Słodkie książki na Dzień Czekolady

 
Dzień Czekolady obchodzony jest 12. kwietnia, jednak z pewnych źródeł wyczytałam (Google), że Międzynarodowy Dzień Czekolady obchodzi się też 7. lipca, a w Polsce 11. lipca. Dlaczego? Nie mam bladego pojęcia. Uznajmy, że PoMistrzowsku obchodzi ten 7. lipca. :)

Słodkie książki 
na Dzień Czekolady

Autoboyography Christiny Lauren to przepiękna powieść o dorastaniu, o odkrywaniu własnej tożsamości, a także o jej skrzętnym skrywaniu. O życiu w małym miasteczku, o mormonach, o wierze i wyborach. Powieść zdecydowanie polecam! Sięgając po Autoboyography, przygotujcie się na falę śmiechu, morze smutku i ocean uczuć.

Słodziutka (z odrobiną goryczy) historia o zakazanej miłości w zamkniętym środowisku, zabawna młodzieżówka, w której pojawia się motyw pisania książki!



Połączenie rywalizacji z talk-show, motyw walki o serce księcia, wątek kopciuszka, czyli od zera do księżniczki, urocza młodzieżówka.

Rywalki Kiery Cass otwierają cykl o tejże nazwie. Zrzesza on grono fanek i fanów, ale polecałabym go raczej nastolatkom niż osobom dorosłym. Słodkie pod względem relacji między księciem a Americą - główną bohaterką. Są uroczy pod względem kręcenia się wokół siebie. 



Młodzieżówka o wampirach z wątkiem zakazanej miłości między nauczycielem a uczennicą, słodka relacja między przyjaciółkami.

Akademia wampirów Richelle Mead to książka niezwykle bliska memu sercu, ponieważ po raz pierwszy przeczytałam ją ponad dziesięć lat temu, kiedy byłam nastolatką. Książka jest idealnym wyborem, jeśli wolne popołudnie planuje się spędzić z intrygującą, wciągającą i niebanalną książką. Polecam! 




Przezabawna komedia romantyczna, motyw enemies to lovers, słodka relacja między głównymi bohaterami, podróże, wakacje.

Podróż nieślubna Christiny Lauren to najwyższych lotów komedia romantyczna, którą pochłoniecie w jeden, góra dwa dni. Nie mówię tu wyłącznie o lekkości piórka, z jaką piszą autorki, czy o niewymagającym, aczkolwiek przyjemnym stylu. Chodzi mi o wciągającą historię, ale przede wszystkim o charakternych bohaterów, których pokochacie od pierwszej strony.



Słodko-gorzka opowieść o życiu po śmierci, o odkrywaniu własnej natury, o znajdowaniu przyjaciół w zupełnie niespodziewanym miejscu na ziemi. 

Pierwsze, co przychodzi mi do głowy na myśl o Pod szepczącymi drzwiami, to: ta książka to jedna wielka emocja! Dialogi między bohaterami niosą ze sobą tyle uczuć, że momentami można się w nich zgubić. Oczywiście, w pozytywnym sensie. Podczas czytania ciężko było utrzymać emocje wewnątrz, dlatego co rusz albo szeroko się uśmiechałam, albo wręcz parskałam śmiechem, albo robiłam "aww" - identycznie jak podczas oglądania filmu z uroczym szczeniaczkiem - albo ostatnią siłą woli powstrzymywałam łzy przed wypłynięciem.


A Wy macie swoje "słodkie" historie? :)

7 komentarzy:

  1. Pod szepczącymi drzewami na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiedziałam, że jest taki dzień w lipcu.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Podróż nieślubna" Christiny Lauren to bardzo przyjemna książka na lato. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy "Podróży nieślubnej" się uśmiałam. Miłe i przyjemne czytadełko...

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam dwie ostatnie książki i również polecam. Bardzo dobre książki. Rywalki i Akademia wampirów nigdy mnie nie ciekawiły.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tę pierwszą mam w planach :D

    OdpowiedzUsuń