Recenzja [148] - Profesjonalne świadectwo bestialstwa

 

Ted Bundy, a właściwie Theodore Robert Bundy, to seryjny morderca znany na całym świecie. Od czasów wsadzenia Bundy'ego do aresztu aż do dzisiaj nieprzerwanie pojawiają się kolejne książki, artykuły w gazetach, filmy fabularne albo dokumentalne czy seriale, w których ten zwyrodnialec gra główną rolę. Ciężko więc przebrnąć przez te tony materiału i trafić na rzeczywiście wiarygodny obraz życia Bundy'ego. Na szczęście z rozwiązaniem przychodzi Ann Rule i jej Ted Bundy. Bestia obok mnie.

Ann Rule była nie tylko amerykańską pisarką kryminalną po wielu zakończonych kursach z dochodzenia na miejscu zbrodni, absolwentką psychologii albo wykładowcą seminariów dla organów ścigania, dotyczących seryjnych morderców. Autorka należała przede wszystkim do grona najbliższych przyjaciół Teda Bundy'ego, dzięki czemu większość przytoczonych wspomnień, wydarzeń oraz korespondencji to w rzeczywistości informacje z pierwszej ręki.

Ted Bundy. Bestia obok mnie po raz pierwszy została wydana w 1980 roku, lecz wraz z ujawnieniem kolejnych wątków książkę aktualizowano. Tę, którą aktualnie trzymam w dłoni, czyli wydaną przez Wydawnictwo SQN w 2021 roku, można traktować jako ostateczną wersję. Została bowiem opatrzona o trzy części pokrótce opowiadające o wydarzeniach po zakończonym procesie Teda, odpowiadające na najczęściej zadawane autorce pytania od fanów oraz przedstawiające listy od kobiet, które stanęły oko w oko z Bundym, nawet nie zdając sobie z tego sprawy (podobnie jak z własnego szczęścia, kiedy mu umknęły).

Od zawsze pragnęłam szczegółowo poznać i spróbować zrozumieć psychopatyczną postać Teda Bundy'ego, co wreszcie udało się po sięgnięciu po Bestię obok mnie. Książka Ann Rule to niezwykle wiarygodna oraz rzetelnie napisana biografia, która niemal całkowicie wyczerpuje temat. Autorka rozpoczyna od przedstawienia dzieciństwa Teda, czasów studenckich, potem dorosłych. Nie omija żadnych problemów, ważnych (i tych mniej) momentów z jego życia. Porusza kwestię zbrodni, a wiele rozdziałów oddaje ofiarom Teda, dodatkowo przytaczając informacje zdobyte wprost od przedstawicieli prawa, z którymi w tamtych czasach współpracowała. Omawia areszt Teda, jego ucieczki, błądzenie policji po omacku w celu poszukiwania zwyrodnialca, aż przechodzi do punktu kulminacyjnego, czyli do procesu.

Nie mogę nie wspomnieć, że Ann Rule podeszła do napisania książki w sposób niezwykle profesjonalny. Często w biografiach bywa, że autorzy albo zbyt mocno wychwalają opisywane osoby, albo odrobinę je oczerniają. W Bestii obok mnie zabieg ten nie miał miejsca. Autorka starała się być jak najbardziej obiektywna, a wszystkie sytuacje, wspomnienia, rozmowy, listy z prywatnej korespondencji, opisy miejsc zbrodni, etc. opisywane zostały całkowicie bezstronnie. Dzięki temu czytelnik sam może wyrobić sobie własną opinię o Tedzie oraz wysnuć wnioski niezmącone niczyją opinią.

W Bestii obok mnie życie Bundy'ego przedstawiono naprawdę interesująco. Nie znalazł się ani jeden nudny fragment bądź rozdział, nie pojawiła się chęć odłożenia książki na bok. Historię pochłonęłam, zaczytując się w przedstawionych relacjach, przerażona inteligencją oraz bestialstwem wobec ofiar Teda, zaskoczona jego doskonale ukrytymi przed światem socjopatycznymi umiłowaniami. 

Nie ulega wątpliwości, że Ted Bundy. Bestia obok mnie Ann Rule jest precyzyjnym, niezwykle wnikliwym i solidnym świadectwem życia i zbrodni jednego z najbardziej znanych seryjnych morderców na świecie. Książka bezapelacyjnie trafia na listę dziesięciu najlepszych książek, jakie przeczytałam w tym roku, i będę wam ją polecać bez sekundy wahania, zwłaszcza jeśli interesujecie się mordercami, ich psychopatycznym zachowaniem wobec ludzi, a także temu, ile trzeba znaleźć dowodów i ile trzeba się namęczyć, by takiego bydlaka złapać i wsadzić za kratki.

10/10

Ted Bundy. Bestia obok mnie
Ann Rule
Wydawnictwo SQN
Kraków 2021
Stron: 550


Za możliwość przeczytania dziękuję



29 komentarzy:

  1. Z całym szacunkiem dla autorki, w ogóle nie interesuje mnie ta książka. Od pewnego czasu (to raczej lata, nie miesiące) widzę wysyp książek czy dokumentów o mordercach i budzi to we mnie coraz większy niesmak. Rozumiem, że to dla wielu ludzi ciekawe, ale moim zdaniem poświęca się tym degeneratom zbyt dużą uwagę. Na którą nie zasługują - tak jak Bundy, który jest dla rzeszy jakimś bożyszczem. Otrzepuje mnie, kiedy pomyślę o kobietach, które leciały do więzienia jak muchy do miodu, bo on taaaaki pięęękny! I taki nierozumiany! Wiem, że mają zletka poprzestawiane w głowie, ale jednak to straszne.

    Może się wymądrzam, a przecież świetnie znam większość morderców. Swego czasu oglądaliśmy jak potłuczeni filmy o nich. Może więc to przesyt, a ja sama jestem hipokrytką. Ale niesmak jest, kiedy pojawia się kolejna praca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może faktycznie masz po prostu przesyt seryjnych morderców, skoro - jak sama mówisz - oglądaliście nałogowo o nich filmy. Spróbuj sięgnąć za parę miesięcy bądź lat. :) W ogóle to masz zupełną rację odnośnie tej rzeszy fanów. Też tego zupełnie nie rozumiem, bo przecież gościu zabija z zimną krwią niewinne osoby, a tutaj jakieś lasie płaczą i piszczą na jego widok? Głupota totalna. Myślę, że inaczej by gadały, gdyby zrobił z nimi to samo co z innymi ofiarami...

      Usuń
  2. Czuję się mocno zaintrygowana lekturą tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jestem pewna czy to książka na moje nerwy, ale zdjęcie z Funko POP jest przepiękne!

    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, poznawanie losów seryjnych morderców to nie jest lekka przeprawa. Dziękuję. :)

      Usuń
  4. Na książkę o takiej tematyce musze mieć ochotę. Ale zapowiada się bardzo ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka jest naprawdę warta uwagi, ale zupełnie rozumiem. Sama też muszę mieć ochotę na konkretne klimaty, by w ogóle sięgnąć. :)

      Usuń
  5. Raczej tym razem nie dla mnie Ew. Mam przesyt - podobnie jak Ken. G. podobnej tematyki. Pozdrawiam już prawie wtorkowo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajne zdjęcie 😃 A po tę książkę być może kiedyś sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo chętnie przeczytam, bo historia tego zbrodniarza nieustannie wywołuje we mnie ciarki.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ann Rule przedstawiła jego życie naprawdę szczegółowo i bardzo rzetelnie. :)

      Usuń
  8. Myślę, że warto sięgnąć po tę książkę. Dreszczyk emocji i strachu gwarantowany!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo interesująca pozycja! Z pewnością po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie zawsze sięgam po tego rodzaju książki ale czasami, jak mam okazję, to czytam i takie tytuły.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słyszałam o tej książce i zainteresowała mnie na tyle, że chcę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciągnie mnie do tej książki ogromnie, musze w końcu się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Na razie nie planuję czytać tej książki, ale może kiedyś. Póki co wolę jednak typowo rozrywkowe powieści o fikcyjnych mordercach itp., czyli kryminały i thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja bym czytnęła:D lubię takie mocne pozycje

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach tą książkę i mam nadzieję, że wygospodaruję na nią czas.

    OdpowiedzUsuń
  16. Popieram to co napisała Ken G. Jak już to wolę czytać o mordercach pokrytych "platyną czasu".

    OdpowiedzUsuń
  17. Zdjęcie fenomenalna. Co do książki, to zastanowię się jeszcze, gdyż tematyka, choć intrygująca, to jednak budzi we mnie mieszane uczucia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Myślę, że przeczytam, zazwyczaj czekam na kryminalny piątek na onecie, który już jutro i przeglądam wszystkie artykuły. Wszystkie historie przerażają, aż nie do uwierzenia, że wydarzyły się naprawdę..

    OdpowiedzUsuń