Kasia Bulicz-Kasprzak w swoim Gościńcu, bezpośredniej kontynuacji Skrawka pola, zabiera czytelników na powrót to niewielkiej wioski, Tynczyna, by poznać dalsze losy jej mieszkańców. (Książkę recenzowałam około dwa miesiące temu, a wszystkich chętnych do zapoznania się z opinią o pierwszym tomie zapraszam do klikania tutaj.) Główna akcja rozpoczyna się w 1922 roku, kiedy to znani już bohaterowie nadal mierzą się z typowo wiejskim życiem. Praca w polu uzależniona od pory roku, domowe gotowanie czy codzienny obrządek w oborze i kurniku towarzyszy ludziom na każdym kroku, podobnie jak miliony plotek, kłótnie między sąsiadami oraz afery spowodowane przykładowo nietrafionym zamążpójściem.
Autorka w drugiej części głos oddaje głównie młodszemu pokoleniu poznanemu w Skrawku polu. Natala Hubówna, córka Weroniki, wnuczka Ksawerego Huby, powoli wkracza w wiek, w którym zaczynają zjeżdżać się kawalerowie z wódką. Problem w tym, że bardziej do roli żony skłania się jej matka. Najprzystojniejszy z całej wioski, Jaśko Lipczewski, trafiony strzałą Amora z kolei nie może spać po nocach, a jedyne, o kim marzy, to Bronka.
Oprócz głównej akcji książkę urozmaicono o wątek Katarzyny Malickiej - kobiety, która w życiu przeszła dosłownie piekło. Najpierw tyranizowana przez matkę, która w jednej chwili wesoło świergocze, a w następnej smaga pasami, a później bita przez męża. Historia Katarzyny jest jedyna w swoim rodzaju, ponieważ mimo mających miejsce tragedii kobieta przepełniona jest nadzieją na lepsze jutro i przeogromną miłością do córeczki. A wszystko to w otoczeniu zbliżającej się wielkimi krokami I wojny światowej...
Kasia Bulicz-Kasprzak po raz kolejny porywa czytelnika i wprowadza go wir interesujących przygód oraz wielobarwnych bohaterów. Gościniec zachwyca nie tylko wartką fabułą, ale również leniwymi, urodziwymi opisami przepięknej, wiejskiej przyrody, przez co momentami marzy się wyłącznie o ucieczce z miasta, tych szaroburych bloków i brukowanych ulic.
Miło było poznać dalsze losy mieszkańców Tynczyna, które - mogłoby się wydawać - są zupełnie zwyczajne, a jednak zaskakują. Pełnoprawne romanse, zaloty, pierwsze miłostki, plotki oraz kłótnie, kłamstwa, popadanie w alkoholizm czy nagła śmierć to zaledwie kilka z poruszanych w Gościńcu tematów. Doskonałym pomysłem było również wplecenie do historii opowieści o Katarzynie Malickiej, która choć tragiczna, mocno poruszała i oddawała multum emocji. Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że opisywane w Gościńcu wydarzenia są inspiracją z prawdziwych wspomnień rodzinnych autorki, przez co przytaczane opowieści zyskują na wartości.
Gościniec Kasi Bulicz-Kasprzak to zajmująca, wciągająca lektura idealna na leniwe poranki, od której ciężko się oderwać. Z książki dosłownie wylewają się tony uczuć, bohaterowie zachwycają realizmem, a opisy przyrody ujmą nawet najbardziej wymagającego czytelnika. Drugi tom Sagi Wiejskiej polecam bez wahania, choć radzę najpierw zapoznać się ze Skrawkiem pola.
8/10
GościniecKasia Bulicz-KasprzakWydawnictwo Prószyński i S-kaWarszawa 2021Stron: 512
Brzmi interesująco, ciekawy pomysł z tymi przepisami i opisami. ;)
OdpowiedzUsuńNawet bardzo ciekawy. Niektóre przepisy były tak super, że z pewnością je wypróbuję. :)
UsuńTo zupełnie nie mój target, więc sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńRozumiem, chociaż zawsze można spróbować - ostatecznie możesz się mocno zdziwić, że saga rodzinna może Ci się spodobać (miałam identycznie w tym przypadku). :)
UsuńZ przyjemnością sięgnę. Marzy mi się domek letniskowy. Mam za sobą doświadczenie pracy w polu, często od świtu do zmierzchu - kiedy byłem nastolatkiem i jeszcze na studiach. Pozdrawiam Ew ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie z pewnością odnalazłbyś się w tych wiejskich klimatach, a opowieść Bulicz-Kasprzak przypadłaby Ci do gustu. :)
UsuńLubię wieś i kiedyś na nią wrócę, ale do tej serii mnie nie ciągnie. Czytałam tylko jedną książkę autorki, jakąś świąteczną i tak... no, średnio dość ;)
OdpowiedzUsuńDobrze więc, że moim pierwszym kontaktem z autorką byłą ta seria. :)
Usuńfajna lektura jako odskocznia od miejskiej rzeczywistości:)
OdpowiedzUsuńI od typowo miejskich problemów. :)
UsuńTo bardzo dobra saga! Też miałam podobne wrażenia.
OdpowiedzUsuńJa już czekam na tom trzeci. :)
UsuńKompletnie nie ciągnie mnie do tej serii, ale doceniam pomysł z przepisami.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Rozumiem. :)
UsuńChyba raczej nie :)
OdpowiedzUsuńJasne. :)
UsuńLubię książki tej autorki i po tę również na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. I daj koniecznie znać, jak Ci się podobało. :)
UsuńOj, ja wiem jak ciężka jest praca na wsi, bo całe dzieciństwo tam mieszkałam. A książki jestem ciekawa 😉
OdpowiedzUsuńMyślę, że autorka dobrze wie, o czym pisze, więc odnajdziesz tam (mam nadzieję!) krajobrazy z dzieciństwa. :)
UsuńNa początku jak czytałam twój post to myślałam, że tonie dla mnie, ale czytając dalej o historii bohaterki, to twierdzę, że książka jednak wpada w moje gusta.
OdpowiedzUsuńTo świetnie, bardzo się cieszę, bo ta seria jest naprawdę warta przeczytania. :)
UsuńPierwszy tom bardzo mi się podobał, więc na pewno sięgnę po kontynuację :)
OdpowiedzUsuńI super! Ciekawa jestem Twojej opinii. :)
UsuńNa pewno sięgnę z przyjemnością, skoro potrafi zachwycić też opisami przyrody.
OdpowiedzUsuńA najważniejsze - nie zanudzić podczas snucia opisów. :)
UsuńZupełnie nie rozumiem dlaczego ta seria nie wpadła mi wcześniej w oko. Zapisuję na lekturę wakacyjną!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)
Nie znam tej serii, ale jak na razie nie planuję po nią sięgać.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy fabuła dla mnie, ale przepisy kulinarne chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńCiekawa recenzja, ale po książkę raczej nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Książka nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji Twojej recenzji pierwszego tomu wspomniałam, że jestem zainteresowana i teraz to podtrzymuję ;)
OdpowiedzUsuńTym razem odpuszczam (co mnie cieszy, bo mam już tyle poleceń od Ciebie, że życia mi nie starczy, by przeczytać wszystko, co znalazło się na NIEKOŃCZĄCEJ się i WCIĄŻ ROZWIJAJĄCEJ liście).
OdpowiedzUsuń