Trochę o początkach

Platon kiedyś rzekł:
Najważniejszy w każdym działaniu jest początek.
I nie ściemniał, bo początki naprawdę są najważniejsze, a ponadto najcięższe oraz najbardziej wymagające. Szczególnie przy tworzeniu nowej, acz kolejnej strony z recenzjami, niemal dominującymi w blogosferze. Oczywiście, lekko przesadzam z tą dominacją, ale... no, dużo tych blogów. :)

Od nowych autorów wymaga się zdecydowanie więcej niż od reszty, którzy już zdobyli swą rzeszę odwiedzających. A zachęcenie pobieżnego czytelnika, by został, by coś (mimo braku postów lub ich niewielkiej ilości) go tu zatrzymało, to twardy orzech.

Czymże jednak byłoby życie bez ryzyka? Chociaż czy ryzykiem można nazwać utworzenie nowej strony? :) Z pewnością łączy się z pewną niewiadomą, z pytaniem, czy Ci się uda i czy podołasz, a przede wszystkim - czy zepniesz się i mimo ośmiogodzinnej zmiany w pracy, zadań domowych, etc. znajdziesz czas na napisanie paru spójnych słów na temat książki, którą aktualnie dzierżysz w dłoni? 

Na tę chwilę łudzę się, że tak, zepnę się. Zobaczymy, co powiem wraz z upływem czasu. :)

Trzymajcie kciuki!

2 komentarze:

  1. Trzymam zatem! Powodzenia :)
    P.S. Powiedz tylko, że nie czytujesz samej fantastyki... ja jej nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie samą, ale dużo, więc trochę jej będzie. Ale obiecuję otwierać się na inne gatunki! ;)

      Usuń