Recenzja [179] - Ukryte kody pod halką?

 

Przyznajcie się, kto jako dziecko marzył, by wskoczyć w postać Sherlocka Holmesa i zacząć rozwiązywać tajemnicze sprawy niczym rasowy detektyw? Enola miała kiedyś podobne marzenie. Co więcej, zrządzenie losu oraz brawurowa, odważna postawa pozwoliły jej je zrealizować. Uciekła sprzed nosa braciom, z łatwością wystrychnąwszy na dudka sławnego Sherlocka i wysoko usytuowanego Mycrofta, wynajęła niewielki pokoik oraz biuro i pod pseudonimem doktora Ragostina rozpoczęła karierę śledczego. 

Przygody Enoli Holmes pieczołowicie opisuje Nancy Springer. Osoby regularnie śledzące mojego bloga z pewnością wiedzą, że każda część bardzo mi się podobała, mimo że skierowane są raczej do młodszych czytelników, do których notabene nie należę. Ale czy wiecie, że niedawno premierę miała już piąta część, czyli Sprawa szyfru na krynolinie?

W najnowszym tomie Enola doświadcza krzywdy prawie osobiście. Z prośbą o pomoc zgłasza się właścicielka pokoiku, który dziewczyna wynajmuje. Pani Tupper otrzymała bowiem dziwny list, którego treści kompletnie nie rozumie. Traktuje go wręcz jak pomyłkę.

Tylko czy przez zwyczajną pomyłkę ktoś byłby w stanie zaaranżować porwanie? I to w biały dzień? Gdy Enola wraca do domu, zastaje w nim totalny rozgardiasz. Dowiaduje się również, że pani Tupper zniknęła, a porywacze nie zamierzają dać za wygraną. Nie, kiedy w grę wchodzą szyfry i tajemnice związane ze Scutari, miastem położonym w Turcji. 

Czy Enoli uda się rozwikłać kolejną sprawę? Czy uratuje gospodynię, która w ostatnich czasach stała się jej bliższa niż matka? Co z ciągle depczącym jej po piętach Sherlockiem?

Sprawa szyfru na krynolinie to kolejna wciągająca opowieść Nancy Springer, pełna zwrotów akcji, tajemniczych spraw, matactw i gamy emocji. Enola w przeuroczy sposób rozwiązuje zagadki, pozwalając przy tym uwierzyć, że dziewczynki też potrafią zajmować się - teoretycznie - męskimi pracami. Ba! W niektórych momentach nawet wykonują je lepiej, będąc bardziej podatnymi na zauważenie ukrytych szczegółów. 

Przez pięć tomów cyklu doskonale widać, jak cudownie Enola dorasta. Każda sprawa, każdy problem, z którym się zmierzyła, wiele ją nauczył, a tym samym sprawił, że dziewczyna powoli przekształca się w intrygującą, inteligentną kobietę. Oczywiście, czasami w Enoli budzą się uczucia i zachowania typowo dziecięce, dzięki czemu określiłabym ją jako iście czarującą.

Największym minusem Sprawy szyfru na krynolinie było odsunięcie na dalszy plan relacji Sherlock-Enola. Dopiero zakończenie jako-tako zahaczyło o wątek rodziny Holmesów, ale to zdecydowanie za mało. 

Sama sprawa, czyli główna fabuła piątego tomu, potrafiła zainteresować i zaangażować do tego stopnia, że książkę da radę przeczytać nawet na raz. Nancy Springer po raz kolejny pokazała światu uroczą, czarującą historię Enoli, dlatego nie zaskoczę was, pisząc, że Sprawę szyfru na krynolinie polecam. Książka potrafi wciągnąć, rozśmieszyć czy zaskoczyć, a dodatkowo porusza ważne kwestie dotyczące przykrego, wręcz haniebnego traktowania kobiet w XIX w. 

7/10

Sprawa szyfru na krynolinie
Nancy Springer
Wydawnictwo Poradnia K
Warszawa 2021
Stron: 200


Sprawa osobliwego wachlarzaSprawa tajemniczego zniknięcia księżnej


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu




32 komentarze:

  1. Cała ta seria od dawna wzbudza moją ciekawość. Widzę, że kolejne tomy są rewelacyjne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie! Całą serię czyta się naprawdę świetnie, bo jest lekka, przyjemna i idealna na nudny dzień. :)

      Usuń
  2. Zaciekawiła mnie ta seria, ale jakoś po nią nie sięgnęłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też mam zamiar poznać tę serię. Chodzi za mną od bardzo dawna :-) . Serdeczne pozdrowienia :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie! Myślę, że Enola Ci się bardzo spodoba. :)

      Usuń
  4. Kusi mnie, żeby sprawdzić jak odbiorę tę serię, bo niestety młodszą czytelniczką też już nie jestem. Będę musiała kiedyś zaryzykować. Czy w jakiś sposób te historie przypominają książki z Flawią De Luce? Nie wiem czy znasz tę serię, ja sama czytałam raptem chyba jeden tytuł, ale podobało mi się, mimo że ona też jest dla młodszych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, zupełnie nie kojarzę książek z Flawią De Luce, ale Enola mimo że skierowana do młodzieży, starszym czytelnikom też się podoba! Wiem po sobie. :) Poza tym zawsze możesz spróbować i najwyżej jak Ci się nie spodoba, to dasz spokój. :)

      Usuń
    2. W takim razie pozostaje mi spróbować i zobaczymy, co z tego wyjdzie :)

      Usuń
  5. Muszę polecić tę serię młodszej siostrze. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sama jestem bardzo ciekawa tej serii i czekam na swoją kolej w bibliotece.
    Ładna oprawa. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czytałaś już jakieś tomy czy dopiero będziesz zaczynać? A okładki są przepiękne. :)

      Usuń
  7. Mnie się podobał każdy tom z Enolą, szkoda, że ten jest ponoć przedostatni...

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam na półce pierwszą część serii, muszę w końcu sama sprawdzić czy faktycznie jest taka fajna:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! I daj mi potem znać, jak Ci się podobało. :)

      Usuń
  9. Bardzo ciekawa seria! Ciekawe, czy spodoba się mojej córce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno się spodoba! Mogę dać słowo honoru. :)

      Usuń
  10. Od jakiegoś czasu planuję lekturę tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Ciekawa jestem, czy przypadnie Ci do gustu. :)

      Usuń
  11. Jakoś nie mam przekonania do tej serii, aczkolwiek zastanowię się nad nią jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale ja się będę jeszcze starać Cię przekonać. :P

      Usuń
  12. Oj w końcu muszę się zabrać za Enolę

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie powiem nic niespodziewanego - Enola skradła moje serce, a pani Springer oczarowała pomysłowością. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie ta seria, bo mam przeczucie, że dobrze się w niej odnajdę :) Urocza młodziutka bohaterka rozwiązująca kryminalne zagadki? Jestem na tak!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie wiem, czy chcę czytać ta serię, choć film przypadł mi do gustu. Może jak przypadkiem wpadnie w moje ręce to się zapoznać (:

    OdpowiedzUsuń