Recenzja [244] - Zaraza i talizmany

PREMIERA 13.05.2022

Peter A. Flannery to angielski pisarz, dramaturg i autor bestsellerowej książki Mag bitewny, przetłumaczonej na siedem języków. W maju tego roku za pośrednictwem Fabryki Słów na polski rynek trafił Decimus Fate i Talizman Marzeń, pierwszy tom cyklu o potężnym magu. 

Tytułowy Decimus Fate na co dzień jednak nie używa mocy. Korzystając z wiedzy i umiejętności, pomaga potrzebującym, a wszystko po to, by odpokutować haniebne czyny z przeszłości. Pewnego razu na drodze Fate'a staje Opiekun - dawny łowca demonów - prosząc o pomoc w rozwikłaniu zagadki tajemniczej zarazy, która opanowała klasztor Tan Jit Su. 

Fate, Opiekun oraz zakonnicy wyruszają w drogę, by zbadać problem. Nikt nie spodziewa się, że prawda okaże się zgoła zaskakująca. Ani tego, że za Decimusem kroczyć będą dawne demony z przeszłości... 

Czy Decimusowi uda się odkryć przyczynę zarazy i ją zniwelować? Dlaczego Fate przestał korzystać z magii, a Opiekun przeszedł na emeryturę, choć w świetlanych czasach był jednym z lepszych wojowników? Czym okaże się Talizman Marzeń?

Decimus Fate i Talizman Marzeń to przyjemna, wielowątkowa opowieść o magii, która potrafi wciągnąć i która nie należy do wybitnych. W książce nie znalazłam niczego, o czym wcześniej gdzieś nie przeczytałam, a jednak miło spędziłam przy niej czas. Idealna propozycja na leniwy weekend.

Sięgając po Decimusa Fate'a, spodziewałam się więcej magii. W sporym stopniu pojawiła się ona dopiero pod koniec książki. Wcześniej autor skupił się na walkach, spiskowaniu i tajemnicach, z czego początek to jedna wielka tajemnica. Niemal jednocześnie pojawiło się mnóstwo nowyhch postaci, przez co ciężko było się połapać, kto jest kim. Na szczęście w miarę posuwania się fabuły do przodu, wszystko się klarowało, dzięki czemu lektura ostatecznie okazała się bardzo satysfakcjonująca. 

Na wspomnienie zasługuje wątek alchemika i jego zafascynowanie uprawianą dziedziną. Rozdziały poświęcone lordowi Cardiniemu śledziłam z ogromnym zaangażowaniem, spijając każde zdanie o magicznie usprawnionych przedmiotach. Czytanie o golemach, tajemnych przejściach czy o zabójczych kontraktach sprawiło, że mocniej polubiłam się z książką.

Decimus Fate i Talizman Marzeń to ciekawa historia poruszająca wiele intrygujących zagadnień. Motyw zatrutych talizmanów, klątw, zaniechania magii oraz płatnych zabójców spodoba się niejednemu wybrednemu czytelnikowi. Peter A. Flannery napisał interesującą opowieść, mimo że nie znajdzie się w niej wielu oryginalnych wątków. Pierwszy tom cyklu o Decimusie poleciłabym raczej jako alternatywę, gdy nie ma się nic ciekawszego w podorędziu, niż wciągające do granic możliwości fantasy, dla którego warto zarywać noc.

5,5/10


Decimus Fate i Talizman Marzeń
Peter A. Flannery
Wydawnictwo Fabryka Słów
Lublin-Warszawa 2022
Stron: 350


→ Decimus Fate i Rzeźnik z Guile


Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu



17 komentarzy:

  1. Muszę przyznać, że motyw zatrutych talizmanów bardzo mocno mnie zaintrygował.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie sięgnij i daj znać, jak Ci się podobało. :)

      Usuń
  2. Ja raczej nie będę czytała tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba sobie na razie odpuszczę Ew, pozdrawiam znad bibliotecznych książek :-) .

    OdpowiedzUsuń
  4. mimo że tematyka fajna dla mnie, to ze wzgledu na średniawkę fabularną odpuszczę

    OdpowiedzUsuń
  5. Gdybym kiedyś trafiła na tę książkę w bibliotece, to może przeczytam. Czuję, że mogłaby umilić mi czas, acz nie będę się za nią gorączkowo rozglądać. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi dość ciekawie, ale nie na tyle, żebym rzuciła się na tę pozycję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ooooo, niedobrze... Widziałam sporo ochów i achów na temat tego cyklu, a tu klops. Zwykle mamy podobne opinie, więc teraz już się nie będę nastawiać, ale i tak chyba spróbuję, mam do niej dostęp na Legimi, z tym, że ja jeszcze "zalegam" z pierwszym tomem. ;)

    OdpowiedzUsuń