Recenzja [5] - Z mieczem na smoka


Ceadmil - co w Starszej Mowie oznacza: witajcie! Dzisiaj wezmę na tapetę drugą część cyklu o Wiedźminie, czyli Miecz przeznaczenia. 

Tak, jak w Ostatnim życzeniu, tak i w Mieczu spotykamy się ze zbiorem opowiadań zawartych w przeszłości Geralta. Również jest ich sześć, choć tutaj historie wydają się mocniej zagmatwane i skłaniające do głębszych refleksji. Szczególnie w przypadku opowiadań Okruch lodu, gdzie poznajemy powód rozejścia dróg między Geraltem a Yennefer, oraz Coś więcej - głównym, przewijającym się motywem jest Ciri i przeznaczenie.

Z powyższych słów wynika, że książka przedstawia się dość melancholijnie. To nieprawda, bo znajdujemy też akcje, przygodę, miłostki i pełno humoru. W opowiadaniu Granica możliwości udajemy się w podróż wraz z krasnoludami, zabójcami, rycerzami, królem i wojowniczkami do smoczej jamy po złoto i inne korzyści. Gdzie indziej poznajemy waleczne druidki chroniące naturę w sposób dość... radykalny. W skrócie: zabijają kogo popadnie. W Wiecznym Ogniu z kolei ścigamy dopplera będącego zawsze o krok przed nami. Brzmi banalnie, choć książce daleko do banalności.

Co więc wyróżnia tę część od pierwszej? Ano to, że przy uważnym czytaniu wyłapiemy polityczne zagrywki, których znajomość przyda się (oj, i to bardzo) w głównej fabule. Dokładniej poznamy mapę świata, państwa, ich sprzymierzeńców lub wrogów, oraz przyczyny konfliktów zbrojeniowych, co dla prawdziwego wielbiciela może być nie lada gratką.

Styl Sapkowskiego nadal łączy profesjonalizm z kwiatkami polskiego językotwórstwa - coraz lepiej się bawię, czytając powiedzonka, złożone myśli bohaterów, ich przekleństwa czy najznamienitsze, wyssane z palca zabobony. Świat wykreowany doprawdy urzeka i mimo dość rasistowskiej uczty słownej, idzie się zauroczyć.

Nie pozostaje mi więc nic innego, jak walnąć liczbową ocenkę (taki ze mnie ścisły umysł) i zmykać, czytać dalej, więcej i szybciej. :)

9/10

Miecz przeznaczenia
Andrzej Sapkowski
Wydawnictwo: Supernowa
Warszawa, 2014
Stron: 400

← Ostatnie życzenie                                                                                                                                                       Krew elfów →

16 komentarzy:

  1. Dla fanów Wiedźmina to z pewnością świetna lektura 😉
    Pozdrawiam
    subjektiv-buch.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla każdego, kto lubi tego typu klimaty to niemal lektura obowiązkowa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Takich książek nie trzeba rekomendować i do nich przekonywać. Chociaż nie jestem wielką fanką tego gatunku, czułam obowiązek zapoznania się z Wiedźminem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli rozumiem, że przeczytałaś? I jak wrażenia? :)

      Usuń
  4. Dla fanów Wiedźmina pozycja idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wielbiciele gatunku i zakochani w Wiedźminie, będą na pewno zadowoleni. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oni dopiero zakochują się w Wiedźminie po przeczytaniu książek. :)

      Usuń
  6. Chyba już wspominałam, że planuje sobie tę serię odświeżyć kiedyś. Planowałam przed pierwszym sezonem, ale się nie udało.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, prawda, coś wspominałaś. Może więc przed drugim Ci się uda? :)

      Usuń
  7. Niestety, ale nie przepadam za takimi książkami,
    ale na pewno są osoby, które chętnie to przeczytają :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet sporo, bo Wiedźmin zrzeszył sobie liczne grono fanów. :)

      Usuń