PRZEDPREMIEROWO Recenzja [163] - Uciekając ku przygodzie - PATRONAT

 

 PATRONAT POMISTRZOWSKU

PREMIERA 29.10.2021

Przeszło pół roku temu przeczytałam pierwszy tom cyklu o Beniaminie Ashwoodzie (recenzja tutaj), który wspominam bardzo miło, choć nie zaparł mi dechu w piersiach ani nie wywołał efektu "wow". Książka jawiła się jako zwyczajna, wciągająca i momentami zabawna fantastyka drogi. Z odsieczą na szczęście przychodzi Nieustanna ucieczka, czyli drugi tom cyklu, całkowicie rozwiewając wątpliwości i niemożliwie wręcz wkręcając w fabułę.

Historia rozpoczyna się w chwili, kiedy pierwsza część kończy. Ben wraz z Amelią uciekają najpierw z Sanktuarium, a później z Miasta. Chcąc zmylić pędzący za nimi pościg czarodziejek i skoligaconych z nimi złoczyńców, kluczą po lasach lub osadach, w planach mając dotarcie do Issenu. Tam bowiem mieści się twierdza ojca Amelii, którego zamierzają wspomóc w nagłym oblężeniu. Tylko w jaki sposób tak niebezpieczna wyprawa może udać się dwójce z pozoru zwyczajnych nastolatków? Zwłaszcza że Amelia dopiero rozpoczęła nauki czarowania, a Ben walki mieczem.

Na szczęście na pomoc bohaterom wyruszają dawni przyjaciele, z którymi podróż może okazać się bezpieczniejsza... albo bardziej znośna. Sęk w tym, że w trakcie wędrówki stopy nie do końca poniosą ich do Białego Miasta. Wyruszą do Północnej Bramy - miasta granicznego z Ostępami, od wieków strzegącego świat przed demonami. 

Czy Benowi i Amelii uda się ostrzec króla przez najazdem wrogów? Ile mrocznych tajemnic wypłynie po drodze? Kim w rzeczywistości okażą się najlepsi przyjaciele, do których lepiej nie odwracać się plecami? No, chyba że planuje się śmierć z wbitym w nie nożem...

Nieustanna ucieczka A. C. Cobble'a to pełna przygód wyprawa, od której wręcz nie można się oderwać. Książkę czyta się z ogromnym zaangażowaniem, zwłaszcza że pojawia się w niej mnóstwo zwrotów akcji, niewyjaśnionych tajemnic i malowniczych, ale wiejących grozą krajobrazów. Wielowątkowość oraz doskonała kreacja bohaterów sprawiają, że druga część cyklu o Beniaminie Ashwoodzie wypada o niebo lepiej od pierwszej. 

Na największy plus zasługuje poprowadzenie fabuły. Niesamowicie podobało mi się przeplatanie wątków rozpoczętych w pierwszym tomie (wraz z zapoczątkowanymi wówczas tajemnicami) z wątkami zupełnie nowymi, przez co historia w rzeczywistości opowiadała się sama. W tej części większe pole do popisu dostały także kwestie nadprzyrodzone, wobec czego historia stała się bardziej... fantastyczna

W Nieustannej ucieczce autor zaprowadził czytelnika na nieznane wcześniej tereny, których odkrywanie było mocno absorbujące. Rozdziały, w których Ben wraz z ekipą przebywali w Północnej Bramie, a później w Ostępach, wzbudzały tony przeróżnych emocji.

Po pierwszej części czułam ogromny niedosyt związany z bohaterami, zwłaszcza z Rhysem, czarodziejką Towaal i Saalą - mistrzem miecza. W Beniaminie Ashwoodzie jawili się jako trzy wielkie znaki zapytania. Na szczęście w Nieustannej ucieczce Cobble wreszcie zdradził kilka ich sekretów, wplatając w nie iście magiczne motywy. Nadzwyczajna też była przemiana, jaka nastąpiła w Benie. Chłopak ewidentnie dojrzał i z wiejskiej fajtłapy zachwycającej się na widok zwykłego, przydrożnego kamienia, stał się odważnym, rządnym przygód młodzieńcem. 

Czytelnicy przepadający za fantastyką, w której królują motyw drogi, przygody, odkrywanie nowych szlaków oraz magia, będą Nieustanną ucieczką wprost zachwyceni. Książka potrafi zaskoczyć, zachwycić, wzruszyć oraz zirytować, a od fabuły wręcz nie da rady się oderwać. Zapieram się rękoma i nogami, że jeśli po pierwszym tomie nie byliście zbytnio przekonani, tak drugi totalnie was zachwyci. Gorąco polecam! 

10/10

Nieustanna ucieczka
A. C. Cobble
Wydawnictwo Fabryka Słów
Lublin-Warszawa 2021
Stron: 550


Beniamin AshwoodWrogie terytorium


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


17 komentarzy:

  1. Chętnie przeczytam obydwa tomy. Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedługo planuję rozdanie, w którym będzie można wygrać dwa tomy, więc jest okazja. :P

      Usuń
  2. I ja patronatu serdecznie Ew gratuluję. Czekamy więc na premierę. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To zupełnie nie mój gatunek czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, ale może kiedyś mogłabyś spróbować sięgnąć po fantastykę? :)

      Usuń
  4. Zaskoczenie i wzruszenie to coś, co mnie bardzo przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaskoczenia w książce uświadczysz wiele; wzruszenia trochę mniej, ale będzie. :)

      Usuń
  5. Wygląda ciekawie, chociaż chyba ją sobie odpuszczę ;) Gratuluję patronatu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję patronatu! 😊 Książka niestety nie w moich kregach zainteresowań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! A szkoda, bo serio, serio, serio jest warta uwagi. :)

      Usuń
  7. Nie znam tych książek, ale okładka to mistrzostwo :o patrzyłam na nią dobre kilka minut i oglądałam każdy detal ;p
    Gratuluję patronatu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka jest rewelacyjna; w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej. :)

      Usuń
  8. Witam serdecznie ♡
    To chyba nie do końca mój klimat, ale myślę że warto się w końcu przełamać :) A może okaże się, że zakocham się w tym gatunku? :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  9. To także moja ukochana seria. Cieszę się, że jesteś nią tak zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję patronatu. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać tę książkę, acz wpierw zabrałabym się oczywiście za pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń