Podsumowanie sierpnia 2020

Dorcia wydaje się zadowolona z efektu sierpniowego czytelnictwa swojej Pańci. :P
Wakacje powoli dobiegają ku końcowi, co dla niektórych jest przekleństwem, a dla innych - błogosławieństwem. Kiedy jeszcze chodziłam do szkoły bądź studiowałam, zdecydowanie należałam do pierwszej grupy. Czas laby się kończył, trzeba było powrócić do szarej rzeczywistości. Do książek, których nie chciało się czytać, czy egzaminów, których zdanie przyprawiało o migrenę. Na szczęście jeszcze dwa dni wolnego przed Wami (albo miesiąc :P).

W sierpniu przeczytałam o jedną książkę więcej niż w pierwszym miesiącu wakacji, czyli 7 książek wpadło na moje konto. Dało mi to łącznie 3016 stron, ergo 498 stron więcej niż w lipcu. Mówiłam, że zamierzałam nadrobić utracone kartki! 

Na zdjęciu brakuje dwóch książek, więc niech Was nie zdziwią moje wcześniejsze słowa. Wcale się nie walnęłam przy obliczeniach. Aż takim głąbem matematycznym nie jestem. :)

Co przeczytałam?


Te wiedźmy nie płoną Isabel Sterling były pierwszą książką sierpnia (recenzja) - przeczytana w ramach Wiedźmiego BookTouru poszła dalej w Polskę
Man size Daniela Wołyńca (recenzja) to niesztampowa pozycja o nietuzinkowym temacie
→ niesamowite kryminały Przemysława Piorowskiego, czyli Piętno (recenzja - brak na zdjęciu, bo pożyczona koleżance) oraz Sfora (recenzja)
→ romans z nutkami fantastyki - Obrońcę nocy Agnieszki Lingas-Łoniewskiej (recenzja)
→ prequel Igrzysk Śmierci, czyli Balladę ptaków i wężów Suzanne Collins (recenzja) - najlepsza książka miesiąca
oraz
→ dodatek do serii Selekcja Kiery Cass - Książę i gwardzista (recenzja wkrótce).

Na Pomistrzowsku w sierpniu pojawiły się także dwa posty okołoksiążkowe. VII odsłona serii dyskusyjnej, czyli Trochę o wydawnictwach vanity (post), która cieszyła się sporym zainteresowaniem z Waszej strony. Głównie ze względu na przytoczoną historię autora współpracującego bezpośrednio z takim wydawnictwem. Chętnych zapraszam do dyskusji! 
Pojawiła się również krótka notka o Wydawnictwie Pierwszym, czyli kolejny post z cyklu Wydawnictwa na Czynniki Pierwsze (klik).

Ważnym wydarzeniem w życiu Pomistrzowsku w sierpniu była zmiana logo! Jego autorowi, Kacprowi Górskiemu, bardzo dziękuję! ;)

Jak widać, sierpień upłynął mi głównie na czytaniu. A jak wyglądał u Was? Ile książek pochłonęliście? Pochwalcie się swoimi wynikami w komentarzach. :)

52 komentarze:

  1. Sierpień zaczął się spokojnie u mnie, ale życie musiała pod koniec miesiąca pokazać swoje ,,pazurki" i lekko nim wstrząsnąć. Za spokojnie było. Co poradzić, proza życia. Ja jeszcze swojego miesiąca czytelniczego nie zamknęłam, ale już jest około 14 książek. Zobaczymy może uda mi się skończyć jeszcze jedną. Pozycję po jakie sięgnęłam w tym miesiącu mogą nie jednego zaskoczyć, ponieważ nieczęsto takie czytam. Preferuje inne gatunki. Podoba mi się nowe logo. Komentowałam twoje recenzje, więc nie będę drugi raz odnosić się do książek, które przeczytałaś w sierpniu. Podziwiam, że piszesz je na bieżąco i publikujesz. Ja to jeszcze nie opublikowałam swoich opinii, o niektórych książkach, które przeczytałam w zeszłym roku. Czekają na publikacje.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już zakończyłam, bo dopiero zaczęłam czytać kolejną książkę, która liczy sobie prawie 550 stron. Z braku czasu całkowicie wątpię, że zdążę ją przeczytać do jutra. :)

      14 książek to dla mnie niewyobrażalny wynik. Moje czytelnictwo oscyluje zwykle między 6-8, z czego osiem to już mega dużo. Czas mi się przelewa chyba między palcami. Fajnie, że sięgasz po nowe gatunki, różnorodne, robiąc sobie tym niewielki misz-masz. Zawsze to jakaś odskocznia od rutyny. :)

      Muszę je na bieżąco recenzować i o nich pisać, bo zwyczajnie po dłuższym czasie zapominam o drobiazgach. Najlepiej, moim zdaniem, się pisze na świeżo, tuż po zakończeniu książki. Wtedy emocje są aktualne, no i wszystko wiem dokładnie. :)

      Usuń
    2. U mnie zdążały się miesiące kiedy czytałam po 4-6 książek. W tym roku jakoś mi tak idzie. Ja robię sobie notatki podczas czytania i później składam je w jedną recenzję. Do niektórych książek też muszę nabrać dystansu. Nasza opinią może się różni po jakimś czasie.

      Książki jak narkotyk

      Usuń
    3. Też kiedyś próbowałam notować podczas czytania, ale nieszczególnie mi to wychodziło. Zdarzało się, że fabuła zbyt mnie pochłaniała, przez co po prostu zapominałam. Dlatego stwierdziłam, że nie ma co przerywać sobie dobrą książkę. :P

      Usuń
  2. U mnie nawet do przodu, ale wciąż rządzi historia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo już podsumowanie? A tu jeszcze dwa dni (to znaczy w sumie jeden, no ale dziś jeszcze popołudnie jest :)), więc ja mam jeszcze nadzieję na dokończenie jednej (już 8 w tym miesiącu) książki ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ale trzeba mierzyć możliwości na zamiary. A ja wiem, że już nic do końca sierpnia przeczytać nie zdążę, więc po co czekać? :P Trzymam kciuki z kolei za Twoją 8 książkę!

      Usuń
    2. Właściwie to dobrze myślisz z tym mierzeniem sił na zamiary ;).
      Udało mi się przeczytać do końca książkę nr 8, ale w sumie nie była to lektura godna uwagi. Ale bywa i tak.
      PS Fajne to nowe logo ;)

      Usuń
    3. Bardzo się cieszę, że Ci się udało, i szkoda, że książka wypadła tak marnie. Zawsze po tych bardziej "nieudanych" tytułach mam coś a la kac książkowy. Jakbym zmarnowała czas, który mogłabym przecież poświęci na lepszą książkę.
      Dziękuję. :)

      Usuń
  4. Nie czytałam żadnej z tych książek, ale też w tym miesiącu zdążyłam pochłonąć ich podobną ilość :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To polecam bardzo "Balladę...", szczególnie jeśli lubisz Igrzyska Śmierci. :)

      Usuń
  5. Logo masz super. Niby proste a profesjonalne i ładne. U mnie, jeśli dobrze liczyłam ponownie wyjdzie 14 książek przeczytanych. Zaczytanego września! 🤗

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, kurczę, 14 książek to naprawdę dla mnie chyba nieosiągalna liczba. Gratuluję. :) I dziękuję - powiem autorowi loga, że się przyjęło. :)

      Usuń
  6. Gratuluję wyniku czytelniczego. ��

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie, że miałaś tak udany sierpień. Ja nie liczę ile czytałam, ale jestem zadowolona z tego miesiąca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakbyś zaczęła liczyć, to wyczuwać około 15 książek? 20? :)

      Usuń
  8. Ja czytam właśnie Man size :) Ciekawa pozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Logo super ! Dorcia urocza :)Dużo stron przeczytałaś - owocny miesiąc i dużo ciekawych postów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję i dziękuję. Oby wrzesień wypadł równie owocnie. :)

      Usuń
  10. Gratuluję i życżę kolejnych sukcesów na tym polu :) Niech to będize udany miesiąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję ładnego wyniku. Cieszę się, że udało Ci się nadrobić czytelnicze plany. No i oby w nowym miesiącu też wszystko ładnie poszło. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej. Nie pozostaje nic innego, jak tylko zakasać rękawy i wziąć się do roboty. :)

      Usuń
  12. Całkiem ładny wynik. Ja w sierpniu czytałam dość mało. Jakoś mi nie szło. Złe samopoczucie dokuczało i nawet na książki często brakło chęci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowieka czasem dopada taka chandra czytelnicza - mnie dopadła pod koniec czerwca i na początku lipca, więc doskonale rozumiem. Ale chwilami trzeba odsapnąć nawet od czytania. :)

      Usuń
  13. Logo genialne! Co do przeczytanych książek, kilka mam w planach a "Obrońcę" czytałam dobre kilka lat temu. Chyba najmniej przypadła mi do gustu ze wszystkich książek autorki, ale mimo wszystko miło wspominam. O sierpniu się nie wypowiem, bo ledwo dwie książki. Nawał pracy związany z likwidacją miejsca pracy tuż po urlopie przysporzył ogromną ilość stresu - dopiero teraz, gdy wszystko jest w miarę dopięte, mogę na spokojnie zasiąść do książek i bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, dziękuję, przekażę. Autor loga z pewnością się ucieszy. :) No, tak, zapomniałam, że "Obrońca" to nowe wydanie starej książki. A mi się chyba bardziej podobała niż poprzednia książka Lingas-Łoniewskiej, którą czytałam. Miała w sobie jakąś magię. :)
      Faktycznie, dużo się u Ciebie działo. Dobrze jednak, że mimo stresu i braku czasu jednak znalazłaś chwilkę na czytanie i pochłonęłaś dwie książki. To zawsze coś. :)

      Usuń
  14. U mnie ostatnio coraz gorsze wyniki jeśli chodzi o czytelnictwo. Jakoś mi nie szło... ale może nadrobię to we wrześniu. Ja mam w planach "Te wiedźmy nie płoną" i oczywiście "Balladę ptaków i węży". U mnie sierpień minął głównie na komplementowaniu dokumentów potrzebnych na studia i do stypendium oraz na nadrabianiu seriali i filmów. A tak poza tym (bo zaraz zapomnę!) wspaniałe logo!! Jak otworzyłam stronę od razu rzuciło mi się w oczy, że coś tu się zmieniło!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będę trzymać kciuki, żeby Ci się udało wszystko nadrobić! Te dwie książki: "Ballada..." oraz "Wiedźmy" były zdecydowanie faworytami sierpnia, więc myślę, że zdecydowanie się nie zawiedziesz.

      U, na studia ruszasz? Troszkę zazdroszczę. Bardzo miło wspominam moje studenckie lata i czasami żałuję, że dobiegły już końca. Jeśli mogę Ci coś poradzić, to zapisz się do samorządu. Są tam świetni ludzie, mnóstwo zabawy i jakoś tak robi się rodzinnie podczas studiów. :P

      Cieszę się, że logo pasuje i się podoba!

      Usuń
  15. Chyba żadnego wpisu nie przegapiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam żadnej z tych. A ja w sierpniu zrobiłam sobie przerwę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przerwy są czasem bardzo potrzebne, żeby się zregenerować i odświeżyć. :)

      Usuń
  17. U mnie słabo z czasem na czytanie, ale zaczęłam "Man size". Inna książka niż się spodziewałam, ale na razie całkiem niezła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sięgając po "Man size'a" rowniez spodziewalam sie zupelnie czego innego. Ale się nie zawiodłam. :)

      Usuń
  18. Może z dwie, trzy ;) Nie pamiętam już, niestety wakacje nie pomagają mi w czytaniu, bo większość czasu spędzam w pracy ;) Gratuluję wyniku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś, szczególnie jeśli większość czasu spędzasz w pracy. To trochę przykre, swoją drogą, że przez pracę człowiek często musi rezygnować ze swoich hobby. Ale dziękuję. :)

      Usuń
  19. Właśnie chciałam powiedzieć - nowe logo! Jestem ciekawa co powiesz o prequelu Rywalek, dla mnie był na poziomie rywalek, czyli urocza, przyjemna i niezobowiązująca lektura. ;) Natomiast teraz lecę przeczytać Twoją opinię o "Balladzie..." chociaż coś czuję, że byłaś dla niej łaskawsza niż ja. :P
    Gratuluję zaczytanego sierpnia! :) Mój też pod względem książek był bardzo udany! ;) Niestety ostatnie dwa tygodnie to jest tragedia, więc mam nadzieję, że w końcu los się nade mną trochę ulituje, bo pecha mam niepomiernego. xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Średnio mi się ten dodatek podobał, tak szczerze mówiąc. Niczego odkrywczego tam nie znalazłam, choć jakoś tragiczny też nie był. Recenzja jednak pojawi się dopiero, jak opublikuję dwie ostatnie części Rywalek, więc pewnie jeszcze trochę to zajmie. :)

      "Ballada..." mega mi się podobała, ale leć, czytaj i pisz, co sądzisz o moich paru słowach. :) Los się odwróci i teraz będzie Ci przysługiwać samo szczęście. :P

      Usuń
    2. Hahaha, no cóż, dodatki tak mam wrażenie często mają, że naprawdę niewiele wnoszą do historii. ;)
      Dziękuję! <3 Na to liczę!

      Usuń
    3. I tak będzie! Jak się mocno w coś wierzy, to wiara się ziszcza. :P

      Usuń
  20. Z przyjemnością wracam myślami do sierpniowego zaczytania i przede wszystkim do wyrwania się z Wrocławia :) Wakacje spędziłam na wsi - z daleka od ludzi, problemów, od wszystkiego. W tym czasie przeczytałam 16 książek (4824 strony). Pomijam już fakt, że tak się rozleniwiłam, że blog od tamtej pory dryfuje i prawie nic się na nim nie dzieje... Muszę się zmobilizować do działania <3

    Piękny wynik. Serdecznie gratuluję nadrobienia tych utraconych kartek! A szczególnie gratuluję pomysłu z vanitami - bardzo ciekawy i ważny temat w tym naszym literackim światku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Matko jedyna, 16 książek? To liczba całkowicie irracjonalna w przełożeniu na 31 dni. Wielkie gratulację, czapki z głów. Czasami taka chwila lenistwa jest potrzebna, wierz mi. Aktualnie sama przeżywam kryzys czytelniczy i jedyne, o czym marzę, to sen. :)

      Usuń