PATRONAT POMISTRZOWSKU
PREMIERA 29.10.2021
Przeszło pół roku temu przeczytałam pierwszy tom cyklu o Beniaminie Ashwoodzie (recenzja tutaj), który wspominam bardzo miło, choć nie zaparł mi dechu w piersiach ani nie wywołał efektu "wow". Książka jawiła się jako zwyczajna, wciągająca i momentami zabawna fantastyka drogi. Z odsieczą na szczęście przychodzi Nieustanna ucieczka, czyli drugi tom cyklu, całkowicie rozwiewając wątpliwości i niemożliwie wręcz wkręcając w fabułę.
Historia rozpoczyna się w chwili, kiedy pierwsza część kończy. Ben wraz z Amelią uciekają najpierw z Sanktuarium, a później z Miasta. Chcąc zmylić pędzący za nimi pościg czarodziejek i skoligaconych z nimi złoczyńców, kluczą po lasach lub osadach, w planach mając dotarcie do Issenu. Tam bowiem mieści się twierdza ojca Amelii, którego zamierzają wspomóc w nagłym oblężeniu. Tylko w jaki sposób tak niebezpieczna wyprawa może udać się dwójce z pozoru zwyczajnych nastolatków? Zwłaszcza że Amelia dopiero rozpoczęła nauki czarowania, a Ben walki mieczem.
Na szczęście na pomoc bohaterom wyruszają dawni przyjaciele, z którymi podróż może okazać się bezpieczniejsza... albo bardziej znośna. Sęk w tym, że w trakcie wędrówki stopy nie do końca poniosą ich do Białego Miasta. Wyruszą do Północnej Bramy - miasta granicznego z Ostępami, od wieków strzegącego świat przed demonami.
Czy Benowi i Amelii uda się ostrzec króla przez najazdem wrogów? Ile mrocznych tajemnic wypłynie po drodze? Kim w rzeczywistości okażą się najlepsi przyjaciele, do których lepiej nie odwracać się plecami? No, chyba że planuje się śmierć z wbitym w nie nożem...
Nieustanna ucieczka A. C. Cobble'a to pełna przygód wyprawa, od której wręcz nie można się oderwać. Książkę czyta się z ogromnym zaangażowaniem, zwłaszcza że pojawia się w niej mnóstwo zwrotów akcji, niewyjaśnionych tajemnic i malowniczych, ale wiejących grozą krajobrazów. Wielowątkowość oraz doskonała kreacja bohaterów sprawiają, że druga część cyklu o Beniaminie Ashwoodzie wypada o niebo lepiej od pierwszej.
Na największy plus zasługuje poprowadzenie fabuły. Niesamowicie podobało mi się przeplatanie wątków rozpoczętych w pierwszym tomie (wraz z zapoczątkowanymi wówczas tajemnicami) z wątkami zupełnie nowymi, przez co historia w rzeczywistości opowiadała się sama. W tej części większe pole do popisu dostały także kwestie nadprzyrodzone, wobec czego historia stała się bardziej... fantastyczna.
W Nieustannej ucieczce autor zaprowadził czytelnika na nieznane wcześniej tereny, których odkrywanie było mocno absorbujące. Rozdziały, w których Ben wraz z ekipą przebywali w Północnej Bramie, a później w Ostępach, wzbudzały tony przeróżnych emocji.
Po pierwszej części czułam ogromny niedosyt związany z bohaterami, zwłaszcza z Rhysem, czarodziejką Towaal i Saalą - mistrzem miecza. W Beniaminie Ashwoodzie jawili się jako trzy wielkie znaki zapytania. Na szczęście w Nieustannej ucieczce Cobble wreszcie zdradził kilka ich sekretów, wplatając w nie iście magiczne motywy. Nadzwyczajna też była przemiana, jaka nastąpiła w Benie. Chłopak ewidentnie dojrzał i z wiejskiej fajtłapy zachwycającej się na widok zwykłego, przydrożnego kamienia, stał się odważnym, rządnym przygód młodzieńcem.
Czytelnicy przepadający za fantastyką, w której królują motyw drogi, przygody, odkrywanie nowych szlaków oraz magia, będą Nieustanną ucieczką wprost zachwyceni. Książka potrafi zaskoczyć, zachwycić, wzruszyć oraz zirytować, a od fabuły wręcz nie da rady się oderwać. Zapieram się rękoma i nogami, że jeśli po pierwszym tomie nie byliście zbytnio przekonani, tak drugi totalnie was zachwyci. Gorąco polecam!
10/10
Nieustanna ucieczkaA. C. CobbleWydawnictwo Fabryka SłówLublin-Warszawa 2021Stron: 550
Beniamin Ashwood ↔ Wrogie terytorium
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu
Chętnie przeczytam obydwa tomy. Gratuluję patronatu :)
OdpowiedzUsuńNiedługo planuję rozdanie, w którym będzie można wygrać dwa tomy, więc jest okazja. :P
UsuńI ja patronatu serdecznie Ew gratuluję. Czekamy więc na premierę. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, dziękuję!
UsuńTo zupełnie nie mój gatunek czytelniczy.
OdpowiedzUsuńWiem, wiem, ale może kiedyś mogłabyś spróbować sięgnąć po fantastykę? :)
UsuńZaskoczenie i wzruszenie to coś, co mnie bardzo przekonuje.
OdpowiedzUsuńZaskoczenia w książce uświadczysz wiele; wzruszenia trochę mniej, ale będzie. :)
UsuńWygląda ciekawie, chociaż chyba ją sobie odpuszczę ;) Gratuluję patronatu!
OdpowiedzUsuńNie wiesz, co tracisz! :)
UsuńGratuluję patronatu! 😊 Książka niestety nie w moich kregach zainteresowań.
OdpowiedzUsuńDziękuję! A szkoda, bo serio, serio, serio jest warta uwagi. :)
UsuńNie znam tych książek, ale okładka to mistrzostwo :o patrzyłam na nią dobre kilka minut i oglądałam każdy detal ;p
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu :)
Okładka jest rewelacyjna; w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej. :)
UsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńTo chyba nie do końca mój klimat, ale myślę że warto się w końcu przełamać :) A może okaże się, że zakocham się w tym gatunku? :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
To także moja ukochana seria. Cieszę się, że jesteś nią tak zachwycona :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu. Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś przeczytać tę książkę, acz wpierw zabrałabym się oczywiście za pierwszy tom :)
OdpowiedzUsuń