Recenzja [259] - Kiedy lew zabija, szakale się radują


PREMIERA 15.03.2023

Niecały rok temu z wysoko uniesioną głową po raz pierwszy wkroczyłam do dżungli. Drapieżne bestie (recenzja tutaj) otworzyły przede mną panafrykański świat z niezwykle dzikim klimatem rodem z afrykańskich wierzeń czy mitologii. Kiedy na polski rynek wydawniczy trafiła kontynuacja, nie mogłam przejść obojętnie.

Bestie zagłady zaczynają się w miejscu, w którym pierwszy tom kończy. Uprowadzona Kofii budzi się w Ciernistym Ogrodzie - miejscu należącym do bóstwa Fedu - gdzie odkrywa, że oprócz niej uwięzione są też inne daraja (dla przypomnienia: osoby obdarzone niezwykłymi mocami). Pod okiem nowych przyjaciół Koffi zaczyna doskonalić swe umiejętności, by w najmniej spodziewanym momencie uciec spod oka przebiegłego, okrutnego boga śmierci.

W innej części świata, w Lkossie, Ekon razem z Thembą próbują zbiec spod oka czujnych Synów Sześciu. Aby wydostać się z miasta, muszą zrobić to sposobem, w czym pomaga im nowozapoznana grupa przemytników. Czy Ekonowi uda się odnaleźć Koffi? Na jakie bestie trafi po drodze?

Ayana Gray po raz kolejny udowodniła, jak sprawnie buduje dziką, nietuzinkową atmosferę wręcz porywającą czytelnika z fotela wprost w paszczę bestii, gęsty las dżungli i przepełnione odwagą serca bohaterów. Bestie zagłady były naprawdę dobrą kontynuacją, napisaną z pazurem i lekkością pozwalającą na szybkie przewertowanie stron.

W głównych bohaterach zaszła duża zmiana w porównaniu z Drapieżnymi bestiami. Zarówno Koffi jak i Ekon z każdą przeżytą przygodą, z kolejnym pokonanym niebezpieczeństwem, stawali się dojrzalsi. Zaczynali wierzyć w swoje umiejętności, podejmowali przemyślane decyzje - a przynajmniej starali się. :) W Bestiach zagłady do głosu doszli również inni bohaterowie, co ogromnie mi się podobało. Uwielbiam poznawać nowe twarze, zwłaszcza jeśli nie zostały potraktowane po macoszemu i autor poświęcił im sporo uwagi, tworząc indywidualny charakter oraz odrębną historię. Podczas lektury przenosimy się również w przeszłość, dokładnie poznając dorastanie Binti, czyli matki Koffi. 

Bestie zagłady Ayany Gray to wspaniały sequel, wciągające młodzieżowe fantasy godne polecenia. Historia porywa dzięki umiejętnie budowanemu przez autorkę napięciu oraz wybitnemu, afrykańskiemu klimatowi. Oczywiście, nie radzę czytać bez znajomości pierwszego tomu, bo wiele wątków będzie dla was niezrozumiałych. :) 

7,5/10

Bestie zagłady
Ayana Gray
Wydawnictwo You&YA
Warszawa 2023
Stron: 382

Drapieżne bestie ↔ tom 3?

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję

 


8 komentarzy:

  1. Fajne recenzja, ale to nie mój gatunek czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie młodzieżowe fantasy bywają wciągające nawet dla dorosłego czytelnika.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię tego typu literaturę, cała seria przede mną.

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę przeczytać bo jestem strasznie ciekawa tego afrykańskiego klimatu w fantastyce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że tom pierwszy mam już nawet na liście "do przeczytania".

      Usuń
  5. W wolnej chwili sprawdzę, czy to książka dla mnie. Lubię fantasy, ale nie kazda książka tego gatunku mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie przekonywać nie trzeba - dżungle i bogowie? To brzmi tak intrygująco! :D

    OdpowiedzUsuń