Nie wiem, jak to działa, ale ostatnio czas przecieka mi przez palce. Dosłownie. Niedawno był początek października, a tutaj już zbliżamy się do połowy grudnia! Jak co miesiąc, dzisiaj też przychodzę z podsumowaniem czytelniczym poprzedniego miesiąca. W listopadzie przeczytałam tylko 5 książek, które łącznie dały 1742 strony.
Jakie książki?
→ Znalezione nie kradzione Stephena Kinga (recenzję wrzucę raczej w dalszej przyszłości, ale zdradzę, że ten tom, jak i poprzedni, to sztos)→ The Atlas Six. Widza zabija Olivie Blake (recenzja tutaj)→ Nowy, wspaniały świat. Powieść graficzna Aldousa Huxleya, Freda Fordhama (recenzja tutaj)→ Bez powrotu Lisy Gray (recenzja na dniach)oraz, ku największemu zaskoczeniu,→ Kometa nad Doliną Muminków Tove Jansson (recenzji raczej nie planuję)
Ponadto w listopadzie pojawił się post z zapowiedziami, do którego link znajdziecie poniżej.
Poza tym niewiele się u mnie działo w poprzednim miesiącu. Skupiłam się na życiu prywatnym. W grudniu planuję odrobinę odpocząć, a co za tym idzie - skupić się właśnie na prowadzeniu bloga, pisaniu recenzji i czytaniu, czytaniu i jeszcze raz czytaniu. :)
Jak minął Wasz listopad? Z iloma książkami na koncie skończyliście miesiąc? Dajcie znać w komentarzach!
U mnie to były trzy książki, nie pamiętam, już jakie. Czytam wiele , podręczniki, biblioteczne książki i rozmaite kompendia, itp. Pozdrawiam Ew, Twój wynik świetny.
OdpowiedzUsuń5 książek udało mi się przeczytać.
OdpowiedzUsuńKometa nad Doliną Muminków Tove Jansson... Tę książkę bym przeczytała. Mam w biblioteczce 2 inne lektury z serii "Muminków". :) U mnie w listopadzie było różnorodnie książkowo, jak zwykle.
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że czas niesamowicie przyspieszył :) Fajny miesiąc za Tobą.
OdpowiedzUsuńja miałam dobry czytelniczo listopad - różnorodny i obfity w książki
OdpowiedzUsuńListopad tylko mi śmignął, nawet nie wiem kiedy.
OdpowiedzUsuńMam na oku "Znalezione nie kradzione", tylko muszę odczekać swoje w kolejce :)
Czas zbytnio ostatnio się rozpędził :) Ciekawe tytuły i każda przeczytana książka liczy się :)
OdpowiedzUsuńU mnie w listopadzie chyba osiem książek, ale jak napisałas - czas tak pędzi, że nawet nie miałam czasu podliczyć. Z Twojego stosiku czytałam The Atlas Six, a bardzo chciałabym poznać graficzną wersję "Nowego wspaniałego świata"!
OdpowiedzUsuń