Recenzja [72] - Nie wszystko złoto, co się świeci

 

Co byście zrobiły, wy, kobiety, żony, matki, kiedy z dnia na dzień dowiedziałybyście się, że za śmierć znajomej w ciąży jest podejrzany wasz mąż? Ukochany, przyjaciel, powiernik i ojciec waszego dziecka? Najpewniej chciałybyście z nim porozmawiać i wszystko wyjaśnić, co nie okazuje się wcale proste, bo mąż nagle znika, pozostawiając za sobą miliony pytań bez odpowiedzi...

W identycznej sytuacji świat stawia Grace, główną bohaterkę książki Jean Hanff Korelitz Od nowa. Znana terapeutka, do której przychodzą małżeństwa w separacji z prośbą o uratowanie związku, ludzie z problemami psychicznymi lub mierzącymi się ze stratą najbliższych, a także debiutująca pisarka, której książka może okazać się bestsellerem. Grace to kobieta sukcesu, spełniona żona Jonathana, pediatry onkologa widniejącego w spisie Najlepszych Lekarzy magazynu New York, oraz matka dwunastoletniego, utalentowanego chłopca, Henry'ego. W życiu zdaje się niczego jej nie brakować - no, może czasami przyjaciół, od których się kompletnie odcięła. 

Pewnego dnia jednak dochodzi do brutalnego zamordowania Malagi Alves, matki kolegi ze szkoły Henry'ego. Wówczas kolejne wydarzenia zdają się opadać na Grace lawinowo, ze wszelkich sił próbując ściągnąć ją na dno. Jonathan znika bez śladu, uprzednio wciskając Grace historyjkę o konferencji w Ohio, a do niej zaczynają przychodzić detektywi i wypytywać o męża. Koleżanki odwracają się plecami w potrzebie, gazety nie szczędzą, prześcigając się wzajemnie w wymyślaniu coraz to nowszych nagłówków. Wydanie książki oraz praktyka terapeutyczna wiszą na włosku, a serce Grace powoli rozsypuje się na miliony kawałków.

Na jaw wychodzą kłamstwa męża, jego dziwne poczynania, zagrywki i romanse. Grace próbuje nie oszaleć, dlatego z całych sił nie pozwala sobie poznać faktów. Ucieka od rzeczywistości i wraz z synem chowa się w starym domku letniskowym w Connecticut. Tragedia, jaka spotkała kobietę, wydaje się nie do opisania. Próbuje się z nią zmierzyć, nieco nieudolnie, chociaż w życiu zawodowym sama zajmowała się podobnymi przypadkami u innych ludzi. Pojawia się pytanie, czy rady udzielane obcym rzeczywiście okażą się przydatne w prawdziwym życiu? Czy mogła wiedzieć wcześniej, w trakcie pierwszego spotkania, randki czy seksu, że jej mąż okaże się tym, kim media w zaskakująco brutalny sposób dowodzą, że jest? 

W Od nowa Grace mierzy się z trudną rzeczywistością, która w zaskakująco łatwy sposób pokazuje, jak słaba psychicznie jest znana i szanowana terapeutka. Przyznam bez ogródek, że w trakcie czytania kompletnie się z główną bohaterką nie polubiłam. Co więcej, ogromnie irytowało mnie jej podejście do sprawy, bo zamiast drążyć i poznać prawdę, choćby nie wiadomo jak bolesną, ona uciekała. Za każdym razem, kiedy inny bohater próbował przemówić jej do rozumu, oczernić Jonathana czy ukazać jego prawdziwą twarz, Grace zamykała się w sobie. Nie pozwalała dopuścić do siebie żadnego krytycznego zdania dotyczącego męża, przez co wychodziła na totalną idiotkę i ignorantkę. Wielokrotnie próbowałam postawić się na jej miejscu, ale za każdym razem dokonałabym zupełnie odmiennego wyboru. Ta nieporadność u Grace bardzo mnie mierziła i przez to książka całościowo wypadła średnio w mojej ocenie.

Nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że autorka bardzo przedłużała opowieść. To, co się działo, dało radę przedstawić na stu stronach, a Jean Hanff Korelitz jakimś cudem zrobiła z nich prawie pięćset. Z racji tego, że książka w pewnym sensie została stworzona z perspektywy Grace (choć pisana narracją trzecioosobową), czytelnik poznaje - ze szczegółami -  jej każdą, najdrobniejszą myśl, każde wspomnienie. Często nic niewnoszące do głównej fabuły. 

Sam motyw zniknięcia męża bardzo mi się podobał. Dało się poczuć ogromną niewiedzę i złość, że człowiek, z którym żyło się wiele lat, z którym miało się dziecko, to tak naprawdę zupełnie obca osoba. Jonathana poznaje się jednak wyłącznie ze wspomnień i rozmów z rodziną, przyjaciółmi czy współpracownikami. Ciekawy zabieg, szczerze mówiąc, z jakim do tej pory nigdy się nie spotkałam. 

Książka to opowieść pełna głębokiej emocjonalności. Niemal w każdym zdaniu czuło się ból zranionej, oszukanej kobiety. Od nowa pokazuje, że choćby nie wiadomo jak dobrze umie się odczytywać ludzi, jeśli chodzi o osobę, którą kochamy, te umiejętności całkowicie wyparowują. Patrzymy wówczas na ukochanego przez mglistą zasłonę, a we własnej głowie przedstawiamy go w samych superlatywach, nie zauważając żadnych wad. Oczywiście, do czasu aż staną się tak wielkie i wyraźne, że niemożliwe do przeoczenia. Wówczas może dojść do wielu tragedii, a nawet najstabilniejszy człowiek może łatwo się pokruszyć.

Od nowa w mojej ocenie nie wypadła ani źle, ani dobrze. Parokrotnie podczas czytania nudziłam się, ale także wiele razy pochłaniałam zdania z ogromnym zainteresowaniem - zwłaszcza zakończenie, kiedy prawda wyszła na jaw. Książka jest rozbudowaną propozycją, thrillerem psychologicznym dosłownie wydrążającym dziury w psychice. Sięga najgłębszych odmętów związanych z przywiązaniem do drugiego człowieka i dosadnie ukazuje, że najbliższa osoba często okazuje się tą najmniej rozumianą i poznaną. Najlepiej będzie, jeśli sięgniecie i sami zdecydujecie, bo wydaje mi się, że Od nowa może mieć tylu przeciwników, ile zwolenników. 

5/10

Od nowa
Jean Hanff Korelitz
Wydawnictwo Poradnia K
Warszawa 2020
Stron: 472


Za możliwość przeczytania bardzo dziękuję Wydawnictwu

40 komentarzy:

  1. Powieści obyczajowe też trzeba umieć pisać, szkoda, że autorka tak zanudza i wydłuża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To thriller psychologiczny, a zanudza jedynie momentami, jak pisałam. Czasami się wciągnęłam. :)

      Usuń
  2. Świetna recenzja. Z "Poradni K" coś kupowałem i recenzowałem. Jednak tę lekturę sobie odpuszczę chyba. Pozdrawiam po sobotnio - porannych zakupach i znad aromatycznego espresso :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. :) Poradnia wydaje świetnie książki i na jakieś 10 przeczytanych dopiero ta jedna nie trafiła aż tak w moje gusta.

      Usuń
  3. Zaciekawił mnie motyw wychodzących na jaw grzeszków bohatera. Lubię takie książki. Ale im dalej czytałam Twoją recenzję tym bardziej byłam przekonana, że to chyba nie powieść dla mnie. Skoro nie zachwyca, odpuszczam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, że to tylko moje wrażenie. Jestem pewna, że książka może się wielu osobom spodobać - zresztą, spodobała się, co widać po innych recenzjach na LC. A myślę też, że akurat Ty zaliczyłabyś się do grupy zwolenników, dlatego daj szansę. :)

      Usuń
  4. Chętnie sprawdzę jakie wywrze na mnie wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że główna bohaterka wypada tak kiepsko i okazuje się taką ignorantką, zwłaszcza w kontekście jej profesji. Mnie by chyba też nie przekonała. Szkoda tym bardziej, że potencjał fabularny wydaje się naprawdę spory, z tego co czytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Główna bohaterka wyszła na naprawdę irytującą kobietę, więc jeśli to był zabieg zaplanowany, to należą się autorce wielkie gratulację. Nie pamiętam, kiedy ostatnio bohater tak mnie wkurzał. :) Pamiętaj też, że to moja subiektywna opinia i książka może Ci się spodobać.

      Usuń
  6. Na ten czas nie zdecyduję się na tę książkę. Może kiedyś 😉

    OdpowiedzUsuń
  7. Czyli bohaterka umie pomagać innym, a wobec własnych problemów jest bezradna i zamiast stawić im czoło, chowa głowę w piasek? Ja w sumie lubię nieporadnych bohaterów, więc może skuszę się na tę książkę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak, jak piszesz. Ciekawa jestem Twojej opinii, więc jak już przeczytasz, to daj znać. :)

      Usuń
  8. To chyba raczej taki średniak w swoim gatunku z tego co wnioskuję po Twojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka ma tyle zalet, ile wad, więc tak - typowy średniaczek. ;)

      Usuń
  9. Szkoda, że fabuła jest tak nierównomiernie rozpisana. Ja chyba jednak dam sobie spokój z tą książką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ale motyw chowania się męża wypadł naprawdę ciekawie. :)

      Usuń
  10. Raczej nie mam w planach tej książki tym bardziej, że widzę, iż wypada dość przeciętnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, niestety, mnie nie przekonała, ale Tobie może przypadnie do gustu. Kto wie? :)

      Usuń
  11. Lubię thrillery psychologiczne, więc bardzo możliwe, że spodobałaby mi się ta książka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, żeby mi później napisać, jak Ci się podobała - jestem bardzo ciekawa. :)

      Usuń
  12. Obawiam się, że i mnie wkurzałaby główna bohaterka. Nie lubię postaci, które zamiast skonfrontować się z problemem postanawiają od niego uciec i udawać, że nic się nie dzieje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. To podejście jest kompletnie bezsensowne. O ile łatwiej by się żyło, gdyby problemy załatwiać na bieżąco, bez zbędnej ucieczki i komplikowania.

      Usuń
  13. Jestem bardzo ciekawa tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Raczej po nią nie sięgnę. Mam zbyt dużo innych książek do przeczytania, które lepiej się zapowiadają, a mało czasu. Nie lubię irytujących bohaterów.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie książka wiele traci, jeśli bohater mnie denerwuje. Ciężko mi się wtedy wczuć, a i uczucia stają się negatywne, przez co ocena książki raptownie spada.

      Usuń
  15. Temat dość ciekawy i szkoda, że ksiażka jednak nie porwała. Raczej odpuszczę skoro nudzi podczas czytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, niestety. Chyba też trochę za dużo oczekiwałam od tej książki, wszak zrobiono o niej serial. :)

      Usuń
  16. Może to będzie lektura na później.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dzięki opisowi fabuły, sięgnęłabym od razu. Szkoda, że książka wypada tak blado.

    Fantastyczna Rozrywka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze możesz spróbować, bo przecież gusta są różne. A nuż Ci się spodoba. :)

      Usuń
  18. Fabuła super, więc chętnie sama spróbuję, jeśli książka wpadnie w moje ręce ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Szkoda, że nie wypada lepiej ;/

    OdpowiedzUsuń