Recenzja [176 ] - Witajcie w Lodowym Ogrodzie

 

Pan Lodowego Ogrodu Jarosława Grzędowicza, choć już od premiery minęło kilkanaście ładnych lat, jest moim odkryciem 2021 roku. Fabryka Słów odświeżyła wydanie, co z kolei skutecznie przyśpieszyło podjęcie decyzji o sięgnięciu po cykl. I nim się obejrzałam, została mi do przeczytania już ostatnia część. Zanim jednak przejdę do finału, chciałabym opowiedzieć wam pokrótce o trzeciej księdze, bo myślę, że warto o niej usłyszeć.

Wydarzenia zaczynają się dokładnie w miejscu, gdzie zakończyły w drugim tomie. Vuko wsiadł do lodowego drakkara i płynie wprost do owianego tajemnicą, tytułowego Lodowego Ogrodu. A raczej próbuje płynąć, ponieważ nijak nie ma pojęcia, jak kierować statkiem. Przez większość czasu więc wraz z najbliższymi towarzyszami dryfuje po morzach Midgaardu poniekąd na darmo, a z ogromną nadzieją na osiągnięcie celu i nagminnie cisnącym się na usta perkele

Prawie na drugim krańcu świata tohimon Filar pod postacią Amitraja wiedzie życie wynędzniałego niewolnika. Na szczęście towarzyszy mu wierny Brus, bez którego ciężko byłoby się pozbierać... Zwłaszcza że w tej części Grzędowicz rzuca mu kłody pod nogi niemal co wątek.

Czy Vuko uda się wykonać zadanie, z którym przybył z Ziemi? Pokona krajana mianującego siebie Królem Węży i niszczącego w sposób brutalny i obrzydliwy całą planetę? Co się stanie ze zniewolonym Filarem - prawowitym władcą królestwa?

Księga trzecia Pana Lodowego Ogrodu nie zawodzi ani przez chwilę, mimo spokojnie płynącej fabuły (oczywiście, w porównaniu z poprzednimi częściami - zwłaszcza po stronie Vuko). Tutaj akcja dobitniej skupia się na Filarze, co moim zdaniem jest strzałem w dziesiątkę. Każdy rozdział widziany oczami tohimona czyta się z ogromnym zaangażowaniem, kibicując pomysłom i trzymając kciuki, żeby niknąca w oczach wola dalszego przeżycia całkowicie nie zniknęła.

W tej części bohaterowie wskakują na wyższy poziom, a już szczególnie Drakkainen. Jego postawa, język myśli, sposób prowadzenia się czy zwyczajne prowadzenie rozmów z kompanami podróży (albo z Cyfral) skutecznie urozmaicają lekturę. Wzbudzają zachwyt, śmiech, na zawsze przypieczętowując więź mającą istotę bytu wyłącznie między czytelnikiem a postacią fikcyjną. Z Filarem jest podobnie. Z uwagą obserwuje się poczynania tego młodego, dobrze wyszkolonego młodzieńca, totalnie się z nim zżywając.

Zakończenie trzeciego tomu Pana Lodowego Ogrodu wgniata w fotel. Dobrze, że w podorędziu miałam kontynuację, inaczej przez kilka następnych dni zastanawiałabym się: perkeleco dalej?!  

Pana Lodowego Ogrodu, cały cykl jak i tą konkretną część, polecam bez wahania. Historia żyje własnym życiem, podobnie jak jej bohaterowie. Oryginalne wątki przeplatają się z dynamiczną akcją pełną zwrotów. Fabuła wzbudza tony emocji, powodując śmiech, wywołując strach albo niedowierzanie, a to wszystko w akompaniamencie magii, walki i gryfiego mleka. 

8,5/10


Pan Lodowego Ogrodu, księga III
Jarosław Grzędowicz
Wydawnictwo Fabryka Słów
Warszawa-Lublin 2021
Stron: 484


księga II ↔ księga IV


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


22 komentarze:

  1. Świetnie, że cały cykl przypadł Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczymy, jak ostatni wypadnie ostatni tom. :)

      Usuń
  2. Ten cykl jeszcze przede mną :-) . Też się cieszę Ew, że książka Ci się podobała. Okładki Fabryka Słów zaś ma - przepiękne :-) . Serdecznie pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fabryka Słów ostatnio przerasta samych siebie, jeśli chodzi o jakość okładek. A cykl polecam! :)

      Usuń
  3. Przede mną jeszcze poprzednie części... oj jakoś stos hańby rośnie i rośnie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo osób polecało mi ten cykl. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że warto, tym bardziej teraz, gdy dostępne jest odświeżone wydanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dodam, że to wydanie jest przecudowne. Zwłaszcza jak się je ustawi obok siebie przednimi okładkami - całość tworzy klimatyczną ilustrację. :)

      Usuń
  5. Ten cykl mam w planach już od jakiegoś czasu. Sporo dobrego o nim czytałam i muszę go w końcu poznać. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! Myślę, że Ci się na pewno spodoba, bo jest oryginalny, zabawny i wyjątkowy. :)

      Usuń
  6. nie znam jeszcze tego cyklu ale myślę że klimacik by mi się spodobał:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Szczególnie jeśli lubisz dobre historie pełne niecodziennych sytuacji. :)

      Usuń
  7. Czytałam tylko pierwszy tom, ale być może kiedyś nadrobię resztę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam tę serię w domu, ale jeszcze nie czytałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla miłośników gatunku prawdziwa gratka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Trochę żałuję, że dopiero w 2021 poznałam serię. :)

      Usuń
  10. Od lata mam to w planach, ale cały czas coś innego na liście do czytania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Za mało czasu, za dużo książek wokół. :P

      Usuń
  11. Ta seria chodzi za mną już tak długo, że w końcu muszę po nią sięgnąć. Mam wrażenie, że bardzo mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba każda czytająca osoba, którą znam osobiście lub z internerów poleca ten cykl.
    To chyba o czymś świadczy! Mam go na liście od trzech lat, ale dopiero ostatnio chętniej sięgam po bardziej rozbudowaną fantastykę (:

    OdpowiedzUsuń