Recenzja [159] - Od wybaczenia do miłości jeden krok

 

Samantha Young to jedna (a może nawet i jedyna) z autorek romansów, po które bez wahania oraz z ogromną przyjemnością sięgam. Do tej pory miałam przyjemność przeczytać już trzy książki Young (Cofnąć czas - recenzja tutaj; Twoja wina - recenzja tutaj; Wiele hałasu o ciebie - recenzja tutaj), dlatego kiedy pojawiła się możliwość poznania czwartej, nawet za długo się nie zastanawiałam.

To, co najcenniejsze przedstawia historię Emery Saunders - ogromnie nieśmiałej dziewczyny, która przeprowadza się do Hartwell, wyjątkowo malowniczego, nadmorskiego miasteczka, gdzie próbuje swoich sił jako właścicielka księgarnio-kawiarni. Emery lękliwie ucieka od ludzi, nie potrafi się otworzyć, zaufać, dlatego z początku ogromnie trudno jest się jej przystosować, a nawiązanie przyjaźni wydaje się rzeczą wręcz niemożliwą. Jedynie Jack Devlin odkrywa w dziewczynie coś, co sprawia, że nagminnie staje jej na drodze.

Stwierdzić, że Jack się zakochał, to wielkie niedomówienie; on oszalał z miłości do Emery od pierwszego wejrzenia. Kiedy jednak wreszcie udało mu się wzbudzić w niej zaufanie, zbliżyć się, nagle dochodzi do przykrych, niebezpiecznych sytuacji, przez które Jack musi porzucić swój dotychczasowy styl życia. Zmienia się o sto osiemdziesiąt stopni, porzuca przyjaciół, a Emery łamie serce...

Czy Emery i Jackowi uda się zbudować związek na kłamstwie i nagminnych ucieczkach? Co się wydarzyło tego feralnego dnia, przez który całe życie Jacka rozsypało się na małe kawałeczki? I najważniejsze: czy mieszkańcy Hartwell przetrwają tę burzę emocji?

To, co najcenniejsze Samanthy Young to książka wyjątkowa, ponieważ sama nie do końca rozumiem jej fenomen. Historia wydaje się kompletnie naciągana, a jednak emocjonalnie poruszyła mnie do granic wytrzymałości. Nie potrafiłam oderwać się od lektury; chciałam tylko czytać i czytać, a kiedy nie czytałam, to myślami i tak błądziłam po Hartwell, zastanawiając się nad dalszymi losami Emery i Jacka. 

Od pierwszych rozdziałów mocno zżyłam się z bohaterami. Każde wydarzenie przeżywałam razem z nimi, co brzmi nieco zabawne, zwłaszcza że wiele sytuacji zakrawało o absurd. A jednak autorka ma coś w stylu pisania, w powoływaniu postaci do życia, prowadzeniu fabuły i wplątywaniu zwrotów akcji w idealnych momentach, że mimo tuzina mankamentów, książka potrafiła mocno zaczarować.

W To, co najcenniejsze pojawiają się dwa rodzaje narracji: pierwszoosobowa oczami Emery i trzecioosobowa śledząca losy Jacka. Zwykle nie przepadam za tego typu zabiegami; wolę, kiedy w powieści autor posługuje się jednym typem narracji. Ostatnie strony były mocno cukierkowe, co odrobinę ostudziło mój pierwotny zachwyt.

Samantha Young stworzyła uroczą, ale momentami trzymającą w napięciu historię o pięknej, trudnej miłości wyjątkowo nieśmiałej kobiety i zadziornego, tajemniczego mężczyzny. W książce królują fragmenty pełne emocji, a stworzona relacja między głównymi bohaterami to prawie jak wisienka na torcie. To, co najcenniejsze przedstawia mocno naciąganą, czasami wręcz nieprawdopodobną opowieść, od której nie da rady się oderwać i którą pochłania się z rosnącymi wypiekami na twarzy. Ja polecam, a to, czy sięgniecie, zależy już wyłącznie od was. :)

7,5/10

To, co najcenniejsze
Samantha Young
Wydawnictwo Słowne
Warszawa 2021
Stron: 480

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję Wydawnictwu


29 komentarzy:

  1. Być może, kiedyś trafi w moje ręce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli lubisz podobne klimaty, na pewno Ci się spodoba. :)

      Usuń
  2. Ostatnio chętniej sięgam po romanse :) Chętnie przeczytam, bo książka wydaje się naprawdęc warta uwagi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mimo jej przewidywalności i absurdu, bardzo dobrze bawiłam się podczas czytania.:)

      Usuń
  3. Spodobała mi się Twoja recenzja Ew - pięknie napisałaś o tej książce. Takie opowieści są bardzo potrzebne. Myślę, że w bliższej przyszłości sięgnę. Pozdrawiam serdecznie, znam Panów czytających seryjnie tego typu książki :) I życzę miłego weekendu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, dziękuję bardzo. Miło czytać takie słowa. :)

      Usuń
  4. Cenię książki, które z pozoru wydają się bez szału, ale mają coś w sobie, że nie można się od nich oderwać:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z romansami mi zupełnie nie po drodze, więc raczej odpuszczę. Zwłaszcza że bardzo nie lubię jak pisarze najpierw bohaterów pchają ku sobie na siłę wręcz, a potem z powodu jakiegoś błahego powodu rozdzielają ich. Zawsze mnie to niesamowicie irytuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie, czasami to jest mega irytujące, ale akurat w tej książce pasuje. :)

      Usuń
  6. Już zaczęłam pisać, że z romansami mi nie po drodze, kiedy zobaczyłam, że Dominika zaczęła dokładnie tak samo :) Rzadko, ale zdarza mi się obejrzeć jakiś film w tym klimacie - i to raczej jeden z grupki ulubionych kilku sztuk typu "Dom nad jeziorem" :) Po książki raczej nie sięgam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Dom nad jeziorem" oglądałam i pamiętam, że bardzo mi się podobał. Ale to chyba raczej kwestia aktorów niż samej historii. :) Ja za romansami też nie przepadam, ale jakoś pisanina Samanthy Young mocno mi się podoba.

      Usuń
  7. Zachęcająca recenzja, ciekawi mnie tytuł ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Intrygujące - z jednej strony naciągana, z drugiej nie można się od niej oderwać. :D Przyznaję, że mnie zaciekawiłaś! Ja oczywiście jak zwykle jestem w du...żej odległości od tego celu :D i żadnej książki Samanthy Young jeszcze nie przeczytałam mimo, że jestem niemal pewna, że pod poprzednią recenzją książki tej pani pisałam, że w końcu muszę się zebrać i coś jej autorstwa przeczytać. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, inaczej nie wiedziałam, jak ją określić, a to pasowało idealnie. I było zgodne z prawdą. Haha, to jeśli mogę polecić, to najpierw zacznij od "Wiele hałasu o ciebie" - ten klimat księgarni jest fantastyczny. :)

      Usuń
  9. Najbardziej przy takich książkach szukam właśnie emocji. Nie mówię nie tej książce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat w romansach tuż po realistycznej relacji między głównymi bohaterami, najważniejsze są emocje. :)

      Usuń
  10. Moi czytelnicy chętnie sięgają po książki tej autorki, więc i ja muszę kiedyś coś przeczytać Young ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! I potem koniecznie daj mi znać, jak Ci się podobało. :)

      Usuń
  11. Skutecznie zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę. Już dodałam ją na swoją półkę Legimi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, mega się cieszę! Ciekawa jestem Twojej opinii. :)

      Usuń
  12. Zaintrygowałaś mnie tą książką. Bardzo ładnie napisana recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja wciąż mam w planach poznanie tej autorki. Ale może zacznę od innej książki, skoro ta jest nieco naciągana ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może od "Wiele hałasu o ciebie" albo "Twoja wina"? :)

      Usuń