Dzień dobry.
Z delikatnym opóźnieniem zapraszam serdecznie na podsumowanie mojego czytelniczego marca! Szczerze mówiąc, kiedy szukałam tytułów do zdjęcia, spodziewałam się mniejszej ilości, a tutaj wyszło aż 9 przeczytanych tytułów, które łącznie dały 2880 stron. Nie ukrywam, że ucieszył mnie ten wynik, bo pierwsze dwa miesiące 2022 roku nie należały do czytelniczo obfitych. :)
Co czytałam?
→ Najbardziej cieszy mnie fakt, że udało mi się nadrobić kilka (dwa!) tytuły zalegające od lat na półkach regału. Pierwszy z nich to druga księga Domu Ziemi i Krwi Sarah J. Maas, na którą czaiłam się od dłuższego czasu,
→ a drugą książką był pierwszy tom serii 39 wskazówek, czyli Labirynt kości Ricka Riordana.
Jeśli chodzi o recenzje powyższych tytułów, to może się ukażą, ale raczej w dalszym czasie. Dodam jedynie, że oceniam je pozytywnie. :) Część druga Domu Ziemi i Krwi o niebo bardziej przypadła mi do gustu, bo się więcej działo i Bryce wreszcie przestała mnie irytować swoim olewczym podejściem do życia. A Labirynt kości mieni się jako ciekawa przygodówka i doskonały wstęp do skomplikowanej, intrygującej serii. :)
Oprócz tego w marcu pochłonęłam kilka świeżynek:
→ Rozmowy z psychopatami. Masowi mordercy i szaleńcy Christophera Berr'ego Dee (recenzja tutaj) były ciekawym reportażem mimo kilu wad;
→ Gorzki smak jej wielkiej radości to mój pierwszy kontakt z Tehereh Mafi, w miarę udany i na poziomie, ale nie poczułam fajerwerków (recenzja tutaj);
→ wsiąknęłam w świat nietuzinkowych bajek dzięki Somanowi Chainaniemu i jego Pięknie i Bestiom (recenzja tutaj);
→ odwiedziłam Japonię razem z księżniczką Izumi za pomocą Tokio Ever After Emiko Jean (recenzja tutaj);
→ po raz szósty rozwiązywałam łamigłówki z Enolą Holmes - wgłębiłyśmy się w Sprawę tajemniczego zniknięcia księżnej (recenzja tutaj);
→ razem z Alanną wzięłam udział w Pierwszej przygodzie - zaznaczę, że niezwykle wciągającej, niebezpiecznej i wyjątkowo humorystycznej (recenzja tutaj);
a na sam koniec marca
→ totalnie zawiodłam się Księgą żywych sekretów Madeleine Roux (recenzja tutaj).
W marcu dodatkowo na Pomitrzowsku zawitały posty okołoksiążkowe. Pojawiły się zapowiedzi na marzec i na kwiecień, co jest dość zabawne. :)
Z twoich książek chętnie przeczytałabym Tokio Ever After. A Księżycowe miasto bardzo lubię, aktualnie czytam 2 tom :D
OdpowiedzUsuńCzyli zaczynasz się rozkręcać z czytaniem. Super!
OdpowiedzUsuńCiekawe podsumowanie. U mnie marzec nie był tak interesujący. Niestety mało miałam czasu dla siebie. Póki co lepiej zapowiada się kwiecień, ale jak wyszło naprawdę przekonam się za dwa tygodnie :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik Ew. Mnie udało się przeczytać 5 książek, za to kwiecień jest lepszy. Już 3 przeczytane książki :-) . Serdeczne pozdrowienia :-) .
OdpowiedzUsuńOby tak dalej kochana.
OdpowiedzUsuńDużo ciekawych książek wypełniło Ci miesiąc.
OdpowiedzUsuńW marcu przeczytałam 10 książek, co jest szokujące, bo przez przynajmniej połowę miesiąca trzymał mnie czytelniczy zastój ;)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytałabym Rozmowy z psychopatami, zazdroszczę Piękna i Bestii! :)