Science fiction jest gatunkiem trudnym, bo mimo szerokiego pola popisu bardzo łatwo można przedobrzyć, wymyślając bajania wydające się nierealnymi nawet w dalekiej, zawiłej przyszłości. Magdalena Kucenty nie dość, że doskonale poradziła sobie z kreacją świata po zagładzie, to dodatkowo wplotła w fabułę prawdziwą duszę, przez co Zodiaki. Genokracja właściwie żyły własnym życiem... choć akurat nie w tym celu ich stworzono.
W celu poznania szczegółów, zapraszam do dalszej recenzji. :)
Jak wskazuje tytuł książki, głównymi bohaterami są Zodiaki, czyli stworzone laboratoryjnie obiekty doświadczalne, wyglądem, zachowaniem i myśleniem zwykle przypominające ludzi, choć posiadające dodatkowo wyjątkowe zdolności. Capricorn (koziorożec), na przykład, potrafi w przeciągu kilku sekund obliczyć z niemal stuprocentowym prawdopodobieństwem, jak potoczy się dana sytuacja, czy przewidzieć dalsze czyny rozmówcy, często kompletnie obcej. Nie chcąc, by konkretne wydarzenie miało miejsce, wystarczy, że wypowie słowo "cofnij", a wszystko wraca do poprzedniego stanu. Gemini (bliźnięta) łączą dwie osobowości w jednym ciele: istnieje emocjonalna i delikatna Inni oraz twardsza Gemma. Dziewczyny potrafią przymusić każdego do spełnienia ich woli. Virgo (panna) to postać krucha niczym porcelana, żyjąca w odosobnieniu, a dokładnie zamknięta w leczniczym inkubatorze. Chłopak umie zaglądać w najgłębsze zakamarki duszy. A Pisces... Cóż, powiedzmy, że Ryby są jedyne w swoim rodzaju.
Każdy ze wspomnianych bohaterów (głównych, bo jak wiadomo istnieje aż dwanaście znaków zodiaku) zmierza do własnych celów. Albo szuka głęboko zakorzenionej prawdy bądź mierzy z niesprawiedliwym systemem kastowym, na jakim zbudowano aktualny świat. Albo tworzy wręcz niemożliwe do spełniania plany, intrygi czy zasadzki.
W książce tajemnice znajdą się na porządku dziennym. Podobnie jak włamania, kradzieże, bijatyki... morderstwa z zimną krwią? Przepowiednie wieszczek? Smoki i cyborgi? Tutaj tylko jedna rzecz jest pewna: rodzina. Choć w przypadku Zodiaków z rodziną, podług przysłowia, rzeczywiście najlepiej wychodzi się na zdjęciach...
Zodiaki. Genokracja to moja pierwsza styczność z autorką, a po lekturze wiem, że z pewnością nie ostatnia. Było fascynująco do tego stopnia, że gdyby doba nie miała ograniczonej liczby godzin, z pewnością pochłonęłabym książkę na raz. Nie znalazłam żadnego nudnego momentu, a losy Capriego, Virgo, Pisces czy Gemini śledziłam z ogromnym zaangażowaniem, zachwycając, irytując czy wzruszając razem z nimi.
Magdalena Kucenty wprowadza powiew świeżości do świata science fiction, kreując interesujących bohaterów z nietuzinkowymi zdolnościami oraz tworząc przygnębiający, ale jakże wciągający destrukcyjny obraz świata po zagładzie biologiczno-cybernetycznej. Dodatkowo umiejętne posługiwanie się językiem oraz opracowanie indywidualnego stylu sprawia, że Zodiaki. Genokracja to książka jedyna w swoim rodzaju. Czytelnicy otrzymują oryginalną wizję przyszłości, w której autorka postanowiła wymieszać cyborgi, pojęcia znane z mitologii i biogenetykę molekularną, co z kolei sprawia, że lektura momentami wymaga skupienia.
Mimo świetnej wizji przyszłości, zabrakło mi dokładniejszego opisu świata, zwłaszcza na początku książki, bo strasznie się gubiłam. Nie mogłam sprostać dziwnym nazwom poszczególnych klas czy sprzętów używanych przez bohaterów. Pod koniec lektury, wiadomo, było łatwiej, ale wyłącznie w obrębie zamkniętej kopułą Oony. Jeśli rzecz tyczyła się innych miast/miejsc, nadal nie poznałam wielu szczegółów, a chciałabym. Uwierzcie, bardzo bym chciała.
Wspomnę jeszcze szybko, że stworzenie specjalnego oddziału Zodiaków ujęło moje serce w swojej prostocie, a zarazem skomplikowaniu. Pomysł wydaje się wręcz infantylny: pseudoludzie z parapsychicznymi zdolnościami - coś, co spotyka się niemal w każdej fantastyce. Autorka do tego stopnia jednak urozmaiciła psychologię bohaterów, że nic w książce nie było pewne - a to koniec końców okazało się genialne.
Podsumowując, Zodiaki. Genokracja to powieść, którą polecam z czystym sercem. Książka nie jest kolejną bezmyślną opowiastką, a ewidentnie przemyślaną i rozbudowaną, innowacyjną, choć czasami skomplikowaną, historią pełną plot twistów. Magdalena Kucenty potrafi zaskoczyć i sprawić, że czytelnik już we wstępie wpadnie w wir zakręconych wydarzeń, próbując rozpracować główny wątek fabuły. Podkreślę tutaj słowo próbuje, bo efekt z pewnością okaże się daleki od założeń. :)
7,5/10
Zodiaki. GenokracjaMagdalena KucentyWydawnictwo UroborosWarszawa 2021Stron: 462
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu
Bardzo zachęcająco piszesz o tej książce. Gdyby nie twoja recenzja, w ogóle bym się nie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo się cieszę, że się zainteresowałaś, bo książka naprawdę jest dobra. :)
UsuńNo co ja mam napisać innego niż TAK. :P Będę czytać, no będę nic nie poradzę na to, że ta książka brzmi tak kusząco. Ale niech będzie, że chwilę się z nią wstrzymam. :P
OdpowiedzUsuńPoza tym jak mnie zachwyca, że science fiction znowu odżywa, powraca na salony, mam wielką nadzieję, że to się szybko nie zmieni! :)
No właściwie żadnej innej odpowiedzi się od Ciebie nie spodziewałam. Albo przynajmniej miałam nadzieję usłyszeć tak. :) Też się niezmiernie cieszę. Tym bardziej że autorzy powracają ze świetnymi pomysłami.
UsuńPoczekam na propozycję spoza tego gatunku.
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale będzie ciężko, bo ostatnio dużo czytam fantastyki. :)
UsuńDobra fantastyka zawsze w cenie. Ale ja nadal siedzę w biografiach - tę jednak będę mieć na uwadze :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że akurat tobie się bardzo spodoba. :)
UsuńPo fantastykę sięgam rzadko, ale ten pomysł z wykorzystaniem motywu znaków zodiaku wydaje mi się świetny! Ciekawa jestem jaką rolę odgrywa strzelec :) Będę miała ten tytuł na uwadzę.
OdpowiedzUsuńStrzelec to postać, która zaskoczy. Oj, zaskoczy. ;P
UsuńOd momentu przeczytania zapowiedzi tej książki. Chcę ją przeczytać. Fajnie, że ci się spodobała.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Czekam więc na Twoją opinie! Coś czuję, że ci się spodoba. :)
UsuńTen gatunek kompletnie nie dla mnie 😉
OdpowiedzUsuńSzkoda, ale rozumiem. :)
UsuńAle znakomite zdjęcie! Co do książki, to spasuję, gdyż nie lubię science fiction.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńBohaterowie rzeczywiście niezwykli, ale fabuła niestety pozostawia sobie wiele do życzenia pod względem konstrukcji. Spodziewałam się po tej autorce więcej.
OdpowiedzUsuńTo znaczy? Chętnie dowiem się więcej, co sądzisz o konstrukcji fabuły. :)
UsuńWidziałam już kilka pozytywnych opinii o tej książce i jestem jej bardzo ciekawa. Chciałabym ją niedługo przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńMam wielkie przeczucie, że Ci się spodoba. :)
UsuńMam tę książkę w planach, bo po recenzjach wnioskuję, że jest dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuńCiekawa to mało powiedziane. :P A tak na serio, "Zodiaki. Genokracja" są naprawdę dobrą książką. :)
UsuńRaczej nie mam w planach :)
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem. :)
UsuńMyślę, że to taka książki, która się pokocha całym sercem, albo znienawidzi. Mi osobiście nie podpasował styl autorki, ale doceniam świeżość tego pomysłu.
OdpowiedzUsuńMożesz mieć rację. Ja należę do pierwszej grupy. :P
UsuńZachęcająca okładka, ale po opisie widzę, że to raczej nie moje klimaty, choć czasem sięgam po fantastykę. Tylko raczej innego typu. ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś najdzie cię ochota na sci-fi i sobie przypomnisz tę piękną okładkę, i może wtedy przeczytasz? Kto wie? :)
UsuńTwoja opinia jest kolejną pozytywną o tej książce, którą czytam. Myślę, że dam jej szansę w odpowiednim czasie. Jednak póki co na razie skupiam się na tym co już mam w domu i/lub na swojej liście czytelniczej.
OdpowiedzUsuńZ pewnością nie pożałujesz sięgnięcia po książkę. Będę czekać na Twoją opinie. :)
UsuńWydaje sie być bardzo ciekawym nabytkiem. Nie szczególnie przepadam za takim rodzajem książek ale ta kusi.
OdpowiedzUsuńZawsze można spróbować. Jak ci się nie spodoba, to po prostu nie przeczytasz do końca. :)
UsuńKawał świetnej historii :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńBardzo ciekawy pomysł na bohaterów. Świat wykreowany zachęca. Może, może...
OdpowiedzUsuńPatrząc przez pryzmat czytanych przez Ciebie książek, myślę, że będziesz równie zadowolona co ja. :)
UsuńChyba raczej nie dla mnie, nie moje klimaty ;)
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem. :)
UsuńNie słyszałam jeszcze o tej książce. Brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńCzyli zamierzasz zerknąć? :)
UsuńMam na oku :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńNie słyszałam wcześniej o tej pozycji. Muszę się jej bliżej przyjrzeć, może się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę. :)
UsuńJuż nie pamiętam kiedy czytałam fantastykę ale może jako oderwanie od kryminałów ;)
OdpowiedzUsuńDobra fantastyka zawsze w cenie. :)
UsuńU mnie różnie bywa z fantastyką. Raz ją lubię, raz nie. Zależy o czym jest, no i wiele też zależy od autora ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam tej lektury. Ciekawa okładka. Jednak same zodiaki, przedstawione jako eksperymenty, wydają się interesujące. Może się skuszę :)
Jeśli się skusisz, możesz tylko zyskać. Warto czasami próbować, a tutaj autorka naprawdę się postarała. :)
UsuńNiestety nie lubię science fiction L(
OdpowiedzUsuńJasne. :)
UsuńTa książka ciekawi mnie odkąd zobaczyłam na Facebooku jej reklamę, także koniecznie musze przeczytać. Mam nadzieję, że też mi się spodoba.
OdpowiedzUsuńO, brzmi świetnie! Zapisuję (tak sobie myślę, że z tego posiedzenia na Twoim blogu nie wyjdzie nic dobrego - zbankrutuję).
OdpowiedzUsuń