Recenzja [217] - Miłość w świecie nauki

PREMIERA 27.07.2022

Ile na świecie istnieje profesorów neurobiologii, którzy podejmują się napisania komedii romantycznej? Z pewnością Ali Hazelwood to wyjątkowa kobieta, dlatego niech nikogo nie zdziwi, że jej debiut dosłownie stał się fenomenem TikToka oraz znalazł się na listach bestsellerów New York Timesa. 

The Love Hypothesis opowiada historię Olive Smith, doktorantki na Wydziale Biologii Uniwersytetu Stanford. Olive wkracza w ten zamknięty, często śliski i kompletnie niesprawiedliwy świat nauki, pragnąc spełnić się intelektualnie. Na uczelni jednak ciężko jest się odnaleźć, zwłaszcza kiedy jest się miłą młodą kobietą, a twoi przełożeni to sama śmietanka: doktorzy i profesorowie mający się za najmądrzejszych, hobbystycznie tyranizujący studentów.

Kiedy przystawiona do muru Olive pragnie udowodnić swojej przyjaciółce, Anh, że nic już nie łączy jej ze swoim byłym, wpada na szalony pomysł. Całuje pierwszego lepszego mężczyznę, którego spotka na drodze, byle by Anh uwierzyła w jej nowy związek.

Na nieszczęście owym całowanym mężczyzną okazuje się największy postrach studentów, Adam Carlsen! Mężczyzna, ku zdziwieniu, zgadza się wejść w udawany związek z Olive, a to z kolei przynosi wiele komplikacji i jeszcze więcej zabawnych sytuacji.

Kompletnie się nie dziwię, że The Love Hypothesis stało się fenomenem. Książka wciąga swoją lekkością, jest przezabawna i przeurocza. Autorka stworzyła historię, którą pochłania się w jeden dzień i którą czyta się z szerokim uśmiechem na twarzy. Po prostu nie da rady inaczej!

Akcję poprowadzono w środowisku uczelnianym, co było ogromnym powiewem świeżości, jeśli chodzi o romanse. Od razu widać, że Ali Hazelwood zaczerpnęła ze swojego doświadczenia, ponieważ każdą sytuację, każdy problem pojawiający się na linii doktorant-profesor/doktor. opisała bardzo skrupulatnie. W powieści pojawiło się też kilka smaczków, a także pokazano, ile pracy, cierpliwości i zaangażowania musi włożyć doktorant, by móc prowadzić własne badania. Ile kłopotów przysparza człowiekowi otrzymywanie grantów, zmaganie ze zdobywaniem koneksji albo zwyczajnym szykanowaniem. A jednocześnie The Love Hypotesis pokazuje, że ludzie pracujący na uczelni potrafią też być tacy zwyczajnie ludzcy.

W książce pojawia się jeden z moich ulubionych motywów, czyli fake-dating. Go jak i całą relację między Olive a Adamem poprowadzono genialnie! Autorka sprawiła, że z marszu ich pokochałam, kibicując im aż do ostatniej strony. I mimo że pojawiło się wiele schematycznych wątków, jak to bywa w komediach romantycznych, to i tak The Love Hypothesis stało się moją comfort-book!

Ali Hazelwood dosłownie pozamiatała! Aktualnie od każdego debiutującego autora będę wymagała otrzymania tak pochłaniającej, pełnej emocji i totalnie urzekającej historii. The Love Hypothesis to zabawna, lekka opowieść, która idealnie poprawia humor dzięki wielu naprawdę zabawnym sytuacjom. Czytelnicy zakochają się w bohaterach, w lekkości prowadzenia fabuły oraz jej emocjonalności, ale The Love Hypothesis przede wszystkim pokochają za powiew świeżości związany ze środowiskiem prowadzenia akcji. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!

9,5/10*

The Love Hypothesis
Ali Hazelwood
Wydawnictwo You&YA
Warszawa 2022
Stron: 416


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu


*dałabym 10/10, ale to, kurczę, romans jest! :P

15 komentarzy:

  1. Nie wykluczam, że kiedyś sięgnę po tę historię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że będziesz bardziej niż zadowolona z lektury. :)

      Usuń
  2. Ale mnie zaintrygowałaś swoją recenzja i skutecznie zachęciłaś do lektury The Love Hypothesis. Muszę czym prędzej ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! To naprawdę genialna, zabawna i przeurocza książka. :)

      Usuń
  3. Po takiej zachęcającej recenzji mam ochotę natychmiast przeczytać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale mnie zachęciłaś, chętnie ją przeczytam :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tę książkę! Świetnie się czytało i już nie mogę się doczekać kolejnych książek tej autorki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Żałuję teraz, że nie pożebrałam o tę książkę ;) Tak to tylko proponują mi kryminał i thrillery, ileż można siedzieć w tej szufladce ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powiem tak - ani jedno zdanie o studiach doktoranckich nie jest tutaj przekłamane ani wyolbrzymione :D I stwierdzam to z łezką w oku. Zaciekawiła mnie fabuła, więc dam jej szansę!

    OdpowiedzUsuń