Recenzja [157] - Kobiety o wielu twarzach


Frances Cha napisała przejmującą książkę o Koreankach, które żeby nie zostawać w tyle za modą i nie sprzeciwiać się ogólnie przyjętym normom piękna, są w stanie wiele wycierpieć. Gdybym miała twoją twarz opisuje losy pięciu niezwykłych, bardzo różnych, młodych dziewczyn, poruszając kwestie tabu, bezmyślnego podążania za trendami oraz sposobu traktowania kobiet w Korei Południowej. 

Ara w młodości uległa wypadkowi, przez co jest niemową. Ze względu na swoją niepełnosprawność  musi codziennie radzić sobie z wieloma przeciwnościami losu. Sujin zrobiłaby wszystko, by stać się piękna. Marzy o przycięciu żuchwy, co pozwoli na wygładzenie linii brody, ciułając pieniądze po kątach. I co z tego, że po takiej operacji do całkowitego zdrowia dochodzi się miesiącami? Miho dzieli czas między pracą na uczelni artystycznej a Hanbinem - jej chłopakiem z bogatej rodziny. Ciągle jednak nie potrafi zapomnieć o wydarzeniach (i osobach) z przeszłości, z czasu, kiedy studiowała w Ameryce. Gyuri myśli, że wie wszystko o mężczyznach, dlatego odkąd pamięta pracuje w salonie. Tam pije, rozmawia i flirtuje, dzięki czemu stać ją na operacje plastyczne, zabiegi upiększające albo markowe torebki. A Wonna pragnie mieć po prostu święty spokój i pieniądze.

Gdybym miała twoją twarz to książka z pokroju tych, po przeczytaniu których nie wie się, co myśleć. Potrzebowałam kilku dni na przetrawienie informacji oraz zastanowienie się nad możliwymi dalszymi losami bohaterów, w czym zupełnie nie pomogło mi poniekąd otwarte zakończenie. Poniekąd, ponieważ wskazało prawdopodobną ścieżkę, ale nie dopowiedziało konkretów.

Najbardziej w pamięć zapadła mi historia Gyuri - kobiety na pozór wyzwolonej, a jednak bezwiednie podążającej za trendami, materialistki niepozwalającej sobie na uczucia. Nad wyraz inteligentna Gyuri wie, jak owinąć sobie ludzi (zwłaszcza mężczyzn) wokół palca, ale kompletnie nie wierzy w siebie. I przez to wydaje się totalnie wyjątkową bohaterką.

Książka Frances Cha świetnie przybliża realia panujące na koreańskich ulicach zarówno wśród biednych jak i bogatych. Gdybym miała twoją twarz w sposób wyjątkowo obrazowy przedstawia stereotypowe myślenie, problemy z nierównymi zarobkami, przedmiotowe traktowanie kobiet oraz zbyt toksyczne podejście do pracy. 

Historię czytało się bardzo płynie, ale nie do końca ona do mnie trafiła. Lubię, kiedy w fabule się dużo dzieje, akcja się toczy, pojawiają się wątki pełne tajemnic i masa suspensów. Tutaj niczego takiego nie ma, przez co czasami potrafiłam w trakcie zdania po prostu odłożyć książkę na półkę i sięgnąć po inną.

Gdybym miała twoją twarz to książka godna polecenia, lecz z pewnością nie dla każdego. Autorka snuje spokojną opowieść, przedstawia prawdę bez owijania w bawełnę i porusza emocjonalnie. A to wszystko bez zwrotów akcji czy przesadnie bogatej w wydarzenia fabuły. Frances Cha skupia się bowiem na wewnętrznych rozterkach bohaterek, sile przyjaźni i braku wyrozumiałości dla kobiet.

6,5/10

Gdybym miała twoją twarz
Frances Cha
Wydawnictwo MOVA
Białystok 2021
Stron: 304


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu




26 komentarzy:

  1. Wstrząsające Ew. Przypomniała mi ta recenzja o czymś - o Chinkach w dawnych czasach , kiedy to za ideał urody u kobiet uchodziło modelowanie od dziecka stóp za pomocą wymyślnych metod. Ale recenzja dotyczy Korei. Należy dodać , że to jest bardzo smutne. Ale - niemniej - żyjemy w czasach gdzie ideały czy też kanonu urody zmieniają się. Pozdrawiam serdecznie. Aktywny dzień i coś z ciśnieniem ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kojarzę tę sytuację i kompletnie tego nie rozumiem. Robienie sobie krzywdy (i swoim dzieciom) wyłącznie po to, by podążać za głupią modą? Porażka...

      Usuń
  2. Z pewnością to książka pod wieloma względami szokująca. Nie wiem, czy mogłabym ją spokojnie czytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że tak. Nie jest jakoś zadziwiająco mocna, ale sprawia, że na niektóre sprawy patrzy się nieco inaczej. :)

      Usuń
  3. Oglądałam kiedyś jeden czy dwa reportaże o Koreankach i tym kraju. Nie jestem pewna czy dowiedziałabym się z tej książki czegoś nowego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Ja kompletnie nie znałam się na temacie, dlatego dla mnie książka była odkrywcza. :)

      Usuń
  4. Czytając Twoją recenzję, od razu założyłabym, że to jakiś tytuł z azjatyckiego kraju. Bez patrzenia na okładkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fiu fiu. Dla mnie te bohaterki nie grzeszą rozumem. Pogoń za urodą nie jest ważna tak samo mocno jak, dbanie o wiarę. Rozwój dóchowy jest ważny.

      Usuń
    2. A planujesz przeczytać książkę, czy to raczej nie w Twoich klimatach? :)

      Usuń
    3. Nie wiem. Jeśli trafiłaby w moje ręce, pewnie bym ją przeczytała, ale nie będę jej specjalnie szukać.

      Usuń
  5. Kobiety w ogóle są w stanie dużo poświecić dla piękna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to idiotki. Ważna jest dbałość o piękno duszy. Ja mam pękniętą piętę z rozpadliną która krwawi przy chodzeniu. Próbowałam iść do lekarza ale mi nie pomógł to teraz się tym nie przejmuję. Pomyślałam sobie że będę miała więcej czasu na Modlitwy, a tak bym łaziła do osiedlu i marnowała czas. Boli mie to zaciskam zęby. Nie narzekam

      Usuń
  6. Ta książka ostatnio zbierała sporo pozytywnych recenzji. Czeka obecnie na mojej półce.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro książka porusza emocjonalna, to myślę, że warto ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że jeśli jest się zainteresowanym tematem, książka z pewnością będzie sympatyczną lekturą. :)

      Usuń
  8. Miałam nadzieję na nieco bardziej entuzjastyczną opinię. Chyba jednak nie skuszę się na tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nie do końca książka w moich klimatach i mimo że tematycznie ciekawa, nie potrafiłam się całkowicie wciągnąć.

      Usuń
  9. Kobiety są w stanie wiele wycierpieć dla wyglądu i to jest problem chyba nie tylko Koreanek, nie wiem, czy się skuszę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, kobiety w innych krajach również na siłę próbują się upiększyć, często kosztem zdrowia, co moim zdaniem jest głupotą totalną. :)

      Usuń
  10. Czytałam ją, smutny komentarz na temat kultu piękna i konsumpcjonizmu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię książki, gdzie się dużo dzieje. Ta książka więc nie powinna mnie zainteresować, a jednak tak się stało i mam ochotę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. I mam nadzieję, że dasz mi potem znać, jak Ci się podobała. :)

      Usuń