Recenzja [224] - Antyutopia w obozach rehabilitacyjnych

PREMIERA 17.08.2022

Alexandrę Bracken po raz pierwszy poznałam dzięki Lore (recenzja tutaj), czyli fantasy dla młodzieży z motywami mitologii greckiej. Historia bardzo mi się podobała, zwłaszcza jej nietuzinkowy, specyficzny klimat, dlatego z ogromną ochotą sięgnęłam po Mroczne umysły - pierwszy tom trylogii o tej samej nazwie, w której królują paranormalne zdolności w dystopijnym świecie. 

I wiecie co? Przepadłam.

Kiedy nieznana choroba zaczyna zabijać dzieci, Ameryka, jak i cały świat, wpadają w popłoch. Żaden lek nie istnieje, nikt nie zna przyczyn pojawienia się tej anomalii... A kiedy dziecko przeżyje, odkrywa w sobie paranormalne zdolności i razem z innymi zarażonymi zostaje zesłane do rządowego obozu. Choć propagandowo nazywane rehabilitacyjnymi, obozy w rzeczywistości są brutalne, tłamszą nowe moce, a dzieci wychowują się w strachu i krzywdzie.

Ruby, dzięki swoim zdolnościom, udaje się oszukać lekarzy i zamiast do grupy Pomarańczowej, czyli dzieciaków obdarzonych parapsychicznymi umiejętnościami wpływania w czyjeś myśli), trafia do Zielonych - najmniej uzdolnionych. Dzięki temu przeżywa. Do czasu. W wieku szesnastu lat jej kłamstwo wychodzi na jaw, ale dzięki pomocy pielęgniarki udaje jej się zbiec z obozu.

Od teraz dziewczyna musi radzić sobie na wolności, chociaż władze stanowe już wypuścili za nią ogon. Poznaje innych uciekinierów-odmieńców, nawiązuje znajomości aż wreszcie poznaje prawdę. A to wstrząsa nie tylko jej światem... Czy Ruby uda się zerwać rządowe okowy? Zaakceptuje siebie i swoje moce? Pogodzi się z traumatyczną przeszłością?

Mroczne umysły Alexandry Bracken opowiadają historię czasami mrożącą krew w żyłach, momentami smutną, a kiedy indziej zabawną i dającą nadzieję. Autorka idealnie wyważa dynamizm narracji, a w fabułę wplątuje coraz to nowsze niewiadome, dzięki czemu czytelnikowi trudno uciec z tego antyutopijnego, mrocznego świata. 

Czytanie o dzieciach tłamszonych w obozach, gdzie traktowane są gorzej niż zwierzęta, rani serce. Sprawia, że człowiek ucieka w tony emocji, zżywając się z bohaterami, jednych dopingując w swych działaniach, a innych strofując i życząc najgorszego. Ruby to postać, która wraz z przeżytymi przygodami, nabiera doświadczenia oraz dojrzewa. Zmienia poglądy, myśli, a przede wszystkim wydaje się prawdziwa. Autorka stworzyła bohaterów z wadami, dzięki czemu można się z nimi utożsamiać. 

Kreacja świata przedstawionego wymaga, moim zdaniem, lekkiego dopracowania. Brakowało mi szczegółów, dzięki którym stałby się bardziej realistyczny. Pojawiały się opisy aktualnej sytuacji gospodarczo-politycznej, ale zdecydowanie za mało. Pomysł stworzenia śmiertelnej choroby, która jednocześnie tworzy z wybrańców paranormalnych odmieńców, był strzałem w dziesiątkę. Dowiedziałabym się jednak o niej nieco więcej, bo na razie temat owiano tajemnicą. Oby w drugim tomie zostało wyjaśnione więcej. 

W historii pojawiło się kilka przewidywalnych wątków, zwłaszcza pod koniec. Zakończenie również, choć emocjonalne, wywołało lekki zawód. Spodziewałam się niespodziewanego, a dostałam banalny chwyt marketingowy.

Mroczne umysły to świetna, wciągająca dystopijna powieść, którą serdecznie polecam. Historia wciąga od pierwszej strony, bohaterowie są ludźmi z krwi i kości, a zwroty akcji zachwycają i nie pozwalają odłożyć książki choćby na minutę. Mimo paru mankamentów, Mroczne umysły są naprawdę warte poznania - idealna ucieczka od burej rzeczywistości za oknem, gwarantująca paranormalną rozrywkę!

7/10

Mroczne umysły
Alexandra Bracken
Wydawnictwo Jaguar
Warszawa 2022
Stron: 480


→ drugi tom

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu

16 komentarzy:

  1. Nie wiem Ew, czy do końca dla mnie. Poza tym musiałbym sięgnąć po pierwszy tom. Pozdrowienia. Pewne wątki mnie nieco odstraszają ;-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest pierwszy tom, więc nic nie musiałbyś nadrabiać. :)

      Usuń
  2. Tj. Na ten moment mam w planach inne lektury ;-) .

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie czytałam dystopii, więc może skuszę się właśnie na ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że akurat tobie książka bardzo by się spodobała. :)

      Usuń
  4. Nie mogłabym czytać o krzywdzie na dzieciach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te fragmenty były ciężkie, raniły serce, ale jednak wydarzenia potem dawały nadzieję. :)

      Usuń
  5. Ciekawi mnie, ale kiedy znajdę czas, to nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest największy problem książkoholika - brak czasu. :P

      Usuń