Grudzień skończył się szybciej niż przypuszczałam, a przez dużo spraw związanych z wykończeniem domu książkowo wypadł średnio. 5 książek i 2134 strony - tak kończę ostatni miesiąc roku. Nie ma jednak tego złego, bo trafiałam na same świetne tytuły! :)
Co przeczytałam?
→ Chąśbę Katarzyny Puzyńskiej (recenzja) - mój pierwszy kontakt z autorką; klimaty fantastyki słowiańskiej zawsze na topie
→ Klątwiarzy Holly Black (recenzja) - mroczna, wciągająca i nietypowa lektura dla starszej młodzieży
→ Zarazę Przemysława Piotrowskiego (recenzja) - dzięki książce zmieniłam zdanie o nieudanym zakończeniu trylogii o Igorze Brudnym
→ Tylko jedną noc Jess Ryder (recenzja) - trzymający w napięciu thriller psychologiczny
oraz
→ Zew krwi Jacka Londona (recenzji nie przewiduję) - tytuł, który chciałam poznać od lat i wreszcie mi się udało. Książka bardzo emocjonująca, zwłaszcza zakończenie. Nie spodziewałam się też, że narrację prowadzono z punktu widzenia psa. To ciekawy zabieg, z którym się nigdy nie spotkałam.
W grudniu pojawiły się też trzy posty dodatkowe: świąteczny, taki, w którym możecie słuchać audiobooków przez miesiąc za free oraz z ogłoszeniem, że Pomistrzowsku nominowano do plebiscytu OpowiemCi. Swoją drogą, dziękuję. :)
Nie znam książek, które poznałaś, ale znam twórczość Puzyńskiej i podoba mi się. Przeczytałam w grudniu dwie książki, ale pierwsza niestety okazała się tak słaba, że czytałam ją okropnie długo 😔
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że jakościowo były to dobre lektury.
OdpowiedzUsuńNiestety z czytaniem w grudniu u mnie było słabo, tylko jedna pozycja.
OdpowiedzUsuńU mnie w grudniu było słabo, ale styczeń zapowiada się lepiej :-). Pozdrawiam Ew :-)
OdpowiedzUsuńNie liczy się ilość, a jakość, więc miesiąc udany.
OdpowiedzUsuńU mnie w grudniu było mizernie pod względem czytelniczym, ale mam nadzieję, że w styczniu będzie lepiej.
OdpowiedzUsuńNie ilość, a jakość, a do tego widzę, że to były niezłe cegiełki :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że miałaś całkiem udany miesiąc podwzględem czytelniczym. U mnie też nie było źle, bo udało mi się przeczytać aż 8 książek.
OdpowiedzUsuńok. 18 tytułów, a miało być 20 ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam żadnej z tych książek, ja też w grudniu przeczytałam około 5 książek 😊
OdpowiedzUsuńJa grudzień skończyłam z 8 przeczytanymi książkami, ale tylko dwie były naprawdę rewelacyjne, reszta po prostu dobra albo przeciętna. Super więc, że Twoje lektury okazały się świetne ;)
OdpowiedzUsuń38, szaleję ostatnio! Och, czytałaś Zew Krwi! Uwielbiam film, nie pamiętam, czy czytałam książkę, ale chyba tak. Jest całkiem dużo takich historii z perspektywy psów i niektóre są naprawde niezłe :D
OdpowiedzUsuń