Recenzja [298] - Człowiek w magicznej szkole

 
PREMIERA 31.05.2023

Mallaroy to historia, o której po raz pierwszy usłyszałam gdzieś w roku 2016/2017. Namiętnie poczytywałam wówczas Wattpada, gdzie natrafiłam właśnie na tę opowieść. Opis i okładka bardzo mi się spodobały, ale nie zdążyłam jej przeczytać, ponieważ pochłonęły mnie najpierw inne "książki", a potem przeniosłam się w stu procentach na te wydane.

Jakie było moje zdziwienie, kiedy w maju 2023 śmignęła mi wieść o nadchodzącej premierze Mallaroy w wersji papierowej za pośrednictwem wydawnictwa seeYA (imprint Czarnej Owcy). Bez wahania sięgnęłam i oto jestem. Zwarta i gotowa, by opowiedzieć wam co nieco o tej historii. A gwarantuję, że będzie co opowiadać. :)

Zacznijmy od tego, że Mallaroy to pierwszy tom trylogii o tejże nazwie, autorstwa A. M. Juny. Jest to fantastyka młodzieżowa, która opowiada o losach dwóch sióstr bliźniaczek: Alei i Erin Lanford. Pewnego dnia Alea niespodziewanie poznaje swoją ukrytą moc; staje się zmiennokształtną. Wskutek zrządzenia losu oraz kilku dziwnych akcji do magicznej szkoły udaje się jednak jej zwyczajna, człowiecza siostra, Erin.

Dziewczyny po raz pierwszy od lat zostają rozdzielone. Alea mierzy się ze sprawami wagi światowej (a przynajmniej bezpośrednio związanych ze światem magicznym). A jedyne, co pozostało Erin, to udawanie siostry oraz niedanie się zabić uczniom takim jak: wampiry, wilkołaki, zmiennokształtni, magowie czy łowcy. 

Jedno jest pewne: obie mają pełne ręce roboty.

Mallaroy to jedna z tych książek, które bardzo łatwo wciąga w swoje przygody. Tu z początku miałam lekki problem, lecz kiedy siostry zajęły już przykazane im miejsca, od razu poleciałam z fabułą do przodu. Historia jest kolorowa, pełna zabawnych momentów oraz bogata w magiczne motywy - upodobałam sobie zwłaszcza ten związany ze szkołą, do której uczęszczają nadnaturalni nastolatkowie. 

Pomysł podmiany sióstr zdecydowanie wyszedł, a ja ani przez chwilę nie czułam rażącego naciągania faktów, byleby popchnąć akcję. Wszystkie wątki poprowadzono bardzo dobrze, choć nie zamierzam ukrywać, że te dotyczące Erin mocniej chwyciły mnie za serce. Momentami odnosiłam wrażenie, że Alea znikała gdzieś na drugi plan, ale rozumiem, że w pierwszym tomie chodziło raczej o przedstawienie świata i rządzących nim prawami. 

Podobało mi się stworzenie różnych rodzajów nadnaturalnych oraz podzielenie ich na klasy. Każda rasa miała również indywidualny system rządzenia społeczeństwem, co mi się spodobało. Monarchia u wampirów, demokracja u reszty - ciekawy zabieg, który ostatecznie sprawił wiele kłopotów bohaterom. Moment zderzenia Erin ze światem magicznym wydawał mi się najlepszy, najbardziej zabawny i najmniej oczywisty. Nie zliczę, ile razy podczas czytania wykwitł mi na twarzy szeroki uśmiech. A i może jakieś parsknięcie śmiechem się wyrwało z krtani.

Mallaroy A. M. Juny to zdecydowanie książka warta polecenia. Jest to debiut autorki, który uznałam za najlepszy w 2023 roku. Historia porywa, bawi i niesamowicie wciąga, a do tego jest spójna, a wydarzenia logiczne i dynamiczne. Nie zraźcie się dość miałkim początkiem, bo im dalej w las tym lepiej. Obiecuję. Dobrze, że drugi tom już czeka na mojej półce, nie będę musiała wyć jak wilkołak z niecierpliwości. :)

8/10

Mallaroy
A. M. Juna
Wydawnictwo seeYA
Warszawa 2023
Stron: 475
 
→ tom 2

Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu

5 komentarzy: