Recenzja [144] - Kim jestem? Kim się stanę?

 

Przyznajcie, ile razy w okresie nastoletnim zadawaliście sobie pytania typu: kim rzeczywiście jestem albo kim się stanę w przyszłości? Myślę, że dorastanie wiąże się przede wszystkim z odnajdywaniem samego siebie, określaniem własnych zainteresowań, poszukiwaniem idealniej drogi prowadzącej do dorosłości. Dodatkowo w organizmie buzują hormony, co zdecydowanie nie sprzyja odnajdowaniu odpowiedzi.

Arystoteles i Dande odkrywają sekrety wszechświata Benjamina Alire'a Saenza jest dokładnie taką młodzieżówką, w której bohaterowie starają się odkryć prawdę o sobie, życiu i otaczających ich ludziach. Arystoteles, choć zdecydowanie woli, gdy używa się wersji skróconej: Ari, boryka się z wieloma problemami egzystencjonalnymi. Nie posiada bliskich przyjaciół, jest typowym indywidualistą, zupełnie nie potrafi dogadać się z ojcem, choć z mamą rozmowy wychodzą mu całkiem nieźle. Ma starsze o kilkanaście lat siostry i brata... Brata, którego nawet nie pamięta z wyglądu, bo rodzice pozbyli się wszystkich jego fotografii z ramek, przez co automatycznie stał się rodzinnym tematem tabu. Bernardo trafił do więzienia, ale za co? Ari nie ma bladego pojęcia, co też go mocno gnębi.

Wreszcie przychodzą wakacje, Ari idzie na basen i tam zupełnym przypadkiem spotyka Dante Quinantę. Chłopaka pełnego optymizmu, potrafiącego bez problemu rozmawiać z obcymi ludźmi i prawie non stop żartującego. Dante wprowadza wiele kolorów do życia Ariego, który wreszcie poznaje prawdziwy smak przyjaźni. 

Jak nowa znajomość wpłynie na życie Ariego? Czy rozwiąże wszystkie problemy związane z dorastaniem? Czy Ariemu uda się poznać prawdę o Bernardzie i dogadać z ojcem? A przede wszystkim, czy Ari wreszcie odkryje prawdziwego siebie? 

Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata to przepełniona emocjami, wzruszająca książka - zwłaszcza pod koniec, gdzie dosłownie siłą powstrzymywałam łzy. Autor stworzył przepiękną historię o przyjaźni, miłości, dorastaniu oraz o odnajdowaniu siebie, posługując się lekkim stylem bez zbędnych opisów. W książce dominowały dialogi oraz mocno uczuciowe rozmyślania głównego bohatera, co nijak nie przeszkadzało w odbiorze. Ba! Myślę, że właśnie ten zabieg zrobił całą robotę: nie tylko sprzyjał szybszemu czytaniu, ale również maksymalnie zwiększył poziom emocjonalności opowieści.

Główny bohater całkowicie mnie kupił. Uwielbiałam Ariego za jego pełne logiki przemyślenia i ciągłe dążenie do otrzymania odpowiedzi na wcale niełatwe pytania. Buzowała w nim upartość, często się gubił, dzięki czemu wydawał się jeszcze bardziej realistyczny. Mimo że Ari był totalnym introwertykiem, potrafił zrozumieć ludzi (wiadomo, nie wszystkich) oraz emanował taką... mądrością życiową, którą nie każdy jest w stanie posiąść i rozwinąć. Jego rozmowy z Dantem wywoływały skraje emocje, choć głównie królował śmiech. O, tak, książkę warto poznać głównie ze względu doskonale wykreowanych nastoletnich bohaterów.

W Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata podobało mi się również, że poza głównym wątkiem (dorastanie i związane z nim problemy) wkradło się kilka pobocznych. Koszmary ojca, który powrócił z wojny. Brat - temat tabu. A także kilka innych, o jakich nie zamierzam mówić, by zbytnio nie zaspojlerować. Najważniejsze, że podczas czytania wcale się nie nudziłam, a każdy rozdział pochłaniałam z - może nieco niezdrową, ale jakże wytłumaczalną - ciekawością i niecierpliwością.

Największym minusem książki była momentami za często występująca słodycz. Parę fragmentów okazało się zbyt cukierkowych nawet jak na mnie, zwłaszcza podczas niby niezobowiązujących rozmów z rodzicami Dantego.

Podsumowując, Benjamin Alire Saenz napisał wzruszającą młodzieżówkę, którą polecam wam bez wahania. Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata to naprawdę przesympatyczna, bardzo emocjonująca historia z paroma twistami fabularnymi oraz świetnymi bohaterami. To opowieść o dorastaniu i poszukiwaniu prawdy, która nie zawsze wszystkim może się spodobać... Wyruszcie w podróż razem z Arim i Dantem i razem z nimi odkryjcie sekrety świata. Zdradzę, że niektóre mogą okazać się naprawdę zaskakujące. :)

7/10

Arystoteles i Dante odkrywają sekrety wszechświata
Benjamin Alire Saenz
Wydawnictwo WeNeedYA
Poznań 2021
Stron: 385


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu




26 komentarzy:

  1. Chyba każdy z nas w młodości miał mnóstwo pytań co do swojej przyszłości, tego kim będzie. Myślę że książkę polecę mojej siostrzenicy 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to chyba jest taki okres w życiu, że przeważają w nim pytania egzystencjonalne. Koniecznie! :)

      Usuń
  2. Ja również mam komu polecić tę książkę. A kto wie, może i sama ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli zdecydujesz się sięgnąć, to daj mi potem znać. :)

      Usuń
  3. Przyznam, że dawno nie zaglądałam do młodzieżowej powieści, więc nie mówię nie temu tytułowi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta książka znana była kiedyś pod innym tytułem, chyba "Inne zasady lata", więc może akurat do tej zaglądałaś? :P

      Usuń
  4. Ja z przyjemnością sięgnę Ew. Dawno nie czytałem dobrej młodzieżówki. Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Cię zachęciłam. :)

      Usuń
  5. Czas pokażę czy po nią sięgnę. Ostatnio zalegam z nowościami od tego wydawnictwa.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio WeNeedYA nie próżnuje z nowościami, więc kompletnie się nie dziwię. Sama zalegam z kilkoma. :P

      Usuń
  6. Słyszałam o tej książce już wcześniej i bardzo chcę ją przeczytać! Twoja recenzja mnie do tego jeszcze przybliża:)

    Bardzo fajny pomysł na zdjęcie książki!

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) A książka naprawdę warta jest przeczytania, więc nie zwlekaj. :)

      Usuń
  7. Myślę, że sięgnę po ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  8. Recenzja nie wyczerpuje tematu czy warto sięgnąć po tą książkę, ja mów

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje się bardzo fajna. Wiem, komu mogę polecić

    OdpowiedzUsuń
  10. Już po samym tytule recenzji spodziewałam się, że będzie chodzić o tę książkę! Ale czytałam ją i oceniłam ją na tyle samo, co ty. To naprawdę ładna powieść młodzieżowa, chociaż mnie aż tak mocno niestety nie poruszyła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, to dobrze, że tytuł nakierowuje! Idę zobaczyć, na ile ty ją oceniłaś. :)

      Usuń
  11. Książka wydaje się bardzo przyjemna, można sobie przypomnieć, jak to było kiedy byliśmy młodzi i mieliśmy takie, a nie inne problemy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz te problemy, które się miało za dzieciaka, że tak napiszę, wydają się kompletnie błahe. Fajnie byłoby wrócić do takich bezstresowych czasów. :)

      Usuń
  12. OOOOO, szukałam recenzji tej książki! Na Ciebie zawsze można liczyć! Co prawda cukierkowe fragmenty... Ale i tak chciałabym to przeczytać i się wzruszyć, cieszę się, że masz tak pozytywne emocje po jej lekturze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ bardzo się cieszę i, oczywiście, polecam się na przyszłość. :) Nawet bardziej niż pozytywne. Lekka, przyjemna i emocjonalna. Idealna na chwilę wytchnienia. :)

      Usuń