuję też podnieść rzuconą mi przez Ciebie rękawicę i przeczytać jeszcze jedną książką Lingas-Łoniewskiej. :)
UsuńGeneralnie tak - dziękuję:) ale lipiec faktycznie super - tylko podsumowania jeszcze nie opublikowałam.
UsuńTo się cieszę, że podejmiesz rękawicę - czekam na link :) sama mam autorkę w planie
A którą książkę autorki zamierzasz przeczytać w pierwszej kolejności? Czekam na Twoje podsumowanie, bo zawsze mnie mobilizują do zwiększenia tempa czytania. :)
UsuńPodsumowanie będzie dziś :)
UsuńDostałam wznowienie Łatwopalnych - tomy 1 i 2 - są więc w planie na sierpień :) Tyle że ja czytałam już mnóstwo jej książek :)
A, widzisz, bo z poprzedniego komentarza zrozumiałam, że masz ją dopiero w planach, tj. nie czytałaś wcześniej. Troszę ze mnie gapa. :)
UsuńBo ja chyba tak dziwnie napisałam :D
UsuńGratuluję półrocznicy!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPiękny wynik! Miły jubileusz!
OdpowiedzUsuńU mnie lipiec minął na czytaniu wywiadów w czasopismach o charakterze społecznym.Wielu profesorów z dużym dorobkiem publicystycznym. Poczułam się jakbym znowu była na wykładach...i to mi sprawiło niemałą przyjemność.
Zamierzam w sierpniu trochę jednak ruszyć powieści, bo uzbierało się ich sporo, a jak będzie to się dopiero zobaczy...
Pozdrawiam serdecznie
A jakieś ciekawe te powieści ze stosiku? Jaki gatunek przeważa? Dziękuję za miłe słowa i również pozdrawiam. :)
UsuńGratuluję wyniku sześć książek przy tak dużych zmianach to świetny wynik. Ja tych książek nie czytałam, ale znam autorów.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
A planujesz jakiś tytuł z wymienionych poznać bliżej? :)
UsuńWidzę dużo fajnych książek :) Mnie jak zwykle miesiąc przeleciał z prędkością światła. Sama nie wiem z czego to wynika.
OdpowiedzUsuńPrawie wszystkie były naprawdę wartę sięgnięcia, a najbardziej to trylogia Truly Devious zapada w pamięć. :)
UsuńGratuluję wyniku. Mnie również udało się przeczytać taką samą liczbę książek. 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję! To super! :)
UsuńGratuluję wyniku, u mnie miesiąc również całkiem dobry.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i dziękuję. Ale i tak oby sierpień był lepszy. :P
UsuńMi w lipcu udało się tylko 5 pozycji przeczytać. Mam nadzieję, że uda mi się to nadrobić w sierpniu. Przede mną jeszcze ostatnia część Truly Devious i po twojej opinii już nie mogę się jej doczekać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
5 książek to i tak nie lada wyczyn, dlatego należą Ci się gratulacje! A sierpień zapowiada się naprawdę nieźle, szczególnie pod względem czytelniczym. Liczę, że u Ciebie też. :) Ostatnią część przeczytaj koniecznie! Będę czekać z niecierpliwością na Twoją recenzję. :)
UsuńU mnie było intensywnie, choć czytelniczo może trochę mniej. Gratuluję jeszcze raz zmiany pracy, mam nadzieję, że się w niej już zadomowiłaś:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Tak, zadomowiłam - kompletnie nie żałuję decyzji zmiany pracy. Zresztą, zmiany w życiu człowieka są bardzo ważnym elementem. :) Ważne, że cokolwiek przeczytałaś - wszak książki mają być zabawą. :)
UsuńMój lipiec był mocno szalony, ale chyba w książkowo nie najlepszym sensie. Zbyt wiele nie przeczytałam, ale za to uciekłam na tydzień urlopu i wiele rzeczy w swoim życiu przemyślałam (tiaaa miał być urlop, a wyszła świątynia dumania xD).
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo cieszy mnie... 10/10 dla "Ręki na ścianie"! Bardzo zaciekawił mnie też Schmidt. ;)
Mam nadzieję, że w nowej pracy wszystko układa Ci się bardzo dobrze! Fenomenalnego sierpnia! :)
Mam więc nadzieję, że Twój urlop pozwolił Ci przemyśleć sporo spraw, że sobie wszystko ładnie w główce poukładałaś. Każdy czasem potrzebuje chwili wytchnienia, więc Cię doskonale rozumiem. :) "Ręka na ścianie" to mistrzostwo - w ogóle cała trylogia jest nieziemska! Mam nadzieję, że autorka jeszcze ma co nieco w zanadrzu. :)
UsuńMi udało się przeczytać 7 książek z czego jestem bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńBrawo! Gratulacje! :)
UsuńO, a ja myślałam, że Twój blog istnieje znacznie dłużej niż pół roku. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Czemu? :P
UsuńGratulacje i wszystkiego dobrego z okazji blogowej rocznicy! Jednocześnie życzę Ci owocnego - pod kątem przeczytanych książek - sierpnia. :)
OdpowiedzUsuńA, dziękuję, dziękuję! :)
UsuńCiekawy miesiąc :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. :)
UsuńGratuluje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. :)
UsuńDobranoc, jak się masz? Jestem Brazylijczykiem i szukam nowych obserwatorów mojego bloga. Z przyjemnością pójdę za twoimi. Nowi przyjaciele są również mile widziani, bez względu na odległość.
OdpowiedzUsuńhttps://viagenspelobrasilerio.blogspot.com/?m=1
Widzę, że udany miesiąc za Tobą jeżeli chodzi o przeczytane książki. A jeżeli chodzi o lipiec to u mnie minął za szybko.
OdpowiedzUsuńNawet, nawet, choć bywało lepiej. Nie będę jednak narzekać, bo nie ma sensu - jest okej, ważne, że do przodu. A lipiec faktycznie przeleciał między palcami. :)
UsuńGratuluję wyniku :) Ja czytam właśnie kontynuację Inspiracji, dzięki której też właśnie poznałam w końcu Bednarka :)
OdpowiedzUsuńOho, muszę koniecznie sięgnąć po kontynuację, ale myślałam, że premierę ma dopiero we wrześniu. :P
UsuńNosz, ten Darda chodzi za mną i chodzi. W końcu wychodzi pójście do biblioteki ;D
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Najpierw zacznij od "Czarnego Wygonu"! :)
UsuńNiech nowy miesiąc będzie dla Ciebie równie owocny :)
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale najpierw przeczytałam "Niech nowy miesiąc będzie z tobą". Chyba najwyższy czas odświeżyć Star Warsy. :)
UsuńGratuluję oraz życzę wszystkiego dobrego w nowej pracy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i nie-dziękuję. :P
UsuńU mnie też lipiec był aż za bardzo pracowity, chociaż zaliczyłam dwa tygodnie urlopu xD Przeczytałam tylko 2 książki i nie były szczególnie ambitne, ale na poważniejsze już nie miałam siły.
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pracy i oby kolejny miesiąc był mniej stresujący.
Ważne, że cokolwiek zostało przeczytane. Urlop to wiadomo, trzeba wypoczywać. Mam nadzieję, że odpoczęłaś. :) Rozumiem też, czemu wolałaś sięgnąć po nieco mniej zobowiązującą lekturę. :)
UsuńJestem! Przeglądałam Twoje posty i wyszło na to, że skończyłam gdzieś w okolicy zmierzchu lipca właśnie. Powiem Ci, że mój lipiec był ciut lepiej zaczytany, bo pochłonęłam 10 książek (4562 stron). Wakacyjne miesiące sprzyjają, więc mam nadzieję, że w tym sierpniu wykonałaś swoją misję i nadrobiłaś zaległości :) Zresztą, zaraz pewnie do tego dojdę :D
OdpowiedzUsuńKażdy Twój miesiąc jest lepszy, bo Ty czytasz w tempie światła. W sierpniu nadrobiłam nieco zaległości, bo też miałam więcej energii. Ale w październiku wyczuwam same straty. :P
Usuń