Kliknijcie w obrazek, żeby dowiedzieć się więcej

Co by bardziej urozmaicić Pomistrzowsku, co jakiś czas postanowiłam dodawać zapowiedzi książek, których tematyka powinna przykuć Waszą uwagę. :) Dzisiaj proponuję Intruza Marka Stelara, czyli mroczny kryminał oparty na polskich, policyjnych realiach nieco wykraczających poza zwyczajne, ludzkie wyobrażenia. 

Dwaj bracia po dwóch stronach barykady.

Brat przeciw bratu. Zamknięty w sobie cichy urzędnik kontra funkcjonariusz ABW, który zdradził. Gdzieś wysoko w strukturach władzy jest „kret”, którego działania mogą pozbawić państwo polskie potencjalnej przewagi i światowego prymatu na jednym z niewielu pól, na którym jest to jeszcze możliwe – produkcji grafenu, materiału przyszłości.

Co wspólnego miała tajemnicza, choć z pozoru naturalna śmierć ojca braci ćwierć wieku wcześniej? Dokąd prowadzą pozostawione znaki? A w tle rozgrywka polskich służb specjalnych i Guoija Anquan Bu, wywiadu Chińskiej Republiki Ludowej.

PREMIERA 11.03.2020


Zainteresowani? Sięgnięcie? ;)
22 comments

Podsumowanie lutego 2020

Bardzo spodobał mi się pomysł pojawiający się u paru z Was dotyczący krótkiego podsumowania miesiąca, dlatego postanowiłam go powielić. :) Na zdjęciu przeczytane książki w lutym, a koło stosiku dwa głodomory wiernie wspomagające i dopingujące w czytaniu. I jedzeniu. (Płatki kukurydziane to jedna z niewielu opcji, by te dwa małe potwory na chwilę zatrzymać - a wierzcie ...

34 comments

Recenzja [13] - Neutralność kosztuje

W dzisiejszym wydaniu recenzji pragnę zaprosić Was na kolejną odsłonę przygód wiedźmina Geralta. Zgodnie z obliczeniami (ale mogę się mylić) będzie to już czwarta recenzja serii Sapkowskiego. Lecę szybko z tematem, bo książki czytają się same. Dosłownie! Czas pogardy oferuje nam wydarzenia bezpośrednio dziejące się po Krwi elfów. Na samym początku wraz z Geraltem udajemy ...

30 comments

Recenzja [12] - Żadne ciastko nie jest złe. Czyżby?

Dobre ciastko to debiut polskiej autorki, Joanny Dubler. Pokusiłam się na książkę, ponieważ miałam ochotę przeczytać o słodkim pożądaniu, pikantnych fantazjach i - jak napisano na odwrocie - seksualnej odysei Zuzi, czyli głównej bohaterki. Niestety, koszmarnie się zawiodłam, bo żadna obietnica nie została spełniona. Historia opowiada o dwudziestodziewięcioletniej Zuzi, ...

18 comments

Recenzja [11] - Walczysz o koronę czy o księcia?

Serię Selekcja poznałam zdawkowo niedawno, przy przeszukiwaniu księgarni internetowych i Allegro w celu zdobycia fajnych okazyjnie książek. Rywalki, pierwsza część, kosztowały niecałe 5 zł, a okładka dosłownie mnie powaliła. Po przeczytaniu opisu stwierdziłam, że to może być nawet niezła lektura na odprężenie się.  Nie pomyliłam się. Rywalki czyta się szybko. ...

https://www.familyandmedia.eu
Wattpad, jak sam o sobie mówi, łączy ponad milionową społeczność czytelników i autorów poprzez siłę opowieści. Dla osób nieznających portalu wytłumaczę, że umożliwia on wrzucanie opowiadań potocznie zwanych przez użytkowników książkami, komentowanie ich, przyznawanie gwiazdek, dodawanie poszczególnych historii na specjalnie utworzone listy lektur oraz naprawdę wiele, wiele innych czynności bardziej przypominających facebooka niż stronę związaną z literaturą (mówię o konwersacji z obserwatorami, uzupełnianiem profilu, dodawaniem informacji odnośnie publikacji, etc.)

W Internecie zaczęły pojawiać się naprawdę przeróżne opinie na temat Wattpada i książek tam powstałych, dlatego chciałam pociągnąć za języki Was, moi drodzy, i zobaczyć, jak zapatrujecie się w temacie.

Z tego względu...

I ODSŁONĘ SERII DYSKUSYJNEJ, CZYLI
TROCHĘ O WATTPADOWSKICH "KSIĄŻKACH"


Z racji tego, że sama posiadam profil na Wattpadzie (tak, mea culpa) wypowiem się zarówno jako użytkownik i osoba postronna. Zapytacie: czy tak się da? Owszem, da się i już tłumaczę jak.

Jako użytkownik, który dodaje historie na Wattpada, powiem: to naprawdę dobry portal, który pomaga zdobyć czytelników. Osoby, które chętnie wchodzą na Twoje opowiadanie, zżywają się z nim, czytają, komentują i narzekając, że nie mogą doczekać się kolejnych części (w przypadku opowiadania wielorozdziałowego), motywują do pisania. Nie ma też co się oszukiwać, ale Wattpad bezprecedensowo zdominował blogosferę. Aktualnie blogi prowadzone są raczej z sentymentu, a ich autorzy i tak posiadają profil na Wattpadzie. Chcesz zdobyć czytelników? Załóż Wattpada. Naturalnie nie mówię tu o każdym, ale o zdecydowanej większości. 

Wattpad jest wygodnym portalem. Jeśli masz ochotę przeczytać obyczajówkę, fanfiction (te zdecydowanie dominują), opowiadanie dla młodzieży, coś o wiedźmach czy wilkołach - wszystko masz pod ręką. Wystarczy wpisać interesujące nas słowo lub wybrać gatunek literacki. W przypadku blogów trzeba znać adres, co bardzo utrudnia sprawę...

Jako osoba postronna, czyli czytelnik, jestem Wattpadem zdegustowana. Większość opowiadań tam wrzucanych, to - nie mydlmy oczu - szmiry najgorszej jakości. Żeby znaleźć tam coś ciekawego, trzeba przekopać się przez tysiące słabych, miernych i tych naprawdę okropnych historii. Dlaczego? Bo książki może dodawać tam każdy, czy to dwunastolatek bez wyrobionego... cóż, wszystkiego, czy trzydziestoparolatek mający na koncie tuziny naprawdę dobrych historii. I zwykle bywa na Wattpadzie tak, że te dobre historie toną w morzu złych oraz nieoryginalnych powielaczy

Przeczytałam tam może ze dwie, trzy opowieści mające ręce i nogi, z realnymi bohaterami oraz bogatym tłem, które też posiadają wielu czytelników. Zwykle jednak najwięcej użytkowników gwiazdkuje i komentuje sztuczne historie o gwiazdeczkach pokroju One Direction, albo o badboyach, którzy po poznaniu głównej bohaterki zmieniają się nie do poznania. W związku z tym nazwałabym Wattpad portalem dla niewyżytych nastolatek.

Najbardziej jednak w Wattpadzie mierzi mnie fakt, że ponad połowa opowiadań posiadających milion lub paręset tysięcy wyświetleń naprawdę przeistacza się w książki. Takie papierowe (bądź elektroniczne) pojawiające się w ogólnodostępnych księgarniach i zabierające miejsce autorom, którzy naprawdę potrafią pisać. Bo milion wyświetleń to okej, dużo, ale wydawnictwa powinni dostrzec, kto nabija wyświetlenia - czy dzieciaki, którzy dostali dostęp do komputera i żyją wyłącznie technologią, czy dorośli i dojrzali czytelnicy w większości sięgający po książki z prawdziwego zdarzenia. Rozumiem, że w takich sytuacjach wydawnictwa lecą na łatwe pieniądze (któż w tych czasach tego nie robi?), bo aby przekonać do zakupu książki, wystarczy, że na Wattpadzie autorka napisze post: kupujcie! Osobiście wyznam, że nie czytałam jeszcze żadnej książki, na okładce której widniało to magiczne ponad milion wyświetleń na Wattpadzie, bo boję się utraty czasu, który mogłabym poświęcić na inną powieść, innej autorki czy autora, takiej promowanej przez Wydawnictwa rzetelnie wybierające i przebierające w publikowanych dziełach. 

Bo co jest według Was bardziej prawdopodobne? To, że sięgnięcie po nieznanego autora szanowanego Wydawnictwa, które na swoim koncie ma masę dobrych powieści, czy po książkę Wydawnictwa promującego wattpadowskie książki i liczące na szybki zysk? W ogóle czytaliście jakieś książki z Wattpada? Posiadacie tam konta? Co uważacie?

Szybkie podsumowanie Wattpada wg mnie: Wattpad to dobry portal pozwalający zyskać stałych czytelników oraz poćwiczyć umiejętności pisarskie. I tyle. Nie powinien wychodzić dalej niż za Internet, a jego twórcy powinni od czasu do czasu przeczyścić serwery.

Zapraszam do dyskusji!

P.S. Postarajcie się napisać przynajmniej trzy sensowne zdania, żeby owa dyskusja miała sens. :)
18 comments

Recenzja [10] - Wampiry z Bon Temps

Martwy aż do zmroku to pierwsza część serii, na której oparty został znany na cały świat serial, Czysta krew.  Kto zna i oglądał niedawno, radzę poczekać z przeczytaniem książek. Kto zaś oglądał dawno, zapraszam, bo z pewnością miło będzie odświeżyć początki historii o Sookie Stockhouse i jej wampirach. Czemu? Bo producenci nagrali serial w sposób zatrważająco dokładny, ...

16 comments

Seria dyskusyjna: Trochę o...

Jak zapewne większość z Was zdołała zauważyć (tzn. przeczytać ramkę po prawej o tytule: uszanowanie!), od początku istnienia Pomistrzowsku skłaniałam się ku utworzeniu specjalnej SERII DYSKUSYJNEJ. Jeśli nie zwróciliście uwagi, to z pewnością tego postu już nie zdołacie przeoczyć - wielki czerwony napis powinien bić po oczach. I słusznie. :) O co chodzi? A o co innego ...

25 comments

Recenzja [9] - W piekle u Saetana

Dzisiaj pragnę zaprosić Was na wizytę do Piekła, na dwór Saetana, przez jednego zwanego Wielkim Lordem, a przez innego - tatą. Czemu akurat tam? Ano dlatego, że drugi tom sagi Czarnych Kamieni dzieje się głównie w odległych, czarcich czeluściach.  Akcja Dziedziczki cieni toczy się parę lat po wydarzeniach z pierwszej części, Córki krwawych. Po zapadnięciu w śpiączkę ...

22 comments

Recenzja [8] - Kiedy każdy chce cię dopaść

Trzecia część spektakularnej, wiedźmińskiej serii. A właściwie to pierwsza, jeżeli patrzymy przez pryzmat głównej fabuły, w której Geralt, Yennefer, królowie Północnych Królestw, Trybunał Czarodziei i, dodatkowo, nieznany uczestnik walczą o zdobycie Ciri - dziewczynki, sieroty, Dziecka Starszej Krwi czy Lwiątka z Cintry.  Co mogę powiedzieć o Krwi elfów? Przede wszystkim: ...

22 comments

Recenzja [7] - Tymczasowy wakat

J. K. Rowling uwielbiam od dziecka, od chwili, kiedy mama zabrała mnie do kina na Harry'ego Pottera i Kamień Filozoficzny. Potem nadeszły kolejne filmy, wreszcie książki, aż utonęłam w potterowskim świecie fanfiction. Po efekty zapraszam tu XXX ("auto"reklama dźwignią handlu). Po pojawieniu się informacji o nowej powieści Rowling, tym razem skierowanej ku grupie dorosłych ...