Piekło posiada wiele obliczy i każdy wyobraża je sobie na własny, upiorny sposób (oczywiście, jeśli w nie wierzy), ale czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak będzie wyglądało wasze życie, kiedy piekło z najgorszych koszmarów objawi się wam tutaj, na Ziemi? Co wówczas poczujecie? Na jakie tortury zostaniecie skazani, podczas których zaczniecie błagać, płakać, kląć i nienawidzić jednocześnie? Jeśli chcecie się przekonać, zmierzyć z najstraszniejszymi wizjami i patrzeć, jak ludzkość wyniszcza się samoistnie, to zapraszam was do Przedsionka Piekła Tomasza Kaczmarka.
Wyznam od razu, że fabuła jest bardzo zawiła, więc zdradzę jedynie kilka oczywistych faktów, które nijak nie wpłyną na odbiór całej powieści. Tomasz Kaczmarek w swoim debiucie opowiada trzy historie kompletnie różnych bohaterów. Czytelnik ma do czynienia z naukowcem na emeryturze, aktualnie przebywającym w szpitalu psychiatrycznym, Andrew Miltonem. Kathleen, dziewczyną poddawaną torturom w ramach objętego tajemnicą rządowego eksperymentu. Oraz Januszem - młodym, bezdomnym chłopakiem grasującym po obskurnych ulicach miasta Exmore, marzącym o kącie dla siebie i swojej grupy, o pieniądzach i lepszym życiu.
Każda historia wydaje się całkowicie odrębna oraz niepowiązana, choć im dalej brniemy przez brudną, wywołującą traumę fabułę, tym więcej dziwnych połączeń dostrzegamy. Po drodze natkniemy się na Bonaków, czyli bogów-naukowców, którzy pewnego dnia postanowili zawitać na Ziemię, zdradzając parę mistycznych, technologicznych tajemnic; szklanych ludzi żyjących głęboko pod ziemią niczym krety; a także na niebezpieczne eksperymenty, ludzi objętych szaleństwem oraz ogrom naukowego bełkotu, który okaże się zadziwiająco trafny.
W Przedsionku Piekła tylko jedna rzecz jest pewna: jeśli tam trafisz, już nigdy nie wyjdziesz stamtąd w stu procentach sobą... Albo żywy.
Debiut Tomasza Kaczmarka to książka wciągająca, często brutalna i przede wszystkim dająca do myślenia. Zwłaszcza epilog wprowadza swego rodzaju konsternację. Trafiały się momenty, których się spodziewałam, a także takie, które wywoływały szok, więc podczas lektury ani razu nie ziewnęłam. Logiczne połączenie ze sobą tych trzech wspomnianych powyżej historii wymagało dużej dozy wyobraźni (i odwagi), za co autorowi należą się gratulacje.
Przedsionek Piekła zdecydowanie nie należy do powieści zwyczajnych. Powiedziałabym, że można tu znaleźć dużo oryginalnych pomysłów. Wczepienie żabich mózgów robotom? Stworzenie czegoś imitującego skórę i jednocześnie naprawiającego uszkodzone tkanki niemal od zera? Albo powołanie do życia bogów-naukowców, którzy stwierdzili, że ot tak pojawią się na Ziemi i zdradzą kilka tajemnic z przyszłości? To wątki, jakie zapadły mi najlepiej w pamięć, ale znajdzie się ich o wiele, wiele więcej.
Książka zawiera dużo zagadnień naukowych, ale przedstawiono je na tyle błyskotliwie, że o niektórych czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Nie dostajemy suchych faktów idealnych do zasypiania. Autor zrobił dobry research, co widać na pierwszy rzut oka.
Nie mogę nie wspomnieć jeszcze o sposobie prowadzenia narracji. Każdy rozdział przypisano kolejno Miltonowi, Kathleen i Januszowi, ani razu nie zmieniając ustawienia, przez co po pewnym czasie narodził się schemat. Przyznam, że z początku bardzo mi się ten zabieg podobał, ale im dalej brnęłam w fabułę, tym większe odnosiłam wrażenie nagłego urwania w połowie niezmiernie ważnego fragmentu. Momentami czułam się poirytowana, ale tempo czytania znacznie się zwiększało.
Przedsionek Piekła jest książką nietuzinkową, którą bez wahania polecam. Zaznaczę jednak, że z pewnością nie spodoba się wszystkim przez wzgląd na ewidentną brutalność i mocno zawiłą fabułę. Sięgając po debiut Tomasza Kaczmarka, dostaniecie historię alternatywną, kiedy świat nie musiał sam dążyć do rozwinięcia technologii, a ludzie dostali niemalże wszystko na tacy. Przedsionek Piekła to historia wciągająca, doskonale przemyślana i łącząca mechanikę z biologią, przez co określiłabym ją niesamowicie oryginalną.
7,5/10
Przedsionek PiekłaTomasz KaczmarekWydawnictwo UroborosWarszawa 2021Stron: 352
Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu
Jak na razie nie mam w planach przeczytania tej książki.
OdpowiedzUsuńRozumiem, może kiedyś. :)
UsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńTo nawet się nie wahaj. :)
UsuńChyba jak dla mnie zbyt brutalna;)
OdpowiedzUsuńNo, autor nie miał skrupułów. :)
UsuńJa raczej odpuszczam.
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem. :)
UsuńTa zawiła fabula nieco mnie odstrasza, dlatego zastanowię się jeszcze nad tą książką.
OdpowiedzUsuńAkurat w większości ta zawiła fabuła była odebrana przeze mnie na plus. Zawsze możesz spróbować, a jeśli ci się nie spodoba, to dasz spokój. :)
UsuńChyba sobie odpuszczę...
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńMnie brutalność w fabule nie przeszkadza. Zapisuję sobie ten tytuł na przyszłość.
OdpowiedzUsuńZ pewnością się nie zawiedziesz! I koniecznie daj mi potem znać, jak ci się podobała. :)
UsuńKsiążka nie z mojego gatunku zainteresowań, więc odpuszczam 😉
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo to naprawdę dobra książka. :)
UsuńRaczej Ew nie mam w planach. Nie mój gatunek, chociaż w moich mediewistycznych zainteresowaniach - są rozmaite (w tych moich lekturach) - okropieństwa. Pozdrawiam :) Dużo zdrowia :)
OdpowiedzUsuńAle chyba kiedyś, z tego, co pamiętam, czytałeś fantastykę i sci-fi? :)
UsuńHmmm... Z jednej strony brzmi interesująco, a z drugiej strach czytać. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, żebyś później nie żałowała. Czy coś. :P
UsuńZawiła fabuła to coś, co akurat lubię, więc muszę się rozejrzeć za tą książką.
OdpowiedzUsuńMyślę, że akurat Tobie bardzo się książka spodoba, bo jest nietuzinkowa i posiada wiele podtekstów. Jest wymagająca i wciągająca jednocześnie. :)
UsuńAż żałuję, że się na nią nie skusiłam :)
OdpowiedzUsuńAle książka już dostępna w sklepach, więc nie ma na co czekać i żałować. :P
UsuńNie wiem czy odpowiadałabym i gatunowo ale sposobem prowadzenia akcji z pewnością tak. Zastanowię się jeszcze nad nią.
OdpowiedzUsuńWarto się otwierać na nowe gatunki. Wiem po sobie. :)
Usuńto lubię:D klimat mój :)
OdpowiedzUsuńNo, i super. :)
UsuńBrzmi ciekawie, ale nie jestem pewna czy to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńZawsze możesz zacząć i jeśli Ci się nie spodoba, po prostu odłóż na półkę. :)
UsuńRaczej nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOkej. ;)
UsuńNa razie nie planuję jej czytać, ale może kiedyś się to zmieni, ponieważ kusi mnie ta nietuzinkowość.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nietuzinkowości w książce jest na bakier. :)
UsuńZainteresowałaś mnie i dodaje książkę do kolejki :)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńRecenzja zachęcająca, ale ja raczej nie mam chęci na czytanie brutalnej powieści o dziewczynie poddawanej torturom. Staram się ograniczać książki ze scenami przedstawiającymi okrucieństwo. :)
OdpowiedzUsuńTo tylko jej jeden fragment. Poza dziewczyną poddawaną torturom jest jeszcze naukowiec zamknięty w psychiatryku i typowy rzezimieszek. :P
UsuńTym razem podziękuję-to chyba jednak nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuńJasna sprawa. Wiadomo, że każdy lubi co innego. :)
UsuńDobrze, że jest pełna ciekawych rozwiązań fabularnych. Nie słyszałam o tej książce.
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że fabuła była dokładnie przemyślana i że autor poważnie podszedł do tematu. :)
UsuńTrzy historie w jednej książce? Brzmi ciekawie! Mnie książka zainteresowała i chętnie dam jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńNajlepsze jest to, że one się łączą, ale więcej nie powiem. :P
UsuńZapowiada się mrocznie, ale skoro to nietuzinkowa lektura to chętnie bym do niej zajrzała :)
OdpowiedzUsuńWarto sięgać po nietuzinkowe propozycje. :)
UsuńOpis jest bardzo ciekawy. Być moze zdecyduję się przyeczytać
OdpowiedzUsuńNie wahaj się, bo z pewnością nie pożałujesz. :)
UsuńCoś mnie w tej książce intryguje, więc chętnie ją schrupię i zobaczę, jak ona smakuje ;)
OdpowiedzUsuńI koniecznie daj mi znać, czy polecany przepis wyszedł dobrze. :)
UsuńPrzyznaję, że daleko mi do sci-fi i chyba nie jestem na tę książkę gotowa. Ale widzę, że autor musi mieć ogromną wyobraźnię, żeby wprowadzać tak nietuzinkowe wątki!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Nie dość, że ogromna wyobraźnia, to jeszcze spora wiedza, bo przeplatało się tutaj wiele wątków typowo naukowych. :)
UsuńZiemi chyba bliżej do piekła niż do nieba, a już najpewniej mamy tu czyściec.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się interesująca i z pewnością jest ale... niedobrze by było, gdyby trafiła na jakiegoś bogatego szaleńca, stając się pożywką dla jego patologicznego umysłu, chorego na władzę i bycie wszechmocnym. Diabeł kocha pieniądze i wręcz pomaga czyniącym zło. Być może właśnie coś podobnego się nam teraz wydarza. A strachu i lęku mamy ostatnio "po kokardkę", więc mimo ciekawej recenzji, podziękuję. Wszystkiego dobrego Ew :)
Myślę, że autor nie ma aż takiej władzy w słowach, by zmusić czytelnika do takich czynności. :)
UsuńWiesz, że nie słyszałam wcześniej o tej książce, a lubię takie pokrętne treści z domieszką brutalności? Zapisuję sobie tytuł i mam szczerą nadzieję, że uda mi się do tej powieści dotrzeć, bo zżera mnie ciekawość.
OdpowiedzUsuńMyślę, że Tobie się spodoba książka, bo idealnie trafia w Twój gust. :)
Usuń