Normalnie ciężko mi uwierzyć, że w tym miesiącu jestem aż tak punktualna. Przychodzę z podsumowaniem czytelniczym października i robię to naprawdę w czasie! W miarę w czasie, o, może tak napiszę. :)
W każdym razie w poprzednim miesiącu udało mi się przeczytać aż - uwaga, proszę o fanfary - 8 książek. Łącznie dało to aż 3265 stron.
Co przeczytałam?→ Piąty akt Wojciecha Wójcika - mój dumny PATRONAT (kliknij, żeby przejść do recenzji)→ Ukryta królowa, księga II Peter V. Brett - genialna kontynuacja księgi I (recenzja tutaj)→ Dziecko Odyna Siri Pettersen - pierwszy tom trylogii Krucze pierścienie, doskonały nordycki klimat (a tutaj znajdziecie recenzję)→ Cień bogów John Gwynne - świat wikingów, zawód czytelniczy (tutaj kilka słów)→ Kukułcze jaja z Midwich John Wyndham - to się nazywa science-fiction pełną gębą (a tu znajdziecie opinię potwierdzającą moje słowa)→ Nocna zmiana Stephen King - zbiór świetnych 20 opowiadań grozy (recenzja w tę stronę)→ Pudełko z guzikami Gwendy Stephen King - krótka historia o magicznym pudełku (tu recka)oraz coś dla najmłodszych:→ Skowronka Hopka. Na ratunek zimie Alex Donovici - urocze, pouczające i przyjemne dla oczu (recenzja tutaj)
W ogóle pierwszy raz od dawien dawna udało mi się napisać recenzje do każdej przeczytanej książki w miesiącu. Nie wiem, co się ostatnio ze mną dzieje, ale niech to trwa. :)
Dodatkowo na blogu pojawiło się ROZDANIE PATRONACKIE - i trwa aż do 11-stego listopada, więc gorąco zachęcam do wzięcia udziału. Jak klikniecie w zdjęcie, to przejdziecie do postu. :)
A jak minął wasz październik? Koniecznie dajcie znać w komentarzu, ile książek przeczytaliście!
Czyli masz teraz dobrą passę. Brawo! Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńWójcika Ci zazdroszczę!!
OdpowiedzUsuńGratulacje.
OdpowiedzUsuńU mnie praca i praca. W między czasie gotowanie, pieczenie i pochłanianie kalorii 😀
OdpowiedzUsuńU mnie praca i praca. W między czasie gotowanie, pieczenie i pochłanianie kalorii 😀
OdpowiedzUsuń