Człowieka przynajmniej raz w życiu ogarniają depresyjno-filozoficzne myśli o śmierci. Co się z nami dzieje, kiedy zaśniemy na długo, czy czujemy coś, czy idziemy gdzieś dalej?
Z pewnością Elizabeth Hall, głównej bohaterce książki Gdzie Indziej, przeszła kiedyś przez głowę podobna myśl, choć czy piętnastolatka zastanawia się nad śmiercią w sposób poważny? Raczej planuje długie życie: najpierw skończenie szkoły, potem studia, praca, wreszcie małżeństwo, dom i dzieci. Przykro więc mi się zrobiło, kiedy przeczytałam, że Liz umarła.
Historia rozpoczyna się przebudzeniem Lizzie w dziwnym, nieswoim łóżku. Nie wie, co się dzieje i czemu siedzi w kajucie statku płynącego w nieznanym kierunku. I tu dostajemy początek prawdziwej zabawy. Wraz z bohaterką próbujemy dowiedzieć się, co nas spotkało. Oczywiście, z tyłu głowy głos podpowiada: umarłaś, już nie żyjesz, płyniesz tam, gdzie żywi nie mają wstępu. Na statku poznajemy wielu ciekawych ludzi, pogodzonych lub nie, ze faktem, że odeszli.
Aż wreszcie docieramy do celu. Wita nas tabliczka: Witamy w Gdzie Indziej, gdzie wszystko wydaje się być... inne. Odwrotne. Tu ludzie, zamiast starzeć - młodnieją. Wytrwale pracują, ale nie dlatego, by zarobić, ale chcą zabić czas. Lizzie kręci się wkoło, próbując pogodzić się z przedwczesną śmiercią i utratą bliskich.
Fabuła jest wyjątkowo oryginalna. Autorka swoimi pomysłami nie pozwala czytelnikowi podążać schematem, zawsze nas coś zaskoczy. Ładnie wykreowała postać Elizabeth, innym bohaterom również dodała wiarygodności. To jedyna książka, w której nie czeka się na zakończenie, lecz na początek.
Idealna dla młodzieży, chcących uciec od szarych lektur szkolnych, albo dla dorosłych - ot, tak, bo warto.
6/10
Gdzie Indziej
Gabrielle Zevin
Wydawnictwo Initium
Kraków, 2010
Stron: 240
Oryginalność i brak schematu bardzo mnie kuszą do sięgnięcia po tę książkę. 😊
OdpowiedzUsuńPrawda, w tych czasach o oryginalność ciężko. :)
UsuńNa pewno zachęca mnie to, że fabułą tej książki jest oryginalna.
OdpowiedzUsuńTo duży plus. :)
UsuńJa raczej sobie odpuszczę, nie czuję się zainteresowana :(
OdpowiedzUsuńJasne, nie dla wszystkich wszystko. :P
UsuńDokładnie, są gusta i guściki ;D
UsuńFabuła brzmi interesująco.Może kiedyś przeczytań. Czemu 6/10? Wybacz, ale nie wspomniałaś, żadnej rzeczy, która sugerowałaby taką ocenę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Faktycznie, masz rację... Hm? Jest to jedna z pierwszych recenzji, jakie napisałam (a którą dopiero teraz dodałam), więc przepraszam za przeoczenie. Powinnam była coś dopisać przed publikacją. :P A 6/10, ponieważ mimo oryginalnej fabuły w "Gdzie Indziej" czegoś mi zabrało, czegoś głębszego. Historia była po prostu zwykłą opowieścią, nietuzinkową, co prawda, ale dalej opowieścią. Postaciom brakowało błysku w oczach, a świat Gdzie Indziej, mimo swojej nowatorskości, nie został przedstawiony tak dokładnie, jakbym sobie tego życzyła. :)
UsuńIntrygująca i niesztampowa tematyka, więc być może też się kiedyś skuszę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa nudny wieczór naprawdę warto. :)
UsuńKiedyś dawno temu miałam ją w planach ale teraz sama nie wiem czy już z niej nie "wyrosłam" :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Przeczytałam ją niedawno, więc myślę, że "Gdzie Indziej" można czytać bez względu na wiek. :)
UsuńO jeju, jak to się super zapowiada :D Koniecznie muszę przeczytać.
OdpowiedzUsuńA co do Twojego pytania to tak, mając 15 lat można poważnie myśleć o śmierci ;)
Pozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Koniecznie, na pewno czasu nie stracisz, to mogę zagwarantować. :) Naprawdę można? Cóż, może byłam dziwnym dzieckiem, bo mi to przez myśl nie przechodziło raczej. :P
OdpowiedzUsuń